Media: Korea Północna wystawiła rachunek za opiekę nad więzionym Amerykaninem


Donald Trump zgodził się zapłacić Korei Północnej rachunek za opiekę nad znajdującym się w śpiączce Amerykaninem Otto Warmbierem - napisał w czwartek "Washington Post". Warmbier, po 17 miesiącach przetrzymywania w Korei Północnej, zmarł kilka dni po powrocie do Stanów Zjednoczonych.

Amerykański student Otto Warmbier 13 czerwca 2017 roku, po negocjacjach pomiędzy USA i Koreą Północną, został zwolniony przez północnokoreański reżim, a następnie przewieziony do ojczyzny.

Rachunek z Pjongjangu

Według "Washington Post" Pjongjang kilka godzin przed uwolnieniem Warmbiera wystawił Waszyngtonowi rachunek za opiekę nad znajdującym się w śpiączce mężczyzną. Rachunek przekazany wysłannikowi Departamentu Stanu USA Josephowi Yunowi opiewał na kwotę dwóch milionów dolarów. Prezydent Donald Trump, jak twierdzi "WP", powołując się na dwóch anonimowych rozmówców, zgodził się na jego zapłacenie.

Amerykański wysłannik, starający się w Korei Północnej o uwolnienie Warmbiera, po otrzymaniu instrukcji od prezydenta podpisał zgodę na zapłacenie rachunku. Według gazety był to warunek uwolnienia studenta.

Yun, proszony w czwartek przez "Washington Post" o komentarz, odpowiedział, że "nie może komentować/potwierdzać informacji o działaniach dyplomatycznych".

"Okup" za zmarłego syna

Wypowiedzi w tej sprawie odmówił redakcji również Biały Dom. "Nie komentujemy negocjacji dotyczących zakładników, dzięki czemu są one tak skuteczne w czasach tej administracji" - przekazała jedynie rzeczniczka Białego Domu Sarah Sanders.

Z kolei Fred Warmbier, ojciec studenta powiedział, że nic nie wiedział o rachunku szpitalnym, ale według niego brzmi to jak "okup" za jego zmarłego syna.

Jak zaznacza gazeta, nie jest jednak jasne, czy pieniądze zostały ostatecznie przekazane Korei Północnej. Wystawiony rachunek za opiekę medyczną nad Amerykaninem został przekazany do Departamentu Skarbu, w którym - według "Washington Post" - pozostał jednak niezapłacony do końca 2017 roku. Nie wiadomo, czy zapłacono go w późniejszym terminie ani czy ta kwestia pojawiła się podczas któregoś z dwóch spotkań Donalda Trumpa z Kim Dzong Unem.

Wrócił w stanie śpiączki

22-letni Otto Warmbier pojechał na wycieczkę do Korei Północnej pod koniec 2015 roku. Został tam aresztowany i skazany na 15 lat pobytu w obozie pracy za próbę zabrania propagandowego plakatu, który wisiał w jego hotelu.

W więzieniu spędził ponad 17 miesięcy. W czerwcu 2017 roku został w stanie śpiączki przetransportowany do USA, gdzie parę dni po przylocie zmarł. Eksperci orzekli, że bezpośrednią przyczyną zgonu było niedotlenienie i niedokrwienie mózgu wywołane urazem głowy.

W grudniu 2018 roku amerykański sąd orzekł, że Korea Północna ma zapłacić 501 milionów dolarów odszkodowania za tortury i śmierć amerykańskiego studenta Otto Warmbiera. Wyrok ten, będący wynikiem pozwu rodziców studenta, miał w dużej mierze znaczenie symboliczne, gdyż nie istnieją mechanizmy, za pomocą których Korea Północna mogłaby być zmuszona do zapłaty odszkodowania.

Autor: mm\kwoj / Źródło: Washington Post, Reuters, PAP