"Czasami wolę, żeby Kościół już się nie odzywał". Spotkanie z księdzem Bonieckim

[object Object]
Ksiądz Adam Boniecki spotkał się z czytelnikami "Tygodnika Powszechnego"tvn24
wideo 2/5

- W swojej pokorze nie poczuwam się do winy ani do herezji, ani do siania zamętu - stwierdził w piątek ksiądz Adam Boniecki, na spotkaniu zorganizowanym przez "Tygodnik Powszechny" i Fundację Tygodnika Powszechnego, pytany o zakaz wypowiadania się w mediach, jaki ponownie nałożyli na niego przełożeni z zakonu marianów. - Czasami wolę, żeby już się Kościół, Episkopat nie odzywał - żartował. Wyjaśnił, że to, że nie może udzielać telewizyjnych wywiadów, "to nic takiego".

Spotkanie z księdzem Adamem Bonieckim pod hasłem "Wolności oddać nie umiem" odbyło się 1 grudnia w Muzeum Historii Żydów Polskich POLIN.

Dyskusja została zorganizowana przez "Tygodnik Powszechny" i Fundację Tygodnika Powszechnego. Poprowadziła ją dziennikarka "Tygodnika Powszechnego" Anna Goc.

"Czasami wolę, żeby się Episkopat nie odzywał"

Ksiądz Boniecki był pytany, czy nie przeszkadza mu to, że Kościół często unika zabierania głosu na temat ważnych spraw, które się dzieją w Polsce. - Czasami wolę, żeby już się Kościół, Episkopat nie odzywał - zażartował, co zgromadzeni nagrodzili brawami. - Dlaczego? Bo by nie powiedział tego, co ja chcę, żeby powiedział. To oczywiście jest pycha i przemądrzałość. Kościół jest świetny, jak mówi to, co my myślimy, a jak mówi coś innego, to najczęściej się nie podoba.

Stwierdził także, że Episkopat "to są ludzie, oni nie mają telefonu bezpośredniego do Ducha Świętego". - To jest gromada ludzi dojrzałych, każdy z jakimiś poglądami. Jak Episkopat się wypowiada, to oni wszyscy muszą się na coś zgodzić - wyjaśnił.

Ocenił jednak, że w pewnych momentach jemu samemu - jako emerytowanemu księdzu i spowiednikowi - brakuje jasnego stanowiska Episkopatu.

Dyskusja z księdzem Adamem Bonieckim (cz. I)
Dyskusja z księdzem Adamem Bonieckim (cz. I)tvn24

"Oswoić" narodowców

Boniecki w czasie panelu był pytany także o narodowców, wzrost popularności ideologii faszyzujących i ksenofobicznych. Stwierdził, że młodzi ludzie, którzy są zafascynowani takimi poglądami, "nie zawsze zdają sobie sprawę, co małpują" i "mają niekoniecznie to wszystko przemyślane". Zaapelował jednak, by ich "nie demonizować".

- Żebyśmy nie traktowali ich jak diabłów, jak hitlerowców, jak zbrodniarzy - zaapelował.

Dodał również, że "strasznie ważne" jest to, żeby ich "oswoić". - Na pewno łomocząc w nich, wydając ustawy, wsadzając do pierdla ich nie zmienimy. W ten sposób nie - podkreślił, dodając, że też patrzy na takie marsze "ze zgrozą".

Skrytykował jednak także wykorzystywanie i faworyzowanie narodowców w celach politycznych.

"Niepewność własnych przekonań i agresja obronna"

Boniecki był także pytany, dlaczego w obecnych czasach jesteśmy zmęczeni Europą i wolnością, dlaczego zamykamy się na innych. Stwierdził, że są różne przyczyny, a jedną z nich jest "niepewność własnych przekonań i agresja obronna, jeśli spotykamy kogoś, kto inaczej myśli". Wyjaśnił, że światopogląd wynosi się z domu, kształtuje w czasie życia i podbudowuje mediami, ale przeważnie tymi, które potwierdzają nasze myślenie, a kiedy z kolei pojawia się ktoś o odmiennych poglądach, to "człowiek w przerażaniu zaczyna wtedy walczyć, bronić".

- Mówi: to jest zdrajca, to nie jest prawdziwy Polak, (pojawiają się) rozmaite inwektywy, żeby odczłowieczyć tego atakującego, żeby on nie był niebezpieczny - wskazywał Boniecki. - Lubimy przebywać w swoim gronie, ludzi podobnie myślących, (...) bo nie jesteśmy pewni właściwie swojej własnej wizji na przykład jaka ma być Polska, jakie mają być instytucje - dodał.

Dyskusja z księdzem Adamem Bonieckim (cz. 2)
Dyskusja z księdzem Adamem Bonieckim (cz. 2)tvn24

Boniecki stwierdził, że funkcjonowanie sądów czy administracji państwowej, procedur, stosunków międzynarodowych wymaga ogromnej wiedzy podstawowej. - Wszyscy dziś na tym się znają, wszyscy na ten temat mają coś do powiedzenia, a gruncie rzeczy ta wiedza to jest takie zbieranie tego, co nam media wsączają do głów - powiedział. - To jest też taka niedojrzałość.

Boniecki stwierdził także, że "termin totalna opozycja bardzo niedobrze o nas świadczy". - Nie można być totalną opozycją. Nawet może trzeba dopuścić, że ten straszliwy Tusk zrobił coś dobrego i pożytecznego dla Polski - przekonywał.

Niska frekwencja

Ksiądz Boniecki stwierdził, że niska frekwencja w wyborach wynika z tego, że wielu Polaków uważa, że "to nie jest ich sprawa".

- My ze wspólnotą narodu się nie utożsamiamy - ocenił, dodając, że przy urnach kierujemy się doraźnymi korzyściami, a nie filozofią, która przyświeca danym partiom.

Dyskusja z księdzem Adamem Bonieckim (cz. 3)
Dyskusja z księdzem Adamem Bonieckim (cz. 3)tvn24

Zakaz wypowiadania się w mediach

Ksiądz Boniecki komentował również zakaz wypowiadania się w mediach nałożony na niego przez przełożonych. - W swojej pokorze nie poczuwam się do winy, ani do herezji, ani do siania zamętu - stwierdził.

Oświadczył, że sugerowano mu, że jest sklerotyczny. - [Mówili:] lepiej byś siedział w klasztorze i pisał te wspomnienia z dzieciństwa, one takie miłe są, takie ładne. Ja uważam, że nie, że jeszcze nie jestem w tym stadium, że mam wspomnienia miłe pisać - stwierdził.

Dodał, że zakaz wypowiadania się w mediach to "nic takiego". - To nie jest jakaś część integralna mojego życia, ani wartości, ani niczego takiego - podkreślił. Dodał, że co tydzień może w końcu pisać do "Tygodnika Powszechnego".

Stwierdził także, że przełożeni nie chcieli, by "w mediach tam gadał". Postawione mu zarzuty uznał za "niesłuszne". Oświadczył jednak, że nie czuje się upokorzony.

Piotr Szczęsny "to nie był wariat"

Ksiądz Boniecki na spotkaniu w muzeum POLIN zaapelował jednocześnie, by nie osądzać Piotra Szczęsnego, który 19 października dokonał samospalenia na placu Defilad w Warszawie. - Zrozummy, że ktoś może tak przeżywać sprawy polskie, z taką śmiertelną powagą - podkreślił. - To nie był wariat, psychicznie chory człowiek. Owszem miał depresję, ale funkcjonował, pracował.

- Przepraszam, ale uważam, że kto osądza tego człowieka, jest bezczelny - dodał.

Boniecki podkreślił, że w homilii wygłoszonej przez niego na pogrzebie Szczęsnego - jego zdaniem - nie można doszukać się elementów sprzecznych z nauką Kościoła.

Dyskusja z księdzem Adamem Bonieckim (cz. 4)
Dyskusja z księdzem Adamem Bonieckim (cz. 4)tvn24

Zakaz dla księdza Bonieckiego

18 listopada na stronie internetowej Prowincji Polskiej Zgromadzenia Księży Marianów pojawił się komunikat, w którym poinformowano, że ksiądz Adam Boniecki utracił przywilej swobodnego wypowiadania się w mediach.

Stało się tak - jak podano w komunikacie - "ze względu na dobro duchowe wiernych i w poczuciu odpowiedzialności za wypowiadane słowa, które w określonych kontekstach tworzonych faktów medialnych wywoływały wśród licznych wiernych dezorientację, między innymi co do nauczania Kościoła odnośnie moralnej oceny samobójstwa (KKK 2280-2282) oraz wprowadziły poważne zamieszanie a nawet zgorszenie, nade wszystko spowodowane opublikowanym 15 listopada 2017 roku wpisem na profilu facebookowym Forum LGBT, jednoznacznie wskazującym na poparcie przez księdza Adama Bonieckiego MIC organizacji tzw. mniejszości seksualnych, których działalność stoi w całkowitej sprzeczności z nauczaniem moralnym Kościoła (por. KKK 2357-2359)".

Na początku listopada przełożony prowincji udzielił księdzu Bonieckiemu upomnienia. Jak wówczas uzasadniano, analiza wypowiedzi duchownego i reakcji na nie pokazują, że stają się one źródłem kolejnych rozdarć wśród wiernych Kościoła katolickiego.

"Do tragedii samobójstwa Kościół podchodzi z wielką ostrożnością"

W udzielonym na początku listopada wywiadzie dla "Gazety Wyborczej", ksiądz Boniecki wypowiedział się między innymi o śmierci mężczyzny, który podpalił się przed PKiN w Warszawie. Jego zdaniem, "to mocny znak protestu, obok którego nie można przejść obojętnie". Na ten sam temat ksiądz Boniecki pisał w listopadzie w "TP".

"Dawno minęły czasy, w których Kościół jednoznacznie potępiał każde odebranie sobie życia. Rozwój wiedzy o człowieku sprawił, że do tragedii samobójstwa Kościół dziś podchodzi z wielką ostrożnością" - pisał redaktor senior. Ksiądz Boniecki przez niemal całe życie związany jest z "Tygodnikiem Powszechnym". W latach 1979-91 był też redaktorem polskiej edycji "L’Osservatore Romano". W latach 1993-99 był przełożonym generalnym Zgromadzenia Księży Marianów. Obecnie mieszka w Warszawie, pełni funkcję "redaktora seniora" krakowskiego "TP".

W marcu 2011 r. poprzedni prowincjał polskich marianów ksiądz Paweł Naumowicz, ograniczył mu "przywilej występowania w mediach" do "Tygodnika Powszechnego". Zakaz zdjęto 29 lipca 2017 roku.

Autor: pk//now / Źródło: tvn24

Źródło zdjęcia głównego: tvn24

Pozostałe wiadomości

Donald Trump chce się odegrać na Wołodymyrze Zełenskim. Przed wyborami, które przegrał z Joe Bidenem, on dzwonił nawet do Zełenskiego i go trochę szantażował - mówił w "Faktach po Faktach" europoseł Włodzimierz Cimoszewicz, były premier, były szef MSZ i były minister sprawiedliwości. Odniósł się także do ostatniego spotkania Andrzeja Dudy z Trumpem w Nowym Jorku.

Włodzimierz Cimoszewicz: Trump chce się odegrać na Zełenskim

Włodzimierz Cimoszewicz: Trump chce się odegrać na Zełenskim

Źródło:
TVN24

Orlen traktowany był jak prywatny folwark - powiedział w programie "#BezKitu" minister aktywów państwowych Borys Budka. Wskazywał, że ze służbowej karty Orlenu opłacano między innymi "wydatki stomatologiczne" i "zabieg botoksu".

Budka o nietypowych wydatkach ze służbowej karty Orlenu. "Ktoś sobie mógł ząbki zrobić"

Budka o nietypowych wydatkach ze służbowej karty Orlenu. "Ktoś sobie mógł ząbki zrobić"

Źródło:
TVN24

Zorza polarna może pojawić się dzisiejszej nocy na polskim niebie. Jak przekazał popularyzator astronomii Karol Wójcicki, zapanowały doskonałe warunki do jej obserwacji. W podziwianiu zjawiska mogą przeszkodzić jednak gęste chmury.

"Zorza na polskim niebie to niemal pewniak". Czy dopisze pogoda?

"Zorza na polskim niebie to niemal pewniak". Czy dopisze pogoda?

Źródło:
Z głową w gwiazdach, tvnmeteo.pl

Policjant rzucił się na pomoc tonącej w Wiśle dziewczynie. Zadziałał natychmiast i dużo ryzykował, ale zrobił to w najrozsądniejszy możliwie sposób.

Skoczył do Wisły, by ratować nastolatkę. Niezwykła akcja policjanta

Skoczył do Wisły, by ratować nastolatkę. Niezwykła akcja policjanta

Źródło:
Fakty TVN

W piątek w alei Niepodległości spłonął samochód elektryczny wart około milion złotych. Jego kierowca chciał uniknąć zderzenia z innym autem, stracił panowanie nad pojazdem i uderzył w słup. Auto zajęło się ogniem. Na Kontakt 24 otrzymaliśmy nagranie, na którym widać moment uderzenia.

Najpierw dym, po kilku sekundach żywy ogień. Moment uderzenia w słup i pożar luksusowego elektryka

Najpierw dym, po kilku sekundach żywy ogień. Moment uderzenia w słup i pożar luksusowego elektryka

Źródło:
tvnwarszawa.pl, Kontakt 24

Minister Sławomir Nitras chce, aby Polski Związek Badmintona oraz związana z nim Fundacja Narodowy Badminton zwróciły ponad 1,4 miliona złotych z publicznych środków. We wpisie na X Nitras napisał, że "środki z budżetu ministerstwa sportu służą upowszechnianiu i wspieranie sportu. Nie mogą być wykorzystywane w kampanii wyborczej polityków PiS".

Minister sportu nakazał zwrot 1,4 miliona złotych. Za pikniki z badmintonem

Minister sportu nakazał zwrot 1,4 miliona złotych. Za pikniki z badmintonem

Źródło:
Ministerstwo Sportu i Turystyki, Wirtualna Polska

W piątkowym losowaniu Eurojackpot po raz kolejny nie padła główna wygrana. W Polsce najwyższe były wygrane czwartego stopnia w wysokości nieco ponad pół miliona złotych. Kumulacja w loterii wzrosła do 520 milionów złotych.

Wyniki Eurojackpot z 19 kwietnia 2024. Jakie liczby padły podczas ostatniego losowania?

Wyniki Eurojackpot z 19 kwietnia 2024. Jakie liczby padły podczas ostatniego losowania?

Źródło:
Lotto.pl

Hans Rausing, znany brytyjski miliarder, przeżywa kolejną osobistą tragedię - jego druga żona, Julia, przegrała wieloletnią walkę z rakiem. W 2012 roku zmarła pierwsza żona Rausinga, Eva. Jak podaje "The Independent", "Julia poświęciła swoje życie rodzinie i celom charytatywnym". Wraz z mężem wspierała finansowo m.in. National Gallery i inne instytucje artystyczne.

Najpierw zmarła pierwsza żona, teraz druga. Kolejna tragedia w życiu miliardera Hansa Rausinga

Najpierw zmarła pierwsza żona, teraz druga. Kolejna tragedia w życiu miliardera Hansa Rausinga

Źródło:
The Independent, The Guardian

Ziemia pod chińskimi miastami zapada się, co prowadzi do rosnącego ryzyka występowania powodzi. Naukowcy alarmują w nowej analizie, że na zagrożonych terenach mieszkają miliony ludzi. Powodem tego niebezpiecznego zjawiska jest niezwykle szybka urbanizacja Państwa Środka. Problem dotyczy jednak nie tylko Chin.

Prawie połowa chińskich miast się zapada. Zagrożenie dla milionów ludzi

Prawie połowa chińskich miast się zapada. Zagrożenie dla milionów ludzi

Źródło:
CNN, Reuters, BBC, Science

Centralne Biuro Śledcze Policji opublikowało nagranie z akcji zatrzymania dwóch Polaków podejrzanych o napaść na rosyjskiego opozycjonistę Leonida Wołkowa, współpracownika Aleksieja Nawalnego. Obaj mężczyźni byli poszukiwani na podstawie Europejskiego Nakazu Aresztowania przez stronę litewską.

Policja pokazała nagranie z akcji zatrzymania mężczyzn podejrzanych o napaść na rosyjskiego opozycjonistę

Policja pokazała nagranie z akcji zatrzymania mężczyzn podejrzanych o napaść na rosyjskiego opozycjonistę

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W Polsce zatrzymano dwie osoby podejrzane o atak na rosyjskiego opozycjonistę Leonida Wołkowa - poinformowało CBŚP. Wołkow, bliski współpracownik nieżyjącego już krytyka Kremla Aleksieja Nawalnego, został napadnięty w Wilnie 12 marca. Zatrzymanych obywateli Polski doprowadzono do Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga w Warszawie, gdzie wykonano z nimi dalsze czynności. Mężczyźni są obecnie tymczasowo aresztowani.

Zatrzymania po ataku na współpracownika Nawalnego. To obywatele Polski

Zatrzymania po ataku na współpracownika Nawalnego. To obywatele Polski

Aktualizacja:
Źródło:
LRT, PAP, Radio Swoboda, tvn24.pl

Do tragicznego wypadku doszło na przystanku tramwajowym w Bydgoszczy. Piętnastoletnia dziewczyna zginęła pod kołami tramwaju. Policja bada przyczyny wypadku. Sprawą zajmuje się też sąd rodzinny. Są już pierwsze decyzje.

Tragedia na przystanku. Piętnastolatka czekała na tramwaj, zginęła pod jego kołami. Pierwsze decyzje sądu

Tragedia na przystanku. Piętnastolatka czekała na tramwaj, zginęła pod jego kołami. Pierwsze decyzje sądu

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl

Do pożaru samochodu elektrycznego doszło na skrzyżowaniu alei Niepodległości z ulicą Madalińskiego. Auto zajęło się ogniem po tym, jak kierowca uderzył w słup.

Chciał uniknąć kolizji, uderzył w słup. Elektryczne auto doszczętnie spłonęło

Chciał uniknąć kolizji, uderzył w słup. Elektryczne auto doszczętnie spłonęło

Źródło:
Kontakt24, tvnwarszwa.pl

Przy skrzyżowaniu alei Niepodległości z ulicą Madalińskiego w Warszawie spłonął elektryczny lucid air. Auto, którego wartość w Polsce szacuje się na nawet milion złotych, to rzadkość na europejskich drogach. Dlaczego jest wyjątkowe?

W Warszawie spłonął lucid air o wartości nawet miliona złotych. Prawdopodobnie jedyny taki w Polsce

W Warszawie spłonął lucid air o wartości nawet miliona złotych. Prawdopodobnie jedyny taki w Polsce

Źródło:
tvn24.pl

Pół miliona złotych schowanych w niewielkiej, ciemnej torbie przekazał mieszkaniec łódzkiego Śródmieścia w ręce oszusta. Ofiara przestępstwa była przekonana, że pomaga policji i prokuraturze rozbić grupę przestępczą. Kilka miesięcy po zdarzeniu, które nagrały kamery, policja zatrzymała 21-letnią kobietę i jej o rok młodszego partnera. 

Oszust przejął pół miliona złotych. Policja pokazuje nagranie

Oszust przejął pół miliona złotych. Policja pokazuje nagranie

Źródło:
tvn24.pl

W najbliższą niedzielę 21 kwietnia odbędzie się druga tura wyborów samorządowych. Choć głosować będą mieszkańcy tylko niektórych polskich miast, cisza wyborcza obowiązywać będzie w całym kraju.

Druga tura wyborów samorządowych. Gdzie obowiązuje cisza wyborcza? Jak długo trwa?

Druga tura wyborów samorządowych. Gdzie obowiązuje cisza wyborcza? Jak długo trwa?

Źródło:
PAP, tvn24.pl

W niedzielę mieszkańcy 748 gmin i miast w Polsce wybiorą wójtów, burmistrzów i prezydentów w drugiej turze wyborów samorządowych. W TVN24 i TVN24 GO będziemy śledzić przebieg głosowania w całej Polsce. O 20.30 rozpocznie się Wieczór Wyborczy, w trakcie którego podamy sondażowe wyniki i pierwsze komentarze.

Druga tura wyborów samorządowych 2024. Oglądaj Wieczór Wyborczy w TVN24 i TVN24 GO

Druga tura wyborów samorządowych 2024. Oglądaj Wieczór Wyborczy w TVN24 i TVN24 GO

Źródło:
tvn24.pl, PAP

Argentyńscy senatorowie przyznali sobie 136-procentowe podwyżki. Sprawa stała się czołowym tematem w mediach. Decyzję podjęto bowiem poprzez podniesienie ręki i nie można jednoznacznie wskazać, kto jak zagłosował. Prezydent Javier Milei skrytykował decyzję o podwyżkach diet w kraju zmagającym się z kryzysem. "Tak właśnie działa kasta" - napisał w serwisie X.

Przyznali sobie 136 procent podwyżki, nie wiadomo, kto jak głosował. Prezydent: tak właśnie działa kasta

Przyznali sobie 136 procent podwyżki, nie wiadomo, kto jak głosował. Prezydent: tak właśnie działa kasta

Źródło:
PAP, Buenos Aires Herald

Tegoroczny Konkurs Piosenki Eurowizji rusza już za niespełna trzy tygodnie. Na scenie wystąpią wykonawcy z kilkudziesięciu krajów. Kogo zobaczymy w półfinałach, a kto dostaje się do finału bez eliminacji? Wyjaśniamy.

Eurowizja 2024. Kiedy finały, którego dnia zaśpiewa reprezentantka Polski?

Eurowizja 2024. Kiedy finały, którego dnia zaśpiewa reprezentantka Polski?

Źródło:
eurovision.tv, eurowizja.org, tvn24.pl

Internauci i serwisy internetowe podają przekaz, że polskie wojsko wysyła pracującym pierwsze powołania - że dostają "pracownicze przydziały mobilizacyjne". Wyjaśniamy, o co chodzi.

Pracownikom wysłano "pierwsze powołania do wojska"? Nie, wyjaśniamy

Pracownikom wysłano "pierwsze powołania do wojska"? Nie, wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24