Kolejny weekend i kolejne protesty. "Żółte kamizelki" nie odpuszczają


Około 40,5 tysięcy osób, w tym w Paryżu około pięciu tysięcy, uczestniczyło w sobotę w demonstracjach, zorganizowanych po raz 19. przez ruch "żółtych kamizelek" - poinformowało MSW Francji. W stolicy protest przebiegł przeważnie bez incydentów.

W Paryżu kilkugodzinny marsz "żółtych kamizelek" ruszył z placu Denfert-Rochereau na południu miasta i zakończył się przed kościołem Sacre Coeur na popularnym wśród turystów wzgórzu Montmartre. Demonstracja przebiegła spokojnie, ale po jej zakończeniu strzegąca porządku policja użyła gazu łzawiącego przeciwko zamaskowanym protestującym, którzy krzyczeli i rzucali przedmiotami na pobliskiej ulicy Boulevard de Strasbourg, w pobliżu dworców kolejowych Gare du Nord i Gare de L'Est. Paryska policja poinformowała, że do wczesnych godzin popołudniowych zatrzymała 51 osób, nałożyła 29 grzywien i przeprowadziła blisko 4,7 tys. "kontroli prewencyjnych" wobec demonstrantów.

Bez protestów na Polach Elizejskich

Podczas przemarszu policjanci nie pozwalali jego uczestnikom schodzić ze zgłoszonej władzom miasta trasy. Zakaz demonstracji obowiązywał też w pobliżu Łuku Triumfalnego i Pól Elizejskich, gdzie tydzień wcześniej podczas demonstracji doszło do podpaleń i plądrowania luksusowych butików. Po raz pierwszy do pilnowania porządku oprócz licznie reprezentowanej policji skierowano także żołnierzy z jednostek antyterrorystycznych uczestniczących w misji Sentinelle, którzy mieli za zadanie ochronę budynków rządowych i placów oraz odciążenie policjantów. Szef policji Didier Lallement zapewnił, że żołnierze "nie mieli kontaktu z demonstrantami".

Demonstracje w innych miastach

Do starć z siłami porządkowymi doszło w innych miastach, m.in. w Lille i Tuluzie. W Montepellier policja użyła gazu łzawiącego. Protestujący i funkcjonariusze starli się także w Nicei, gdy część "żółtych kamizelek" próbowała przedostać się do odgrodzonego miejsca.

Prezydent Francji Emmanuel Macron w niedzielę wieczorem zamierza w pobliżu Nicei spotkać się na prywatnej kolacji ze swym chińskim odpowiednikiem Xi Jinpingiem.

"Żółte kamizelki"

Organizowane od listopada 2018 roku demonstracje "żółtych kamizelek" wymierzone są przeciwko polityce gospodarczej i społecznej prezydenta, a zwłaszcza przeciw zniesieniu podatku od wielkich fortun. Część demonstrantów domaga się ustąpienia Macrona, lub wręcz prezydenta i całego rządu.

Autor: momo//rzw / Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: PAP/EPA/YOAN VALAT

Tagi:
Raporty: