Dawid Ogrodnik dla tvn24.pl: niektórym aktorom w Polsce ostro odpie******o

[object Object]
Film "Cicha noc" Piotra Domalewskiego do kin wszedł 24 listopadaForum Film Poland
wideo 2/3

Nie rozumiem niekiedy swoich kolegów, gdy ktoś nakręci jeden duży film i nagle staje się najmądrzejszy w tej branży - mówi w rozmowie z tvn24.pl aktor Dawid Ogrodnik, który ostatnio zachwycił w filmie "Cicha noc" Piotra Domalewskiego. - Uważam po prostu, że niektórym ostro odpie*****ło po jakichś tam botoksach, sroksach i innych rzeczach - dodaje.

Ma 31 lat i zagrał w 11 filmach fabularnych, a każda z tych ról doceniana była w Polsce i za granicą. Dawid Ogrodnik w każdej roli pokazuje coś innego. Zachwycił rolą Rahima w "Jesteś Bogiem", za którą otrzymał Złotego Lwa za najlepszą drugoplanową rolę męską. Kolejne kreacje w "Idzie", "Chce się żyć" i "Ostatniej rodzinie" docenione zostały w wielu krajach po obu stronach Atlantyku.

W tym roku sięgnął po kolejnego Złotego Lwa w Gdyni za rolę Adama w debiucie Piotra Domalewskiego "Cicha noc". Sam film zdobył Nagrodę Dziennikarzy i Grand Prix Złotego Lwa dla najlepszego filmu Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni.

"Cicha noc" to poruszający komediodramat, momentami bardzo gorzki, ale niestety, równie prawdziwy. Domalewski z unikatowym dystansem sięga po to, co "typowo polskie". Akcja dzieje się w wigilię Bożego Narodzenia gdzieś na północnym wschodzie Polski. Adam (Dawid Ogrodnik), na co dzień pracujący za granicą, w Wigilię Bożego Narodzenia odwiedza swój rodzinny dom na polskiej prowincji. Z początku ukrywa prawdziwy powód tej nieoczekiwanej wizyty, ale wkrótce zaczyna wprowadzać kolejnych krewnych w swoje plany. Szczególną rolę do odegrania w intrydze ma jego ojciec (Arkadiusz Jakubik), brat (Tomasz Ziętek), z którym Adam jest w konflikcie oraz siostra (Maria Dębska) z mężem (Tomasz Schuchardt). Sytuacja komplikuje się jeszcze bardziej, gdy świąteczny gość oznajmia, że zostanie ojcem. Wtedy, zgodnie z polską tradycją, na stole pojawia się alkohol. Nikt z rodziny nie spodziewa się, jak wielki wpływ na życie ich wszystkich będą miały dalsze wydarzenia tej wigilijnej nocy.

Z Dawidem Ogrodnikiem rozmawiał Tomasz-Marcin Wrona, tvn24.pl.

Kadr z filmu "Cicha noc" Piotra Domalewskiego | Robert Jaworski/Studio Munka/SFP

Tomasz-Marcin Wrona, tvn24.pl: "Jestem Bogiem" i "Ostatnia rodzina" były wielkimi sukcesami. Zagrałeś też w nagrodzonej w Gdyni "Cichej nocy". Po drodze żadnych artystycznych wpadek. To ciekawe. Jak wybierasz scenariusze? Filmy klasy B odrzucasz automatycznie?

Dawid Ogrodnik: Nie. Jestem nimi zainteresowany, czytam je. Nawet ostatnio ktoś do mnie napisał, że jest casting do nowego filmu Patryka Vegi. Bez szczegółów. Odpisałem, że chcę przeczytać scenariusz. Pomimo że nie podobają mi się filmy Vegi, są dla mnie na żenującym poziomie mentalnym - napisałem do niego, bo byłem ciekawy. Chciałem przeczytać ten tekst. Zawsze staram się czytać scenariusze, rozmawiać z ludźmi, jeśli mają coś ciekawego do powiedzenia. Wspólnie analizujemy, bo może zdarzyć się tak, że w swojej ocenie się mylę. Nie wszystko przecież wiem. Kiedyś zrezygnowałem z paru filmów, które okazały się być bardzo ciekawe. To był błąd z mojej strony, że nie spotkałem się z reżyserem i nie porozmawiałem z nim. Nauczyłem się, że jednak warto poświęcić czas i sprawdzić, jak film widzi jego twórca.

Gdy przeczytałem scenariusz Piotrka Domalewskiego (do "Cichej nocy" – red.), nie do końca byłem przekonany. Od razu napisałem uwagi Piotrkowi. On tą wymianą zdań był zainteresowany i tak zaczęliśmy się spotykać, analizować. Te rozmowy doprowadziły do tego, że możemy tryumfować wygraną w Gdyni, a ja jestem dumny, że w tym filmie zagrałem, że zostałem doceniony, poznałem fantastycznych aktorów. Na planie narodziły się też relacje, które myślę, że zostaną już do końca mojego życia. Uwielbiam Agnieszkę Suchorę i paru innych ludzi. Chociażby z tego powodu warto było "Cichą noc" zrobić, nawet gdyby ten film nie dostał żadnej nagrody.

Rzeczywistość w "Cichej nocy" Piotra Domalewskiego pokazana została realistycznie, ale z pewnym dystansem, nie brakuje zabawnych momentów. Na ile twoim zdaniem, ten obraz polskości jest prawdziwy, a na ile metaforyczny? Nie wiem, na ile prawdziwie. Musielibyśmy się zastanowić nad pytaniem czym jest prawda. Dla każdego stanowi coś innego. Każdy na swój sposób będzie utożsamiał się z poszczególnymi fragmentami. Na tyle ile zobaczy jakieś sytuację ze swojego życia bądź odniesienia, na tyle będzie mówić o jego prawdziwości: o swojej polskości, postawie społecznej , swoich doświadczeniach bycia Polakiem. Arek Jakubik w pewnym momencie mówi z ekranu, że poczuł się Polakiem dopiero gdy wyjechał za granicę, a tylko w Polsce może być człowiekiem. To jest dosyć znaczące. Polacy emigrują z różnych powodów i nie są to wyłącznie aspekty ekonomiczno-gospodarcze. Emigrując jednak skazani są na pewien rodzaj wykorzenienia. Pewne przyzwyczajenia kulturowe, mentalność oraz zmiana języka bywają czasami nie do przejścia. Jest to trudne ponieważ pewien naturalny proces musi odbyć się raz jeszcze. To jest jak z rośliną. Jeśli jej nie posadzisz głęboko, nie poświęcisz jej odpowiedniej ilości czasu, to te korzenie zawsze będą słabe, na wierzchu. Jak poprzesadzasz za dużo to roślina to odczuje. Teraz mówię jak prawdziwy ogrodnik. Jednak ten element jest bardzo istotny w filmie, ale będzie każdego z osobna określać, przez jego prywatne doświadczenia.

Ile siebie, własnych doświadczeń odnalazłeś w historii Adama, którego grasz w "Cichej nocy"?

"Od 34 lat obserwuję jak zmagamy się z tradycją kolacji wigilijnej"
"Od 34 lat obserwuję jak zmagamy się z tradycją kolacji wigilijnej"TVN 24

Wychowałem się w małej miejscowości i ta sytuacja - emigracja zarobkowa - dopadła moich kolegów, sąsiadów. Co roku ją obserwuję, widzę jak się zmienia, gdy jestem u rodziców. Zawsze się zjeżdżamy, jak taka wataha, z powodu świąt, do rodziców, żeby się wspólnie spotkać i porozmawiać. Dowiaduję się kto, gdzie, mieszka – słyszę, że Niemcy, Dania bądź Belgia. Dotyczy mnie to w taki sposób. Mogłem swoje obserwacje włożyć w scenariusz "Cichej nocy", który jest przede wszystkim historią Piotra Domalewskiego. Stworzył go z własnych spostrzeżeń, niekiedy z doświadczeń swoich i swojej rodziny. Mogłem mu jedynie przy tej fabule pomóc - tak myślę - od strony relacyjnej i emocjonalnej postaci i tego, co się we mnie zmieniało podczas castingu i prób. To były zaledwie tropy. Mówiłem do Piotrka: tu poczułem to, a w tej scenie poczułem tamto, czy to jest atrakcyjne dla ciebie? Albo pytałem, czy dany temat eksplorujemy bardziej, czy to powinno być zbudowane z tego, co właśnie odkryliśmy. W taki też sposób z Piotrkiem nawzajem się zaskakiwaliśmy. Pewien spokój i opanowanie, jakie ma w sobie moja postać, wynikały z dużej dbałości Piotra o szczegóły na planie.

Zapytałem o elementy wspólne pomiędzy historią Adama i twoją prywatną, ponieważ łączy was podobna determinacja, żeby żyć po swojemu. Zanim dostałeś się na aktorstwo, też walczyłeś z rzeczywistością, żeby spełnić swoje marzenia.

Szukałem drogi, która doprowadzi do tego, że dostanę się do szkoły. Nie było to tak, że rzeczywistość była jakoś szczególnie okrutna wobec mnie. Musiałem przeżyć pewne rzeczy, żeby je zrozumieć i wyciągnąć z tego wnioski. Gdy to przepracowałem, zdałem na studia. Nie jest tak, że jeśli ktoś się nie dostaje na aktorstwo, to rzeczywistość się na nim mści. Są pewne powody - w co bardzo wierzę - pewne zależności między tym co nas spotyka, tym co sobie o rzeczywistości wyobrażamy i tym co jest. Z jakichś powodów coś się dzieje i trzeba się dowiedzieć dlaczego. Gdy znajdziemy to rozwiązanie, najczęściej życie się zmienia, coś się otwiera, w nas samych także

Myślę, że gdybym się dostał za pierwszym razem na aktorstwo, nie doświadczyłbym pewnych rzeczy. Pewnie nie siedzielibyśmy tu i pewnie nie rozmawialibyśmy, bo może miałbym mniej pokory, może grałbym w jakimś serialu. Determinacja i pokora, którą wtedy zdobyłem, będę miał prawdopodobnie przez całe życie. Wyznaczyły mi ścieżkę, której się trzymam. Właściwie film fajnie, kariera fajnie, ale jednak życie jest po to, aby je przeżywać, a nie, żeby oglądać czy mieć poczucie, że jest się jakimś wytworem wyobraźni – najgorzej jeśli swojej własnej. A przecież obserwujemy wielu ludzi, którzy kreują się, nie tylko na potrzebę filmu czy jakiejś sytuacji, wymagającej od nas gry, na przykład takiej jak wystąpienia publiczne czy wywiady. Niektórzy kreują się także w życiu prywatnym. Nie chciałbym być aktorem w swoim życiu prywatnym, chciałbym mieć poczucie, że wiele rzeczy mnie dotyczy, że przeżywam to życie.

Jak wspominasz zatem takie momenty, jak praca w rzeźni czy prowadzenie własnego biznesu?

To dość paradoksalne w moim życiu, jednak każda z tych sytuacji do mnie wraca i pokazuje mi, że te doświadczenia były mi potrzebne. Wydaje mi się, że z perspektywy czasu powinniśmy na to patrzeć z przymrużeniem oka i trochę się z nich śmiać.

Za niedługi czas zaczynam kręcić film za granicą. Jest to koprodukcja łotewsko-belgijska i rzecz się dzieje w rzeźni właśnie. Reżyser zapytał mnie, czy wiem o czym to w ogóle jest, czy ma mi wysłać jakieś zdjęcia, żebym się przygotował. Odpowiedziałem mu, że pracowałem w rzeźni. Znam te sytuacje, wiem z czym to się je, jaka jest atmosfera. Jestem przygotowany do tej roli dzięki temu, że kiedyś pracowałem w takich warunkach. Właściwie nie mogę doczekać się zdjęć, bo poruszałem się w tej przestrzeni . W zasadzie przez jakiś czas żyłem takim życiem. Jak widzisz, można byłoby się z tego śmiać, ale ta sytuacja do mnie wraca z nawiązką. Nigdy nie przypuszczałem, że będę mógł do tych czasów wrócić, a okazuje się, że wykorzystam je w pełni.

Tym razem też to będzie drób?

Nie wiem co tam będzie wisiało na hakach. Przypuszczam, że będzie tego dużo.

Dawid Ogrodnik i Agnieszka Suchora w "Cichej nocy" | Robert Jaworski/Studio Munka/SFP

W trakcie studiów wykazywałeś się pewną niepokornością. Razem z Kubą Gierszałem i Mateuszem Kościukiewiczem byliście zawieszani, sprzeciwialiście się przemocy psychologicznej ze strony jednego z profesorów. Czy to sprawiło, że teraz dość podobnie funkcjonujecie w polskim show biznesie?

Większość z nas się nie zgadzała z mobbingiem. Mieliśmy naprawdę fajny rok – to nie byli tylko Mateusz i Kuba. Oni są bardziej znani niż reszta, ale cały rocznik był taki, że nie zgadzaliśmy się na wiele rzeczy. Mieliśmy taką grupę, w której każdy wyrażał po prostu swoje zdanie. W taki sposób też postrzegam wolność w myśleniu, w tworzeniu. To poczucie mocno nas skonsolidowało, dzięki czemu mieliśmy świadomość, że możemy wzajemnie na sobie polegać. W dużej mierze do dzisiaj tak jest, że się wspieramy, kibicujemy sobie mniej lub bardziej, trochę też się nawzajem podziwiamy. Czasami też się krytykujemy.

Zresztą, nie rozumiem niekiedy swoich kolegów, gdy ktoś nakręci jeden duży film i nagle staje się najmądrzejszy w tej branży. Ten brak pokory w nich mnie dość mocno frustruje tak bardzo, że nie mam ochoty z nimi rozmawiać, spotykać się. Uważam po prostu, że niektórym ostro odpie*****ło po jakichś tam botoksach, sroksach i innych rzeczach.

Ostro. O kim mówisz?

Nie rozumiem bezczelnej postawy niektórych kolegów wobec czegoś, co jest bardzo delikatne - mam na myśli samo życie, jak i obcowanie z ludźmi o wiele bogatszym dorobku. Nie chcę mówić o konkretnych nazwiskach, ale ten brak pokory i głupia nonszalancja w różnych wypowiedziach czasami mnie śmieszą, czasami wprawiają w zażenowanie. Jak można powiedzieć, że Leonardo DiCaprio nie jest aktorem dramatycznym. I mówi to aktor, który zasłynął tym, że zagrał jakiegoś „cukra” w czymś, czego tytułu już nie pamiętam. To jest słabe. Zwłaszcza w zderzeniu z takimi aktorami, z jakimi miało się możliwość zagrać - na przykład Mają Ostaszewską. Powinni z tego czerpać, a nie pokazywać: my też jesteśmy ważni. To jest forma egoizmu. Jeżeli ktoś nie zaakceptuje swojego istnienia jako faktu a priori, to zawsze ten pieprzony egocentryzm będzie zabierał mu rozwój. Oczywiście, życzę im jak najlepiej, to są moi koledzy, nawet ich lubię, ale przestaję szanować, nie wiem, dlaczego uprawiają ten zawód.

W zeszłym roku mówiło się, że to tobie należał się Złoty Lew w Gdyni za rolę Tomka Beksińskiego. Nagrodę "zwędził" ci sprzed nosa Andrzej Seweryn, twój filmowy ojciec z "Ostatniej rodziny" Jana P. Matuszyńskiego. W rozmowach z nim i z Janem słyszałem wiele komplementów pod twoim adresem. Jak tobie się z nimi pracowało?

"Ostatnia rodzina" - zwiastun filmu Jana P. Matuszyńskiego
"Ostatnia rodzina" - zwiastun filmu Jana P. MatuszyńskiegoKino Świat

Andrzej Seweryn nie dostał mojego Lwa, dostał swojego. Ludzie mają prawo do różnych opinii i cieszy mnie to, że niektórym się bardzo podobałem. Byłem i nadal jestem dumny z Andrzeja Seweryna i z Oli Koniecznej. Widziałem ich wkład i pracę. Życzyłbym sobie zawsze tak twórczych spotkań, którym towarzyszył taki kodeks moralny. Takiej etyki zawodowej nauczył mnie Romek Garncarczyk czy pani Małgorzata Hajewska-Krzysztofik (profesorowie Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej w Krakowie, gdzie studiował Dawid Ogrodnik – red.) i paru innych.

Mam wrażenie, że ta stara aktorska szkoła już umiera, że ludzi, którzy w tym zawodzie mają pewne zasady, jest już coraz mniej. Film może obronić tylko zespół, nigdy indywidualne popisy, nawet te najbardziej fantastyczne. Andrzej Seweryn i Ola Konieczna zasługują na największe nagrody, bo właśnie w taki sposób pracują. Nie jest mi w takich sytuacjach smutno, że to nie ja wygrałem. My jesteśmy od grania, jesteśmy od takich właśnie doświadczeń, które potem nam zostają. Nagroda jest tylko pewnym ważnym, ale mimo wszystko dodatkiem. Mamy tego świadomość, znowu wchodzimy na plan i znowu chcemy wykonać swoją pracę na jak najwyższym poziomie. Oczywiście się ścieramy, ale z tego póki co wychodzą same dobre rzeczy. A czym kierują się ci, którzy tę starą aktorską szkołę dobijają?

Odpowiada za to epoka, w której żyjemy. Epoka totalnego egocentryzmu. Ta cała kultura selfie, telefonów, odgradza nas od relacji i skupia nas na sobie samych. Niestety, takie przyszły czasy. Albo zmieni się postrzeganie kina i nastąpi nowy rozdział w kinematografii, takiego kina bardzo płytkiego, opartego o relacje, których już nie znam., albo będą się broniły poszczególne jednostki, które będą świadczyć o emocjach, o pewnych sytuacjach, o tym kim są, jak czują, jak patrzą na rzeczywistość. To czas pokaże.

Autor: Tomasz-Marcin Wrona / Źródło: tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: Robert Jaworski/Studio Munka/SFP

Tagi:
Raporty:
Pozostałe wiadomości

Sąd zastosował areszt wobec trzech osób, w tym księdza Michał O., prezesa Fundacji Profeto. Jego obrońca zapowiedział, że będzie składał zażalenie na tę decyzję. Treść zarzutów w sprawie księdza dotyczy między innymi przekroczenia uprawnień, poświadczenia nieprawdy, wyrządzenia szkody majątkowej.

Ksiądz Michał O. i dwie inne osoby w areszcie

Ksiądz Michał O. i dwie inne osoby w areszcie

Źródło:
tvn24.pl

Plaża w Sopocie znalazła się w rankingu stu najlepszych plaż świata. Na pierwsze miejsce zestawienia Golden Beach Awards trafiła w tym roku plaża na wyspie Bora Bora.

Polski kurort wśród stu najlepszych plaż świata

Polski kurort wśród stu najlepszych plaż świata

Źródło:
Beach Atlas

W czasie czwartkowej konferencji Suwerennej Polski w Sejmie doszło do spięcia pomiędzy Patrykiem Jakim a dziennikarzami. - Niech pan nie przeszkadza przez chwilę - krzyczał polityk po tym, jak reporter próbował dopytywać o kwestię dokumentów znalezionych podczas przeszukania w domu Zbigniewa Ziobry.

Gorąco na konferencji Suwerennej Polski. "Ale niech pan nie przeszkadza!"

Gorąco na konferencji Suwerennej Polski. "Ale niech pan nie przeszkadza!"

Źródło:
tvn24.pl

Prezydent Wejherowa Krzysztof Hildebrant przyznał, że miasto sfinansowało jego studia MBA na Collegium Humanum. Studia na tej uczelni opłacono także innym urzędnikom, m.in. byłej zastępczyni prezydenta Beacie Rutkiewicz, obecnie wojewodzie pomorskiej. Sprawę opisała jako pierwsza "Gazeta Wyborcza".

Urzędnicy na Collegium Humanum. Studia sfinansował sobie też prezydent Wejherowa

Urzędnicy na Collegium Humanum. Studia sfinansował sobie też prezydent Wejherowa

Aktualizacja:
Źródło:
TVN24, Wyborcza.pl, PAP

W Sądzie Rejonowym Katowice-Wschód w czwartek zapadł wyrok przeciwko Edwardowi D., oskarżonemu o doprowadzenie w ubiegłym roku do wybuchu gazu w budynku plebanii Parafii Ewangelicko-Augsburskiej w Katowicach-Szopienicach. Mężczyzna został skazany na 6 lat pozbawienia wolności, będzie musiał też zapłacić ogromne kary finansowe.

Wybuch gazu na plebanii. Jest wyrok

Wybuch gazu na plebanii. Jest wyrok

Źródło:
tvn2.pl/ PAP

Księża z parafii pod wezwaniem Świętego Marcina w Żninie (woj. kujawsko-pomorskie) wystosowali do wiernych oświadczenie, w którym piszą, że są "zaskoczeni i zbulwersowani" postawą niektórych wiernych w okresie Wielkiego Postu. W ich opinii część z nich "nie tylko organizuje, ale uczestniczy w dyskotekach i zabawach okolicznościowych". Do sprawy odniósł się arcybiskup i metropolita gnieźnieński, prymas Wojciech Polak.

Księża do wiernych: taka postawa jest amoralna. Jest reakcja prymasa

Księża do wiernych: taka postawa jest amoralna. Jest reakcja prymasa

Źródło:
tvn24.pl

W jednym z bloków przy ul. Gajowickiej we Wrocławiu zostały znalezione zwłoki mężczyzny. Policja i prokuratura nie ujawniają szczegółów zdarzenia.

Znaleziono zwłoki mężczyzny

Znaleziono zwłoki mężczyzny

Źródło:
tvn24.pl

Zawiadomienie dotyczące przekroczenia uprawnień lub niedopełnienia obowiązków przez byłego wiceszefa MSWiA Macieja Wąsika wpłynęło do Prokuratury Okręgowej w Warszawie. Chodzi o incydent z udziałem policyjnego śmigłowca Black Hawk w sierpniu 2023 roku.

Incydent z policyjnym Black Hawkiem. Do prokuratury wpłynęło zawiadomienie dotyczące Macieja Wąsika

Incydent z policyjnym Black Hawkiem. Do prokuratury wpłynęło zawiadomienie dotyczące Macieja Wąsika

Źródło:
PAP

Jeden z najszybszych rollercoasterów, znajdujący się w Japonii Do-Dodonpa, został oficjalnie zamknięty. Jak przekazały władze japońskiego parku rozrywki, przyczyną takiej decyzji było kilkanaście przypadków poważnych obrażeń, które odnieśli jego pasażerowie.

Koniec jednego z najszybszych rollercoasterów. Łamał ludziom kości

Koniec jednego z najszybszych rollercoasterów. Łamał ludziom kości

Źródło:
Japan News, Japan Today, South China Morning Post

Karol III nie weźmie udziału w obchodach Wielkiego Czwartku w Katedrze Worcester. Zamiast niego poprowadzi je królowa Kamila. W trakcie nabożeństwa odtworzona zostanie jednak specjalna wiadomość od monarchy. Jej treść udostępniły już agencje.  

Król Karol nagrał specjalne przesłanie. W ważnym dniu znów zastępuje go królowa 

Król Karol nagrał specjalne przesłanie. W ważnym dniu znów zastępuje go królowa 

Źródło:
BBC, Reuters

W domu Zbigniewa Ziobry znaleziono oryginał teczki nadzoru akt postępowania przygotowawczego w sprawie śmierci jego ojca. - To świadczy o tym, że te zarzuty o szczuciu prokuratury na tych lekarzy, których obwiniał o tragedię swojego ojca, mają dużo wspólnego z prawdą - powiedział Marcin Bosacki, poseł Koalicji Obywatelskiej. Patryk Jaki z Suwerennej Polski twierdzi, że "skandalem" jest pytanie o tę sprawę przez dziennikarzy.

"Trzeba odnotować, że coś łączy Zbigniewa Ziobrę z Donaldem Trumpem". Komentarze polityków

"Trzeba odnotować, że coś łączy Zbigniewa Ziobrę z Donaldem Trumpem". Komentarze polityków

Źródło:
TVN24, PAP

Zdaniem Przemysława Czarnka winą opozycji z czasów rządów Zjednoczonej Prawicy jest, że środki unijne w ramach Krajowego Planu Odbudowy zostały odblokowane tak późno. I dlatego - jego zdaniem - 60 procent z nich zostało już utracone. Obie tezy posła PiS są fałszywe.

Czarnek: "60 procent z KPO już straciliście". Nieprawda

Czarnek: "60 procent z KPO już straciliście". Nieprawda

Źródło:
Konkret24

ABW przeprowadziła w środę szereg czynności procesowych, w tym przeszukań na terenie Warszawy i Tychów - poinformował rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych Jacek Dobrzyński. Chodzi o śledztwo w sprawie ujawnionej działalności szpiegowskiej na rzecz Rosji. Jak dodał Dobrzyński, zabezpieczono 48,5 tysiąca euro oraz 36 tysięcy dolarów.

Akcja ABW w Warszawie i Tychach przeciwko siatce rosyjskich szpiegów

Akcja ABW w Warszawie i Tychach przeciwko siatce rosyjskich szpiegów

Źródło:
tvn24.pl, PAP

Nie ma siły, która mogłaby podważyć naszą współpracę. Szukamy rozwiązań dla obu stron w sprawie rolnictwa, posunęliśmy się krok do przodu - powiedział premier Donald Tusk na konferencji prasowej po polsko-ukraińskich konsultacjach międzyresortowych. Z kolei premier Ukrainy Denys Szmyhal zapowiedział, że "Ukraina zgodziła się na pewne ograniczenia".

Tusk: zrobiliśmy krok do przodu

Tusk: zrobiliśmy krok do przodu

Źródło:
tvn24.pl, PAP

Trwają analizy dotyczące skrócenia czasu pracy w Polsce - poinformowała ministra rodziny, pracy i polityki społecznej Agnieszka Dziemianowicz-Bąk. - Ponad 100 lat po tym, jak został wprowadzony ośmiogodzinny dzień pracy, czas na następny krok - oceniła. Ministra skomentowała propozycję Polski 2050 w sprawie poluzowania zakazu handlu w niedziele, zapowiedziała także zmiany w sprawie płacy minimalnej.

"Absurdy" w płacy minimalnej. Będą zmiany

"Absurdy" w płacy minimalnej. Będą zmiany

Źródło:
tvn24.pl
Gówniany temat? Może uratować ci życie

Gówniany temat? Może uratować ci życie

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Świadczy to o takim dużym poczuciu bezkarności. Pan Ziobro po prostu uważał, że może wszystko - powiedziała mecenas Sylwia Gregorczyk-Abram z inicjatywy "Wolne Sądy", odnosząc się do dokumentów znalezionych podczas przeszukania w domu byłego ministra sprawiedliwości.

Dokumenty, których "nikt nie powinien wynosić", w domu Ziobry. "Uważał, że może wszystko" 

Dokumenty, których "nikt nie powinien wynosić", w domu Ziobry. "Uważał, że może wszystko" 

Źródło:
TVN24

To było dosyć proste i typowe zdarzenie, w odróżnieniu od kwoty - tak o stłuczce ich klienta mówi Dawid Korszeń, rzecznik prasowy Warty. Kierowca, dzięki polisie OC, za którą zapłacił 400 złotych, uniknął pokrycia kosztu wymiany zderzaka w unikatowym Ferrari Monza SP1 - 324 tysięcy złotych. Przykłady z tej i innych firm ubezpieczeniowych pokazują, jaką rolę odgrywa komunikacyjne OC.

"Najdroższy zderzak w historii", uszkodzony helikopter. Historie kierowców

"Najdroższy zderzak w historii", uszkodzony helikopter. Historie kierowców

Źródło:
tvn24.pl

Peruwiańscy chirurdzy uratowali życie kobiecie, która połknęła gwóźdź, który znajdował się w jedzeniu. 68-latka musiała przejść skomplikowaną operację, obiekt przebijał tętnicę szyjną.

Lekarze uratowali życie kobiecie, która połknęła gwóźdź

Lekarze uratowali życie kobiecie, która połknęła gwóźdź

Źródło:
Reuters

Nie ma planów przywrócenia wprowadzenia obowiązkowej zasadniczej służby wojskowej. Ale ona jest zawieszona, a nie zlikwidowana. W razie potrzeby można ją odwiesić - mówił w TVN24 minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz.

Szef MON: Obowiązkowa służba wojskowa jest zawieszona, a nie zlikwidowana. W razie potrzeby można odwiesić

Szef MON: Obowiązkowa służba wojskowa jest zawieszona, a nie zlikwidowana. W razie potrzeby można odwiesić

Źródło:
TVN24

Najnowsze pociski Cyrkon, którymi chwalił się Władimir Putin, latają wolniej, niż zapowiadano, a ich głowica bojowa jest niewielka - wynika z pierwszej analizy jej szczątków. Dwa takie pociski zostały w ostatnich dniach zestrzelone przez ukraińską obronę powietrzną. - Cyrkon lata w złym kierunku i nie wykonuje zadań, do których został stworzony - twierdzą specjaliści z Kijowa.

Szczątki ujawniają prawdę o najnowszym pocisku Rosjan. Cyrkon "lata w złym kierunku"

Szczątki ujawniają prawdę o najnowszym pocisku Rosjan. Cyrkon "lata w złym kierunku"

Źródło:
Ukrainska Pravda, Defense Express, PAP, tvn24.pl

W kwietniu mamy poznać szczegóły rządowej propozycji wsparcia rozwoju mikroinstalacji fotowoltaicznych - podała "Rzeczpospolita". Wcześniej minister klimatu Paulina Hennig-Kloska zapowiadała przekazanie projektu do konsultacji w drugiej połowie marca.

Rząd szykuje zmiany w sprawie fotowoltaiki

Rząd szykuje zmiany w sprawie fotowoltaiki

Źródło:
"Rzeczpospolita", tvn24.pl

Siedem osób usłyszało zarzuty, a wobec trzech będzie wniosek o areszt - to dotychczasowy efekt działań służb w aferze Funduszu Sprawiedliwości. Prokuratura nie wyklucza wniosków o uchylenie immunitetów posłom. Przybliżamy sylwetki najważniejszych osób związanych z aferą i wyjaśniamy, za co były odpowiedzialne w Funduszu Sprawiedliwości lub jak z niego korzystały.

Afera Funduszu Sprawiedliwości. Najważniejsze osoby - kto jest kim?

Afera Funduszu Sprawiedliwości. Najważniejsze osoby - kto jest kim?

Źródło:
Konkret24

Do 27 marca siedmiu osobom zamieszanym w aferę wokół Funduszu Sprawiedliwości prokuratura postawiła zarzuty, a wobec trzech będzie wnioskowała o areszt tymczasowy. W sprawę są zamieszani ważni politycy, którzy do niedawna nadzorowali fundusz, a który rozdawał wielomilionowe dotacje.

Pięć rzeczy, które trzeba wiedzieć o Funduszu Sprawiedliwości

Pięć rzeczy, które trzeba wiedzieć o Funduszu Sprawiedliwości

Źródło:
Konkret24

Trwa śledztwo dotyczące przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków przez funkcjonariuszy publicznych w związku z wydatkowaniem środków z Funduszu Sprawiedliwości. Doszło do przeszukań i pierwszych zatrzymań. Afery wokół FS wielokrotnie były tematem materiałów na portalu tvn24.pl i w magazynie reporterskim "Czarno na białym" w TVN24. Na bieżąco piszemy też o postępach w śledztwie.

Afery wokół Funduszu Sprawiedliwości, główni bohaterowie, przeszukania i zatrzymania. Najważniejsze materiały 

Afery wokół Funduszu Sprawiedliwości, główni bohaterowie, przeszukania i zatrzymania. Najważniejsze materiały 

Źródło:
tvn24

To jest ten jeden dzień, to jest ta chwila, a później my przez 365 dni pracujemy na to, aby o tej chwili mówić - stwierdził w "Faktach po Faktach" prezes WOŚP Jerzy Owsiak, mówiąc o finałach Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.

Owsiak: to jest ten jeden dzień, to jest ta chwila

Owsiak: to jest ten jeden dzień, to jest ta chwila

Źródło:
TVN24
Wielki Projekt, wielka kasa. Jak rządowy instytut rozdawał dotacje? Ujawniamy raport NIK

Wielki Projekt, wielka kasa. Jak rządowy instytut rozdawał dotacje? Ujawniamy raport NIK

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Wybory do Sejmu i Senatu w 2023 roku były najdroższe ze wszystkich wyborów powszechnych od 2005 roku i dwa razy droższe niż wybory cztery lata wcześniej. Referendum, które wtedy równocześnie przeprowadzono, było kilka razy droższe, niż zapowiadali politycy Zjednoczonej Prawicy.

Najdroższe wybory od lat. W tym 11 milionów złotych na referendum

Najdroższe wybory od lat. W tym 11 milionów złotych na referendum

Źródło:
Konkret24

W pierwszej turze wyborów samorządowych większość głosujących otrzyma w lokalu wyborczym cztery karty do głosowania, część wyborców dostanie jednak tylko trzy karty. Tłumaczymy, od czego to zależy, jak one wyglądają i jak poprawnie oddać głos.

Ile dostaniemy kart do głosowania w wyborach samorządowych? Podpowiadamy, na co uważać

Ile dostaniemy kart do głosowania w wyborach samorządowych? Podpowiadamy, na co uważać

Źródło:
tvn24.pl