Zabił znajomego, twierdzi, że się bronił. Sąd złagodził wyrok wykładowcy akademickiemu

[object Object]
Waldemar B. usłyszał zarzut zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem (wideo archiwalne)TVN24 Kraków
wideo 2/2

Sąd Apelacyjny w Rzeszowie wydał wyrok w sprawie byłego wykładowcy akademickiego, oskarżonego o zabójstwo swojego kolegi. Sąd złagodził karę i skazał Waldemara B. na pięć i pół roku więzienia. Prokuratura domagała się 25 lat. Wyrok jest już prawomocny.

Przypomnijmy, do zabójstwa doszło w styczniu 2016 roku w Rymanowie Zdroju (Podkarpacie). 60-letni Waldemar B., doktor nauk medycznych z Rzeszowa, były wykładowca na Uniwersytecie Rzeszowskim i były szef rzeszowskiego sanepidu, w swoim domku letniskowym pił alkohol wraz z Piotrem K.

Po północy Waldemar B. wezwał do swojego gościa pogotowie ratunkowe. Ratownicy stwierdzili, że Piotr K. nie żyje i ma zmasakrowaną głowę.

Według prokuratury między mężczyznami doszło do kłótni i szamotaniny, w trakcie której oskarżony zadał znajomemu dziesięć ciosów nożem w twarz, szyję i rękę, a następnie, gdy ofiara leżała na podłodze, uderzył ją taboretem. W wyniku obrażeń Piotr K. zmarł.

Zarzut zabójstwa

Waldemar B. usłyszał zarzut zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem. Nie przyznał się do winy. Twierdził, że w czasie spotkania przy alkoholu Piotr K. wpadł nagle w szał i zaczął go dusić. Miał go też atakować metalowym przedmiotem do rozłupywania drewna, zabranym sprzed kominka. Wtedy - jak twierdził B. - chwycił taboret i uderzył nim napastnika, chcąc go pozbawić przytomności, ale nie zabić. Miał wtedy poczuć zbliżający się atak padaczki (cierpiał na nią po zabiegu usunięcia oponiaka mózgu). Tłumaczył, że gdy się ocknął, zobaczył, że jego gość nie żyje. Zapewniał, że nie pamięta większości zadawanych ciosów.

Pierwszy wyrok

W listopadzie 2017 roku sąd pierwszej instancji skazał Waldemara B. na karę sześciu i pół roku pozbawienia wolności. Zmienił tym samym kwalifikację czynu i nadzwyczajnie złagodził karę (prokuratura domagała się 25 lat więzienia).

Sąd uznał Waldemara B. za winnego przekroczenia obrony koniecznej w całym zdarzeniu. Od tego wyroku odwołały się wszystkie strony, które uznały, że wymierzona przez Sąd Okręgowy w Krośnie kara jest niewspółmierna do czynu; oskarżenie, że zbyt łagodna, a obrona - że za surowa.

Apelacja

17 kwietnia 2018 roku przed Sądem Apelacyjnym dwóch obrońców Waldemara B. wniosło o uniewinnienie ich klienta lub nadzwyczajne złagodzenie kary, uznając ją za niewspółmiernie wysoką. Trzeci adwokat wniósł o odstąpienie od wymierzenia kary albo jej złagodzenie. Podnosił, że sąd pierwszej instancji, który także nadzwyczajnie złagodził karę, wymierzył ją niewiele poniżej górnej granicy, która wynosi siedem lat i jedenaście miesięcy. Obrońcy starali się udowodnić, że B. bronił się przed atakującym go Piotrem K. (mężczyźni pili razem alkohol), ale nie przekroczył granic obrony koniecznej.

Prokurator także uznał, że wymierzona w pierwszej instancji kara jest niewspółmierna, ale - jego zdaniem - zbyt łagodna. Przed Sądem Apelacyjnym wskazywał, że oskarżony działał z zamiarem pozbawienia życia przyjaciela - Piotra K. Wniósł o przyjęcie przez sąd, że B. zabił ze szczególnym okrucieństwem i zażądał 25 lat pozbawienia wolności. O to samo wniósł przedstawiciel oskarżycieli posiłkowych (żony i synów ofiary) i oni sami. Jeden z synów, mówiąc w imieniu matki i braci, powiedział przed sądem, że żaden wyrok nie zwróci im męża, ojca, syna i dziadka, i poprosił sąd o sprawiedliwy wyrok.

Oskarżony w ostatnim słowie przekonywał, że bronił swojego życia, gdy został zaatakowany przez Piotra K.

- Doszło do rzeczy strasznej, bo stracił życie człowiek, który był moim przyjacielem, ale wtedy to była krwiożercza bestia, która chciała mnie zabić - mówił B.

Wyraził żal, że rodzina straciła ojca, męża, dziadka, ale podkreślił, że on się bronił i stoczył "straszliwą walkę".

Wyrok prawomocny

We wtorek zapadł prawomocny wyrok w sprawie. Sąd Apelacyjny uznał, że kara pięciu i pół roku pozbawienia wolności "jest w pełni adekwatną i celową względem oskarżonego".

W uzasadnieniu sędzia sprawozdawca Rafał Puchalski mówił, że sąd obniżając karę do pięciu i pół roku więzienia, rozdzielił precyzyjnie zdarzenie na fazy. Podkreślił, że zaatakowanie przez Piotra K. i duszenie przez niego Waldemara B. w pełni uprawniało oskarżonego do podjęcia działań w ramach obrony koniecznej.

Natomiast do jej przekroczenia doszło w dalszej części zdarzenia, gdy B. uderzał taboretem Piotra K., gdy ten upadł już na podłogę po dwóch pierwszych ciosach. W tej części Sąd Apelacyjny podzielił zdanie sądu pierwszej instancji.

- Pokrzywdzony był już wówczas bezbronny i nie zagrażał życiu oskarżonego. W naszej ocenie akceptowalnym zachowaniem byłoby ograniczenie się do tych pierwszych dwóch uderzeń w głowę, jednakże oskarżony nadal zadawał ciosy - mówił sędzia.

Podkreślił, że oskarżony działał w warunkach przekroczenia granic obrony koniecznej i miał w znacznym stopniu obniżoną zdolność rozpoznania znaczenia czynu i pokierowania swoim postępowaniem.

Autor: kk/gp / Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: tvn24

Pozostałe wiadomości

Politico oceniło, że spiker Izby Reprezentantów Mike Johnson zdecydował się odblokować kwestię pomocy dla Ukrainy między innymi z powodu alarmujących raportów amerykańskiego wywiadu. Portal wskazał też na rolę Donalda Trumpa w tej kwestii oraz jego spotkanie z prezydentem Andrzejem Dudą.

Co wpłynęło na spikera Izby Reprezentantów? Kongresmeni o "dość mocnym" raporcie na temat wojny

Co wpłynęło na spikera Izby Reprezentantów? Kongresmeni o "dość mocnym" raporcie na temat wojny

Źródło:
PAP

Donald Trump chce się odegrać na Wołodymyrze Zełenskim. Przed wyborami, które przegrał z Joe Bidenem, on dzwonił nawet do Zełenskiego i go trochę szantażował - mówił w "Faktach po Faktach" europoseł Włodzimierz Cimoszewicz, były premier, były szef MSZ i były minister sprawiedliwości. Odniósł się także do ostatniego spotkania Andrzeja Dudy z Trumpem w Nowym Jorku.

Włodzimierz Cimoszewicz: Trump chce się odegrać na Zełenskim

Włodzimierz Cimoszewicz: Trump chce się odegrać na Zełenskim

Źródło:
TVN24

Prezydent Andrzej Duda podczas seminarium na temat bezpieczeństwa transatlantyckiego w Vancouver przekonywał, że NATO musi zwiększać swój potencjał militarny i wydatki na obronność do 3 proc. PKB. Zdaniem Dudy najbardziej realistycznym scenariuszem zwycięstwa Ukrainy w wojnie jest zapewnienie jej zdolności bojowych w przemyślany i skuteczny sposób.

Duda: musimy doprowadzić do wyraźnych strat Rosji, bo Rosjanie znają tylko język siły

Duda: musimy doprowadzić do wyraźnych strat Rosji, bo Rosjanie znają tylko język siły

Źródło:
PAP

Zorza polarna może pojawić się dzisiejszej nocy na polskim niebie. Jak przekazał popularyzator astronomii Karol Wójcicki, zapanowały doskonałe warunki do jej obserwacji. W podziwianiu zjawiska mogą przeszkodzić jednak gęste chmury.

"Zorza na polskim niebie to niemal pewniak". Czy dopisze pogoda?

"Zorza na polskim niebie to niemal pewniak". Czy dopisze pogoda?

Źródło:
Z głową w gwiazdach, tvnmeteo.pl

Policjant rzucił się na pomoc tonącej w Wiśle dziewczynie. Zadziałał natychmiast i dużo ryzykował, ale zrobił to w najrozsądniejszy możliwie sposób.

Skoczył do Wisły, by ratować nastolatkę. Niezwykła akcja policjanta

Skoczył do Wisły, by ratować nastolatkę. Niezwykła akcja policjanta

Źródło:
Fakty TVN

W piątek w alei Niepodległości spłonął samochód elektryczny wart około milion złotych. Jego kierowca chciał uniknąć zderzenia z innym autem, stracił panowanie nad pojazdem i uderzył w słup. Auto zajęło się ogniem. Na Kontakt 24 otrzymaliśmy nagranie, na którym widać moment uderzenia.

Najpierw dym, po kilku sekundach żywy ogień. Moment uderzenia w słup i pożar luksusowego elektryka

Najpierw dym, po kilku sekundach żywy ogień. Moment uderzenia w słup i pożar luksusowego elektryka

Źródło:
tvnwarszawa.pl, Kontakt 24

Hans Rausing, znany brytyjski miliarder, przeżywa kolejną osobistą tragedię - jego druga żona, Julia, przegrała wieloletnią walkę z rakiem. W 2012 roku zmarła pierwsza żona Rausinga, Eva. Jak podaje "The Independent", "Julia poświęciła swoje życie rodzinie i celom charytatywnym". Wraz z mężem wspierała finansowo m.in. National Gallery i inne instytucje artystyczne.

Najpierw zmarła pierwsza żona, teraz druga. Kolejna tragedia w życiu miliardera Hansa Rausinga

Najpierw zmarła pierwsza żona, teraz druga. Kolejna tragedia w życiu miliardera Hansa Rausinga

Źródło:
The Independent, The Guardian

Centralne Biuro Śledcze Policji opublikowało nagranie z akcji zatrzymania dwóch Polaków podejrzanych o napaść na rosyjskiego opozycjonistę Leonida Wołkowa, współpracownika Aleksieja Nawalnego. Obaj mężczyźni byli poszukiwani na podstawie Europejskiego Nakazu Aresztowania przez stronę litewską.

Policja pokazała nagranie z akcji zatrzymania mężczyzn podejrzanych o napaść na rosyjskiego opozycjonistę

Policja pokazała nagranie z akcji zatrzymania mężczyzn podejrzanych o napaść na rosyjskiego opozycjonistę

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W Polsce zatrzymano dwie osoby podejrzane o atak na rosyjskiego opozycjonistę Leonida Wołkowa - poinformowało CBŚP. Wołkow, bliski współpracownik nieżyjącego już krytyka Kremla Aleksieja Nawalnego, został napadnięty w Wilnie 12 marca. Zatrzymanych obywateli Polski doprowadzono do Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga w Warszawie, gdzie wykonano z nimi dalsze czynności. Mężczyźni są obecnie tymczasowo aresztowani.

Zatrzymania po ataku na współpracownika Nawalnego. To obywatele Polski

Zatrzymania po ataku na współpracownika Nawalnego. To obywatele Polski

Aktualizacja:
Źródło:
LRT, PAP, Radio Swoboda, tvn24.pl

Do tragicznego wypadku doszło na przystanku tramwajowym w Bydgoszczy. Piętnastoletnia dziewczyna zginęła pod kołami tramwaju. Policja bada przyczyny wypadku. Sprawą zajmuje się też sąd rodzinny. Są już pierwsze decyzje.

Tragedia na przystanku. Piętnastolatka czekała na tramwaj, zginęła pod jego kołami. Pierwsze decyzje sądu

Tragedia na przystanku. Piętnastolatka czekała na tramwaj, zginęła pod jego kołami. Pierwsze decyzje sądu

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl

Do pożaru samochodu elektrycznego doszło na skrzyżowaniu alei Niepodległości z ulicą Madalińskiego. Auto zajęło się ogniem po tym, jak kierowca uderzył w słup.

Chciał uniknąć kolizji, uderzył w słup. Elektryczne auto doszczętnie spłonęło

Chciał uniknąć kolizji, uderzył w słup. Elektryczne auto doszczętnie spłonęło

Źródło:
Kontakt24, tvnwarszwa.pl

Przy skrzyżowaniu alei Niepodległości z ulicą Madalińskiego w Warszawie spłonął elektryczny lucid air. Auto, którego wartość w Polsce szacuje się na nawet milion złotych, to rzadkość na europejskich drogach. Dlaczego jest wyjątkowe?

W Warszawie spłonął lucid air o wartości nawet miliona złotych. Prawdopodobnie jedyny taki w Polsce

W Warszawie spłonął lucid air o wartości nawet miliona złotych. Prawdopodobnie jedyny taki w Polsce

Źródło:
tvn24.pl

Pół miliona złotych schowanych w niewielkiej, ciemnej torbie przekazał mieszkaniec łódzkiego Śródmieścia w ręce oszusta. Ofiara przestępstwa była przekonana, że pomaga policji i prokuraturze rozbić grupę przestępczą. Kilka miesięcy po zdarzeniu, które nagrały kamery, policja zatrzymała 21-letnią kobietę i jej o rok młodszego partnera. 

Oszust przejął pół miliona złotych. Policja pokazuje nagranie

Oszust przejął pół miliona złotych. Policja pokazuje nagranie

Źródło:
tvn24.pl

W najbliższą niedzielę 21 kwietnia odbędzie się druga tura wyborów samorządowych. Choć głosować będą mieszkańcy tylko niektórych polskich miast, cisza wyborcza obowiązywać będzie w całym kraju.

Druga tura wyborów samorządowych. Gdzie obowiązuje cisza wyborcza? Jak długo trwa?

Druga tura wyborów samorządowych. Gdzie obowiązuje cisza wyborcza? Jak długo trwa?

Źródło:
PAP, tvn24.pl

W niedzielę mieszkańcy 748 gmin i miast w Polsce wybiorą wójtów, burmistrzów i prezydentów w drugiej turze wyborów samorządowych. W TVN24 i TVN24 GO będziemy śledzić przebieg głosowania w całej Polsce. O 20.30 rozpocznie się Wieczór Wyborczy, w trakcie którego podamy sondażowe wyniki i pierwsze komentarze.

Druga tura wyborów samorządowych 2024. Oglądaj Wieczór Wyborczy w TVN24 i TVN24 GO

Druga tura wyborów samorządowych 2024. Oglądaj Wieczór Wyborczy w TVN24 i TVN24 GO

Źródło:
tvn24.pl, PAP

Dziennikarze TVN i TVN24 zostali w piątek w Gdyni nagrodzeni podczas VII edycji Festiwalu Wrażliwego. Zdobyli wszystkie nagrody w kategorii Reportaż Filmowy. Nagrodę specjalną "Człowiek Wrażliwy" otrzymała dziennikarka TVN24 Ewa Ewart.

Dziennikarze TVN i TVN24 nagrodzeni podczas VII edycji Festiwalu Wrażliwego

Dziennikarze TVN i TVN24 nagrodzeni podczas VII edycji Festiwalu Wrażliwego

Źródło:
TVN24, tvn24.pl

Ziemia pod chińskimi miastami zapada się, co prowadzi do rosnącego ryzyka występowania powodzi. Naukowcy alarmują w nowej analizie, że na zagrożonych terenach mieszkają miliony ludzi. Powodem tego niebezpiecznego zjawiska jest niezwykle szybka urbanizacja Państwa Środka. Problem dotyczy jednak nie tylko Chin.

Prawie połowa chińskich miast się zapada. Zagrożenie dla milionów ludzi

Prawie połowa chińskich miast się zapada. Zagrożenie dla milionów ludzi

Źródło:
CNN, Reuters, BBC, Science

Tegoroczny Konkurs Piosenki Eurowizji rusza już za niespełna trzy tygodnie. Na scenie wystąpią wykonawcy z kilkudziesięciu krajów. Kogo zobaczymy w półfinałach, a kto dostaje się do finału bez eliminacji? Wyjaśniamy.

Eurowizja 2024. Kiedy finały, którego dnia zaśpiewa reprezentantka Polski?

Eurowizja 2024. Kiedy finały, którego dnia zaśpiewa reprezentantka Polski?

Źródło:
eurovision.tv, eurowizja.org, tvn24.pl

Internauci i serwisy internetowe podają przekaz, że polskie wojsko wysyła pracującym pierwsze powołania - że dostają "pracownicze przydziały mobilizacyjne". Wyjaśniamy, o co chodzi.

Pracownikom wysłano "pierwsze powołania do wojska"? Nie, wyjaśniamy

Pracownikom wysłano "pierwsze powołania do wojska"? Nie, wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24