Wezwał policję do zakłócania ciszy nocnej, został pobity. "Poszliśmy załatwić konfidenta"

[object Object]
Adam C. (siedzi z lewej) i Mateusz T. zeznają przed sądemTVN 24 Katowice
wideo 2/9

Pierwszy oskarżony, syn prokuratorów: biłem pokrzywdzonego rękami i nogami. Drugi oskarżony, prezes klubu piłkarskiego: wychodząc z mieszkania zauważyłem jego żonę i powiedziałem: niepotrzebnie było wzywać policję. Obaj zeznawali w sądzie po tej samej stronie. W Sądzie Okręgowym w Częstochowie ruszył proces Mateusza T. i Adama C. Nie tylko oni mają kłopoty z prawem po wydarzeniach z 26 sierpnia 2017 roku. Przed sądem, ale w innym procesie, ma stanąć były komendant komisariatu policji. Toczą się również śledztwa w sprawie zachowania policjantów i pani prokurator.

Obaj mężczyźni oskarżeni są o to, że wspólnie i w porozumieniu zniszczyli drzwi mieszkania Adama S. i wdarli się do środka. Drugi zarzut jest poważniejszy. Obaj odpowiadają też za pobicie. Ale z różnych artykułów Kodeksu karnego.

Mateusz T. - według prokuratury - bił Adama S. także toporkiem. To istotna różnica. Zgodnie z artykułem 159, może spędzić w więzieniu nawet osiem lat. Natomiast za pobicie z artykułu 158 Adamowi C. grozi do trzech lat więzienia.

T. do wszystkiego się przyznaje - z wyjątkiem użycia toporka. - Pobiłem pokrzywdzonego rękami i nogami - zeznał w sądzie.

C. ponadto oskarżony jest o przytrzymanie żony Adama, gdy chciała pomóc mężowi, oraz grożenie jej śmiercią. Do niczego się nie przyznaje. - Zauważyłem tę kobietę dopiero wychodząc z mieszkania i powiedziałem: niepotrzebnie było wzywać policję - wyjaśniał.

To właśnie wezwanie policji było motywem całego zajścia, co przyznali obaj oskarżeni.

Droga do procesu

Pokrzywdzony długo na ten dzień czekał. Po napaści nie wrócił do mieszkania, wyprowadził się z miasta i leczy się psychiatrycznie, a jego małżeństwo rozpadło się. - Stwierdzono u mnie zespół stresu pourazowego. Mam napady lękowe. Jak ktoś krzyknie głośniej na ulicy, odczuwam niepokój. I co chwilę muszę wracać do tej sprawy - opowiadał nam Adam S.

Do zdarzenia doszło ponad dwa lata temu. Akt oskarżenia gotowy był w lipcu 2018 roku, ale proces nie mógł ruszyć, ponieważ częstochowscy sędziowie odmawiali rozstrzygania w tej sprawie z uwagi na zawodową i towarzyską znajomość z rodzicami Mateusza T. Oboje są prokuratorami.

Gdy wreszcie znalazła się w Częstochowie sędzia, deklarująca brak powiązań z rodziną T. i wyznaczono pierwszy termin rozprawy na koniec maja 2019 roku, obrońcy oskarżonych zaproponowali mediację.

Syn prokuratorów pobił sąsiada - zamiast procesu będą mediacje
Syn prokuratorów pobił sąsiada - zamiast procesu będą mediacjeTVN 24 Katowice

Pokrzywdzony zgodził się, licząc między innymi na szybkie zakończenie sprawy.

- Pamiętam, jak sąd zaznaczył, że bezwzględny termin na mediację to miesiąc - mówił w rozmowie z nami Adam S. - Batalia prawna oszczędziłaby mi spotykania tych ludzi, ale oni chcieli tylko odwlec temat, zyskać parę miesięcy.

- On się cały czas boi oskarżonych. Mediacja dawała szanse, że się podbuduje - powiedział nam o Adamie S. Arkadiusz Ludwiczek, jego pełnomocnik. - Ale nie odbyło się żadne spotkanie z oskarżonymi ani nie padła żadna propozycja zadośćuczynienia z ich strony. To mnie dziwi, bo mediacja polepszyłaby ich sytuację.

- Mediacja nie powiodła się – przyznali w rozmowie z nami obrońcy oskarżonych.

A potem były wakacje.

Na kolejny pierwszy termin rozprawy 24 września nie stawił się jeden z oskarżonych, Adam C., przedstawiając zwolnienie lekarskie. I proces znowu nie ruszył.

5 listopada obecni byli wszyscy, oprócz żony Adama S.

Oskarżeni znali się z klubu piłkarskiego, którego C. był prezesem. Z tego, co mówili we wtorek przed sądem można wnioskować, że kolegami już nie są. Obwiniają się nawzajem, umniejszając własną winę.

Świętowanie

W sobotę 26 sierpnia 2017 roku Mateusz T., wtedy 25-letni świętował narodziny swojego dziecka. Z kilkoma kolegami z klubu, w tym z Adamem C., wtedy lat 42, po rozegraniu meczu piłki nożnej pili alkohol. Około godziny 22 z piwem i whisky poszli oglądać mecz siatkówki do mieszkania C., które znajduje się pod mieszkaniem pokrzywdzonego 25-letniego wówczas Adama S.

Do tego momentu zeznania T. i C. pokrywają się. C. dodał, że hałasowali już pod blokiem, dopalając papierosy. Potwierdza to filmik Adama S., który z okna swojego mieszkania zarejestrował komórką śpiewających mężczyzn.

Impreza zaczęła się między blokami
Impreza zaczęła się między blokamiarchiwum prywatne

Jak opowiadał nam S., chwilę później zszedł do sąsiadów z prośbą o uciszenie się. Właśnie szykował się z żoną do snu. Gdy prośba nie odniosła skutku, po kilkudziesięciu minutach wezwał policję. T. i C. zgodnie przyznali w sądzie, że była taka wizyta mężczyzny, którego wtedy nie znali, a potem przyjechali do nich policjanci, którym nie otworzyli drzwi. Dalej oglądali mecz.

- Po czym współoskarżony stwierdził: musimy załatwić sprawę z konfidentem - powiedział w sądzie T.

- Stwierdziłem, że mieszka nade mną ktoś, kto informuje o zajściach policję. To musi być konfident - sprostował C.

I wyszli z mieszkania. Od tego momentu rozmijają się w zeznaniach.

Napad według Mateusza T.

- Nie miałem wiedzy, kto wzywał policję, nie wiedziałem, gdzie pokrzywdzony mieszka, poszedłem za panem C. - mówił w sądzie T.

Dlaczego? Bo, jak wyjaśniał, pożyczył od C. 10 tysięcy złotych na poród i wyprawkę dla dziecka i nie miał z czego spłacić długu. - W ramach tego długu poszedłem załatwić sprawę z konfidentem - wyjaśnił. W innym miejscu powiedział wprost, że C. "kazał" mu to zrobić. Nie padło dokładnie, co ma zrobić, ale było to "jasne i czytelne".

- Kopnąłem w drzwi, wyważyłem. Było ciemno, współoskarżony zapalił światło. Pokrzywdzona stała z boku i krzyczała, a jej mąż leżał na łóżku. Uderzyłem go cztery razy pięścią w twarz i raz kopnąłem w żebra - opowiadał.

Przyznał, że wziął do ręki leżący na podłodze toporek, ale wyrzucił go w krzaki (we wcześniejszych wyjaśnieniach, które odczytywała sędzia, twierdził, że wyrwał ten toporek z ręki pokrzywdzonego i nie pamięta, czy zadawał nim ciosy ani co się z nim stało).

- Wychowałem się w dzielnicy o wysokiej przestępczości. Wziąłem toporek, bo się wystraszyłem, że pokrzywdzony, jak wstanie, będzie chciał się zemścić - mówił T.

Adam S., pobity w swoim mieszkaniu przez sąsiadówarchiwum prywatne

Napad według Adama C.

- Pan Mateusz bardzo źle zareagował na słowo konfident Zdenerwowało go. Wstał i wyszedł z mojego mieszkania. Wyszedłem również ja – zeznał C.

Po co? Bo kupił to mieszkanie z myślą o swojej siedemnastoletniej córce i nie chciał mieć zatargów z sąsiadami, żeby jej się tu dobrze mieszkało.

- Zastałem pana Mateusza piętro wyżej przy obcych drzwiach. Złapałem za klamkę, były zamknięte. Odszedłem od drzwi i powiedziałem, że nie ma sensu używać siły - opowiadał C. - Gdy byłem pięć, sześć kroków od drzwi, usłyszałem huk i zobaczyłem, jak pan Mateusz wpada do mieszkania. Było ciemno, zapaliłem światło. Zobaczyłem jak pan Mateusz uderza pięściami sąsiada. Mogę z całą odpowiedzialnością stwierdzić, że nie używał żadnego narzędzia. Próbowałem go odciągnąć od pana Adama.

C. odniósł się w sądzie do pożyczki dla T. Jak stwierdził, były to pieniądze klubowe, których T. "do dzisiaj nie spłacił i nie poczuwa się do tego”.

Napad według Adama S., jego żony i nagrań

W nocy z 26 na 27 sierpnia 2019 Adam S. w sumie trzy razy dzwonił na policję. Każdą rozmowę nagrywał. Dwukrotnie prosił o interwencję w sprawie zakłócania ciszy, za trzecim razem - z powodu zagrożenia własnego życia. T. i C. byli już u jego drzwi.

Dyktafon zarejestrował odgłosy natarczywego dzwonka, walenia i kopania w drzwi. Potem - bicia po twarzy i krzyki.

- Wyłaź, k...wa! - krzyczy intruz.

Adam: co się dzieje?

Intruz: co się, k..wa, dzieje?! Policję wzywałeś? Wyłaź!

I kobiecy głos: proszę, proszę.

Ostatni telefon na policję i włamanie
Ostatni telefon na policję i włamaniearchiwum prywatne/ TVN 24 Katowice

Co się stało dalej, Adam niewiele pamięta. Po tym, gdy dostał od T. cios w głowę, padł nieprzytomny.

Żona Adama S. opowiedziała nam, że prosiła napastników, by puścili jej męża. Wtedy T. miał uderzyć ją w głowę, a C. przytrzymywać na podłodze, grożąc wyrzuceniem z balkonu.

Zeznawała iż widziała, jak T. wskoczył w butach na łóżko i kopał jej męża, celując w głowę, a potem uderzał siekierką, którą małżeństwo miało zabrać na planowaną wycieczkę pod namiot do Hiszpanii. Mówiła też, że pamięta, iż na koniec, wychodząc, napastnicy zagrozili im śmiercią, jeśli zgłoszą napaść policji.

Żona Adama S. pochodzi z Rosji. Wkrótce po napaści i złożeniu zeznań wyjechała do rodziny. Mąż nie ma z nią kontaktu.

Piąty komisariat

Z relacji pokrzywdzonych oraz nagrań rozmów z policją wynika, że feralnej nocy policjanci interweniowali raz w bloku oskarżonych i pokrzywdzonego z powodu zakłócania ciszy nocnej. Adam S. opowiadał nam, że mimo próśb, by nie podawać sąsiadom jego adresu i mimo dokładnego podania ich adresu, przyszli najpierw do niego z pytaniem, kto hałasuje. Poczuł się przez nich wskazany.

Nie weszli do zakłócających ciszę sąsiadów, za drugim razem w ogóle nie przyjechali, bo - jak mówi na nagraniu dyżurny policji - nie mogą wyważyć drzwi, nic nie zrobią na miejscu, mogą tylko sporządzić notatkę do sądu.

Za trzecim razem, gdy hałaśliwi sąsiedzi wyważali drzwi Adama S., dyżurny najpierw odmówił mu przysłania patrolu, a na koniec obiecał, że spróbuje.

25-latek dwukrotnie wzywa policję
25-latek dwukrotnie wzywa policjęarchiwum prywatne/ TVN 24 Katowice

Gdy policjanci przyjechali na miejsce, napastników już nie było w mieszkaniu Adama S. Pukali do mieszkania C., a gdy nikt im nie otworzył, odeszli. Z zeznań oskarżonych wynika, że mógł tam być wtedy przynajmniej C. Po wyjściu od Adama S. rozeszli się do swoich domów.

Funkcjonariuszy wysłał na interwencję komisariat piąty w Częstochowie. Jego komendant Arkadiusz B. został po tej sprawie odwołany. Za co dokładnie - do dzisiaj nie wiadomo. Nieoficjalnie - to on miał osobiście odwołać policjantów, gdy po napaści na Adama S. zamierzali wyważyć drzwi Adama C.

Prokuratura Krajowa wszczęła śledztwo wobec funkcjonariuszy piątego komisariatu w sprawie przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków służbowych. Jak informuje nas jej rzeczniczka Ewa Bialik, nadal "prowadzone są czynności procesowe".

Z postępowania wyłączono materiały dotyczące składania fałszywych zeznań przez Arkadiusza B.. byłego komendanta komisariatu piątego. Treści zeznań prokuratura nie ujawnia. Wiadomo tylko, że podejrzany nie przyznaje się. - Postępowanie zakończyło się skierowaniem aktu oskarżenia przeciwko Arkadiuszowi B. Nie zapadł jeszcze prawomocny wyrok - przekazuje Bialik.

W związku z tą sprawą Prokuratura Krajowa prowadzi także śledztwo w sprawie nadużycia uprawnień przez funkcjonariusza publicznego przeciwko prokurator rejonowej w Częstochowie Annie K. Jak informuje Bialik, K. została zawieszona w obowiązkach służbowych i nadal ich nie wykonuje. – Wniosek skierowany do Sądu Dyscyplinarnego o podjęcie uchwały zezwalającej na pociągnięcie pani Anny K. do odpowiedzialności karnej nie został jeszcze prawomocnie rozpoznany - mówi Bialik

Co zrobiła prokurator Anna K. oraz komendant Arkadiusz B., wiemy tylko z zeznań oskarżonych.

Umówili się na dziewiątą

Adam C. i Mateusz T. sami zgłosili się na piąty komisariat w poniedziałek rano 28 sierpnia 2017 roku, więc prawie dwa dni po napaści na Adama S. Nie udało nam się dowiedzieć od policji, czy i jak byli poszukiwani w niedzielę.

T. mówił w sądzie, że o godzinie 22 spotkał się z C., jego żoną i bratem oraz jeszcze kilkoma kolegami i uzgodnili przebieg zdarzeń feralnej nocy tak, by pasował do zeznań żony Adama S.

- Współoskarżony kontaktował się z komendantem „piątki” i miał wiedzę na temat zeznań pokrzywdzonej, że powiedziała, że ja zadawałem uderzenia toporkiem. Ustaliliśmy, że całą winę poniosę ja – mówił w sądzie T., przypominając znowu o długu wobec C.

Jak twierdzi, C. ustalił z komendantem, że stawią się do komisariatu następnego dnia o dziewiątej.

- Przed dziewiątą do komisariatu przyjechała prokurator Anna K., która powiedziała mi wprost, żebym przyznał się do wszystkiego, to nie pójdę siedzieć. Kazała mi się przyznać do czegoś, czego nie zrobiłem, do artykułu 159 - zeznał T. Przypomnijmy, że chodzi o toporek, czyli pobicie z użyciem niebezpiecznego narzędzia.

- Pan C., pani prokurator i pan komendant zamknęli się w jednym pomieszczeniu, a ja czekałem na zewnątrz. Można to sprawdzić, jest nagranie z monitoringu - dodał T.

C. zaprzeczył, że "współpracował z policją".

Autor: Małgorzata Goślińska/gp / Źródło: TVN 24 Katowice

Źródło zdjęcia głównego: TVN 24 Katowice

Pozostałe wiadomości

Wielka Brytania odrzuciła wstępną propozycję Komisji Europejskiej w sprawie nowej umowy ułatwiającej mobilność młodzieży po brexicie. Bruksela chciała, aby osoby w wieku 18-30 lat mogły podejmować studia i pracę na Wyspach Brytyjskich na określony czas bez konieczności ubiegania się o wizę. Zarówno rząd w Londynie, jak i opozycja oświadczyły, że nie mają w planie przywracać swobody przepływu osób z UE. Zamiast tego Wielka Brytania woli zawierać umowy z wybranymi krajami.

Swobodny przepływ młodzieży. Wielka Brytania odpowiada na propozycję Brukseli

Swobodny przepływ młodzieży. Wielka Brytania odpowiada na propozycję Brukseli

Źródło:
PAP

- Długo czekaliśmy, byliśmy przygotowani i w końcu się udało - szef wywiadu wojskowego w Kijowie Kyryło Budanow w rozmowie z ukraińską sekcją BBC ujawnił kulisy zestrzelenia rosyjskiego bombowca dalekiego zasięgu Tu-22M3. Maszyna została strącona w piątek w Kraju Stawropolskim w Rosji. Według oficjalnej wersji Moskwy samolot spadł z powodu "niesprawności technicznej".

"Tygodniowa zasadzka". Nowe informacje o strąceniu rosyjskiego bombowca

"Tygodniowa zasadzka". Nowe informacje o strąceniu rosyjskiego bombowca

Źródło:
BBC, Liga, Radio Swoboda, tvn24.pl

Międzynarodowa organizacja działająca w obronie wolności mediów Reporterzy bez Granic napisała w mediach społecznościowych, że Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji wezwała organy podatkowe do wyegzekwowania od TVN kary pieniężnej, pomimo złożenia odwołania. Organizacja wyraziła "zaniepokojenie w związku z tą niebezpieczną praktyką dla finansów mediów".

Reporterzy bez Granic o decyzji KRRiT wobec TVN. "Zaniepokojenie w związku z niebezpieczną praktyką"

Reporterzy bez Granic o decyzji KRRiT wobec TVN. "Zaniepokojenie w związku z niebezpieczną praktyką"

Źródło:
tvn24.pl

Sceptycy pandemii COVID-19 i przeciwnicy wprowadzonych wtedy obostrzeń szerzą ostatnio narrację, jakoby "niemiecki rząd przyznał, że nie było pandemii". Wiele wpisów z taką informacją krąży po Facebooku i w serwisie X. Nie jest to jednak prawda.

"Niemiecki rząd przyznał, że nie było pandemii"? Manipulacja pana profesora

"Niemiecki rząd przyznał, że nie było pandemii"? Manipulacja pana profesora

Źródło:
Konkret24

Sześcioro sędziów Trybunału Stanu zwróciło się do przewodniczącej Małgorzaty Manowskiej o zwołanie posiedzenia, aby uchylić obecny regulamin trybunału i uchwalić nowy. Manowska odmówiła. Twierdzi, że inicjacja takiej zmiany jest wyłączną kompetencją przewodniczącego. - Nie może być tak, że w rękach jednej osoby skupione są tak szerokie kompetencje, które powodują, że może być sparaliżowana praca trybunału - stwierdził prezes Naczelnej Rady Adwokackiej i jeden z sędziów Trybunału Stanu Przemysław Rosati.

Małgorzata Manowska odmawia sędziom. "Musi dojść do pilnej zmiany regulaminu"

Małgorzata Manowska odmawia sędziom. "Musi dojść do pilnej zmiany regulaminu"

Źródło:
PAP

Ubiegająca się o funkcję rektora Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego prof. Agnieszka Cudnoch-Jędrzejewska nie może kandydować, bo została ukarana karą dyscyplinarną - przekazał w piątek rektor uczelni prof. Zbigniew Gaciong. Jednocześnie poinformował, że sam wycofuje się z ubiegania o reelekcję. Cudnoch-Jędrzejewska stwierdziła, że może dalej ubiegać się o najważniejsze stanowisko na uczelni, bo decyzja o nałożonej na nią karze nie jest prawomocna.

Rektor ogłosił, że rywalka nie może startować, a sam się wycofuje. Zamieszanie na Uniwersytecie Medycznym

Rektor ogłosił, że rywalka nie może startować, a sam się wycofuje. Zamieszanie na Uniwersytecie Medycznym

Źródło:
PAP

Milczące anioły - tak się mówi na dzieci, które przestają mówić, chodzić, wodzić za rodzicami wzrokiem. Rodzice dziewczynek z zespołem Retta widzą, że cierpią. Wśród nich jest Gaja - na razie nie da się jej wyleczyć, ale rozwój choroby można spowolnić. Być może do czasu, gdy nauczymy się ją leczyć. Na tę terapię trzeba mnóstwa pieniędzy. Lena już ją stosuje i widać, że warto.

Choroba, która zmienia dziewczynki w milczące anioły. Rzeczywistość dzieci chorych na zespół Retta

Choroba, która zmienia dziewczynki w milczące anioły. Rzeczywistość dzieci chorych na zespół Retta

Źródło:
Fakty TVN

Przełamanie impasu w Kongresie w sprawie amerykańskiego pakietu pomocy dla Ukrainy niestety znaczy, że Amerykanie mają bardzo ponure prognozy dotyczące Ukrainy - powiedział w sobotę w programie "Jeden na jeden" w TVN24 Jerzy Marek Nowakowski, prezes Stowarzyszenia Euro-Atlantyckiego. Jak dodał, "wygląda na to, że jest osobista zgoda Trumpa na tę decyzję". - Zrozumiał, że żarty się skończyły - stwierdził Nowakowski.

Nowakowski: środowisko Trumpa to nie jest banda wariatów

Nowakowski: środowisko Trumpa to nie jest banda wariatów

Źródło:
TVN24

Policjanci przetransportowali wątrobę, na którą czekał 49-letni pacjent. Organ został pobrany od dawcy w litewskim szpitalu. Krzysztof Zając z Centralnego Szpitala Klinicznego w Warszawie podkreśla, że o losie pacjenta decydowały minuty.

Wątroba z Litwy była ostatnią szansą dla pacjenta warszawskiego szpitala

Wątroba z Litwy była ostatnią szansą dla pacjenta warszawskiego szpitala

Źródło:
tvn24.pl

Ulewy, które w tym tygodniu nawiedziły Zjednoczone Emiraty Arabskie, boleśnie pokazują brak przygotowania do walki ze skutkami zmian klimatycznych. Jak tłumaczył na antenie TVN24 profesor Bogdan Chojnicki z Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu, to, co dzisiaj uznajemy za anomalie, będzie powtarzało się coraz częściej.

"Nawet kraje pustynne nie są dalekie od zmiany klimatu"

"Nawet kraje pustynne nie są dalekie od zmiany klimatu"

Źródło:
TVN24, tvnmeteo.pl, DXB, Reuters

Ukraina przeprowadziła w nocy atak dronów na cele na terytorium Rosji - powiadomił portal Ukraińska Prawda, powołując się na źródła w ukraińskich służbach i wojsku. Media informują o pożarze obiektu paliwowego w obwodzie smoleńskim na zachodzie Rosji.

Ukraińskie drony zaatakowały osiem obwodów w Rosji. Doniesienia o uszkodzeniach obiektów energetycznych 

Ukraińskie drony zaatakowały osiem obwodów w Rosji. Doniesienia o uszkodzeniach obiektów energetycznych 

Źródło:
PAP

W bloku przy rondzie Wiatraczna wybuchł pożar. Ogień zajął mieszkanie na 10. piętrze. Strażacy ewakuowali z balkonu jedną osobę. Trafiła do szpitala.

Pożar mieszkania na 10. piętrze. Strażacy ewakuowali jedną osobę z balkonu

Pożar mieszkania na 10. piętrze. Strażacy ewakuowali jedną osobę z balkonu

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Na Cmentarzu Głównym w Przemyślu odbył się pogrzeb Damiana Sobola, polskiego wolontariusza, który zginął pierwszego kwietnia w Strefie Gazy po ataku rakietowym izraelskiego wojska na konwój humanitarny. - Zapłacił najwyższą cenę za to, że niósł pomoc innym. Od zawsze chciał pomagać - mówili po uroczystości jego bliscy.

"Chłopak pełen energii i miłości do drugiego człowieka stał się celem". Pogrzeb wolontariusza, który zginął w Strefie Gazy

"Chłopak pełen energii i miłości do drugiego człowieka stał się celem". Pogrzeb wolontariusza, który zginął w Strefie Gazy

Źródło:
tvn24.pl

Pasażerowie podróżujący samolotem z Nowego Jorku do Warszawy mieli nieplanowany postój. Maszyna lądowała na Islandii.

Samolot z Nowego Jorku do Warszawy lądował na Islandii

Samolot z Nowego Jorku do Warszawy lądował na Islandii

Źródło:
PAP

Tankowiec, który zaopatruje w paliwo statki tak zwanej rosyjskiej floty cieni, powiązany jest z rosyjskim oligarchą i łotewskim magnatem naftowym - poinformowała w sobotę szwedzka telewizja SVT. Statek jest zakotwiczony na Morzu Bałtyckim na wschód od Gotlandii.

Bunkrowanie "floty cieni" na Bałtyku. Media o rosyjskich powiązaniach tankowca

Bunkrowanie "floty cieni" na Bałtyku. Media o rosyjskich powiązaniach tankowca

Źródło:
PAP

Rozpoczęły się największe demokratyczne wybory w historii ludzkości - do urn może pójść niemal miliard ludzi. I prawie wszyscy oddadzą głos na tego samego człowieka - rządzącego już od dekady premiera Narendrę Modiego, którego poparcie przed wyborami sięgnęło niemal 80 proc. Niektórzy uważają go wręcz za boga, ale jego władza ma ciemną stronę. Stronę, która może zagrozić rozpadem całych Indii. - To będzie ogromna konfrontacja i nie wiem, jak ona się skończy - mówi ekspert ds. Indii, dr Krzysztof Iwanek.

Przez niego Indie mogą się rozpaść. Ludzie i tak go wybiorą

Przez niego Indie mogą się rozpaść. Ludzie i tak go wybiorą

Źródło:
tvn24.pl

Russian Copper Company (RCC) i chińskie firmy unikały podatków i omijały zachodnie sankcje poprzez handel walcówką miedzianą pod przykrywką złomu - poinformowały agencję Reutera trzy źródła zaznajomione ze sprawą.

Kwitnie handel "złomem". Rosyjskie i chińskie firmy znalazły sposób

Kwitnie handel "złomem". Rosyjskie i chińskie firmy znalazły sposób

Źródło:
Reuters

Dwa samoloty F-16 - jeden pilotowany przez człowieka, drugi przez sztuczną inteligencję (AI) - zmierzyły się nad bazą sił powietrznych USA Edwards Air Force Base w stanie Kalifornia. Agencja do spraw Zaawansowanych Projektów Obronnych (DARPA) nie ujawniła, która maszyna wygrała starcie. Podała jednak, że wyniki pokazują "historyczną zmianę w lotnictwie".

"Historyczna zmiana w lotnictwie". Człowiek w F-16 starł się z maszyną pilotowaną przez sztuczną inteligencję

"Historyczna zmiana w lotnictwie". Człowiek w F-16 starł się z maszyną pilotowaną przez sztuczną inteligencję

Źródło:
PAP

Wenecja wprowadza specjalny system rezerwacji wizyt w mieście, a także opłatę w wysokości pięciu euro za wstęp do historycznego centrum. Ma ona obowiązywać jednak tylko w wybranych dniach od 25 kwietnia do 14 lipca. Zostaną nią objęci także tylko ci turyści, którzy nie zatrzymają się w mieście na nocleg. To pierwszy test takiego rozwiązania na świecie.

Rezerwacje i opłaty za wstęp do miasta. "Nikt wcześniej nie wprowadził takiego eksperymentu"

Rezerwacje i opłaty za wstęp do miasta. "Nikt wcześniej nie wprowadził takiego eksperymentu"

Źródło:
PAP

Około 30 osób odniosło obrażenia po tym jak prom pasażerski uderzył w nabrzeże w porcie w Neapolu. Statek podróżował z wyspy Capri. Przypuszcza się, że przyczyną wypadku był gwałtowny poryw wiatru.

Wypadek w porcie w Neapolu. Prom uderzył w nabrzeże, dziesiątki pasażerów rannych

Wypadek w porcie w Neapolu. Prom uderzył w nabrzeże, dziesiątki pasażerów rannych

Źródło:
PAP, The Maritime Executive

Jeż spuchnięty do rozmiarów piłki futbolowej został znaleziony w Anglii. Zwierzę wymagało natychmiastowej opieki weterynaryjnej - niezwykłe "nadmuchanie" ciała to bowiem objaw poważnego schorzenia, które może skończyć się jego śmiercią.

Jeż spuchł do rozmiarów piłki futbolowej. "Skóra rozciągnęła się do granic możliwości"

Jeż spuchł do rozmiarów piłki futbolowej. "Skóra rozciągnęła się do granic możliwości"

Źródło:
BBC, Wild Hogs Hedgehog Rescue

Policjanci interweniowali na peronie w Górze Kalwarii, gdzie na gorącym uczynku zatrzymano dwóch młodych mężczyzn podejrzanych o pomalowanie wagonu pociągu farbą w spreju.

Pomalowali wagon, przy sobie mieli 22 puszki farby

Pomalowali wagon, przy sobie mieli 22 puszki farby

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Zorza polarna pojawiła się na polskim niebie w sobotnią noc. W jej obserwacji nie przeszkodziły nawet chmury, których gruba warstwa otulała w nocy część naszego kraju. Zdjęcie zjawiska otrzymaliśmy na Kontakt 24.

Zza zasłony chmur wyjrzały światła północy

Zza zasłony chmur wyjrzały światła północy

Aktualizacja:
Źródło:
Z głową w gwiazdach, tvnmeteo.pl, Kontakt 24
Samotny jak młody mężczyzna. Aplikacje randkowe tylko pogłębiają problem

Samotny jak młody mężczyzna. Aplikacje randkowe tylko pogłębiają problem

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Politico oceniło, że spiker Izby Reprezentantów Mike Johnson zdecydował się odblokować kwestię pomocy dla Ukrainy między innymi z powodu alarmujących raportów amerykańskiego wywiadu. Portal wskazał też na rolę Donalda Trumpa w tej kwestii oraz jego spotkanie z prezydentem Andrzejem Dudą.

Co wpłynęło na spikera Izby Reprezentantów? Kongresmeni o "dość mocnym" raporcie na temat wojny

Co wpłynęło na spikera Izby Reprezentantów? Kongresmeni o "dość mocnym" raporcie na temat wojny

Źródło:
PAP

Donald Trump chce się odegrać na Wołodymyrze Zełenskim. Przed wyborami, które przegrał z Joe Bidenem, on dzwonił nawet do Zełenskiego i go trochę szantażował - mówił w "Faktach po Faktach" europoseł Włodzimierz Cimoszewicz, były premier, były szef MSZ i były minister sprawiedliwości. Odniósł się także do ostatniego spotkania Andrzeja Dudy z Trumpem w Nowym Jorku.

Włodzimierz Cimoszewicz: Trump chce się odegrać na Zełenskim

Włodzimierz Cimoszewicz: Trump chce się odegrać na Zełenskim

Źródło:
TVN24

W najbliższą niedzielę 21 kwietnia odbędzie się druga tura wyborów samorządowych. Choć głosować będą mieszkańcy tylko niektórych polskich miast, cisza wyborcza obowiązywać będzie w całym kraju.

Druga tura wyborów samorządowych. Gdzie obowiązuje cisza wyborcza? Jak długo trwa?

Druga tura wyborów samorządowych. Gdzie obowiązuje cisza wyborcza? Jak długo trwa?

Źródło:
PAP, tvn24.pl

W niedzielę mieszkańcy 748 gmin i miast w Polsce wybiorą wójtów, burmistrzów i prezydentów w drugiej turze wyborów samorządowych. W TVN24 i TVN24 GO będziemy śledzić przebieg głosowania w całej Polsce. O 20.30 rozpocznie się Wieczór Wyborczy, w trakcie którego podamy sondażowe wyniki i pierwsze komentarze.

Druga tura wyborów samorządowych 2024. Oglądaj Wieczór Wyborczy w TVN24 i TVN24 GO

Druga tura wyborów samorządowych 2024. Oglądaj Wieczór Wyborczy w TVN24 i TVN24 GO

Źródło:
tvn24.pl, PAP

IMGW wydał kolejne alerty meteorologiczne. W sobotę we wszystkich województwach spodziewane są niebezpieczne zjawiska. Wystąpią opady śniegu i lokalne burze z gradem, a drogi w wielu regionach skuje lód. W nocy wyraźnie spadnie także temperatura przy gruncie.

Alerty IMGW we wszystkich województwach

Alerty IMGW we wszystkich województwach

Aktualizacja:
Źródło:
IMGW

Zima powróciła w polskie góry. W sobotę warunki na szlakach w Tatrach, Beskidach i Karkonoszach są trudne i wymagają specjalistycznego sprzętu. Ratownicy proszą o rozwagę podczas wycieczek, szczególnie w wyższych partiach gór. - Sypie śnieg, nie przestaje - mówiła w rozmowie z TVN24 Danuta Halasz, zarządca i dzierżawca Schroniska PPTK na karkonoskiej Przełęczy Okraj.

"Śnieg sypie, nie przestaje". Uwaga na trudne warunki w górach

"Śnieg sypie, nie przestaje". Uwaga na trudne warunki w górach

Aktualizacja:
Źródło:
PAP, TPN, TVN24

"Showmen" to tytuł biografii Wołodymyra Zełenskiego, która była pisana w ciągu pierwszego roku rosyjskiej inwazji na Ukrainę. Jej autorem jest Simon Shuster - dziennikarz "Time" o ukraińskich i rosyjskich korzeniach, który dorastał jednak w Stanach Zjednoczonych. Shuster postacią Zełenskiego zainteresował się jeszcze zanim ten rozpoczął karierę polityczną. Gdy został prezydentem i zaczęła się inwazja, towarzyszył Zełenskiemu i w schronie w Kijowie i w czasie wyjazdów na front. Shuster przeprowadził też rozmowy z osobami z najbliższego kręgu Zełenskiego. O tym, jak Zełenski z celebryty i komika stał się mężem stanu opowiedział "Faktom o Świecie" TVN24 BiS.

Autor biografii prezydenta Ukrainy: Zełenski stał się przywódcą czasów wojny w stylu Churchilla

Autor biografii prezydenta Ukrainy: Zełenski stał się przywódcą czasów wojny w stylu Churchilla

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24

Dziennikarze TVN i TVN24 zostali w piątek w Gdyni nagrodzeni podczas VII edycji Festiwalu Wrażliwego. Zdobyli wszystkie nagrody w kategorii Reportaż Filmowy. Nagrodę specjalną "Człowiek Wrażliwy" otrzymała dziennikarka TVN24 Ewa Ewart.

Dziennikarze TVN i TVN24 nagrodzeni podczas VII edycji Festiwalu Wrażliwego

Dziennikarze TVN i TVN24 nagrodzeni podczas VII edycji Festiwalu Wrażliwego

Źródło:
TVN24, tvn24.pl

W najnowszym "Kadrze na kino" Ewelina Witenberg opowiedziała o antywojennym thrillerze "Civil War". Młodzi twórcy będą mogli powalczyć o 100 tysięcy złotych na realizację etiudy w konkursie organizowanym między innymi przez stację TVN. Powody do radości mają fani Shakiry, która zapowiedziała międzynarodowe tournée. Céline Dion z kolei przedstawi walkę z chorobą w filmie dokumentalnym.

Co warto obejrzeć. Ewelina Witenberg podsumowuje. "Kadr na kino" w TVN24

Co warto obejrzeć. Ewelina Witenberg podsumowuje. "Kadr na kino" w TVN24

Źródło:
tvn24.pl