Anna zniknęła, jej ciała nigdy nie odnaleziono. Surowsza kara dla jej męża, byłego policjanta

[object Object]
Marek G., były policjant, skazany za zabójstwo swojej żony. Wyrok: 25 lat więzienia (wideo archiwalne)Andrzej Winkler/ Maciej Skóra/ archiwum rodzinne | TVN 24 Katowice
wideo 2/7

Sąd Apelacyjny w Katowicach skazał byłego policjanta Marka G., oskarżonego o zabójstwo swojej żony, na 25 lat więzienia. Tym samym zmienił wyrok sądu pierwszej instancji. Proces był poszlakowy. Nigdy nie udało się odnaleźć ciała kobiety. Jej mąż utrzymywał, że Anna G. zaginęła. Wyrok jest prawomocny.

Anna G. zniknęła w lipcu 2012 roku. Po dwóch dniach jej mąż, policjant z Sosnowca, Marek G. zgłosił zaginięcie kobiety. Do aresztu trafił dopiero niemal trzy lata później. Następnie mężczyzna został oskarżony o zamordowanie swojej żony. Proces był poszlakowy. Nie było ani świadków, ani ciała kobiety.

Sąd Apelacyjny skazał G. na 25 lat więzienia, czyli dokładnie taki wymiar kary o jaki wnioskował oskarżyciel publiczny i oskarżyciele posiłkowi. - W tej sprawie nie ma żadnych wątpliwości, że oskarżony dopuścił się zabójstwa swojej żony z zamiarem bezpośrednim – powiedziała sędzia Karina Maksym. Jak dodała, G. zaplanował zabicie żony, która stała na jego drodze do zbudowania nowego związku z kochanką. Sąd podkreślał, że oskarżony zdawał sobie sprawę, że w przypadku rozwodu sąd orzekłby jego winę, miałby też ograniczone kontakty z dzieckiem.

Prokuratura: zabił, włożył do walizki, wywiózł i zakopał

Zdaniem oskarżenia i sądu Marek G. zabił żonę, a później włożył ją do walizki, wywiózł i zakopał, prawdopodobnie używając kupionej wcześniej zaprawy murarskiej. Jak podawała prokuratura, po zabiciu żony oskarżony wysłał paczkę z jej włączonym telefonem, by przez logowania zasugerować, że kobieta wyjechała za granicę.

G. twierdził, że o nadanie przesyłki prosiła go Anna i nie wie, co było w kopercie. Na telefonie nie było żadnych śladów linii papilarnych, ale na wewnętrznej stronie koperty był odcisk palca G.

Sam oskarżony w rozmowie z reporterem "Superwizjera" TVN mówił: - Gdyby ktoś obiektywnie spojrzał i dokładnie przeczytał te akta, to okazałoby się, że żadna z tych tak zwanych poszlak nie jest niczym, co można uznać za dowód.

Dostał 15 lat, ale prokuratura chciała więcej

We wrześniu 2018 roku Marek G., za zamordowanie swojej żony Anny, został skazany na 15 lat więzienia. Wówczas prokuratura wnosiła o wyrok 25 lat pozbawienia wolności. Z kolei obrona chciała uniewinnienia mężczyzny. G. został także skazany za przekroczenie uprawnień, bo bezprawnie przeszukiwał policyjne bazy danych. Jednak to nie miało związku z zabójstwem jego żony. Byłego policjanta uniewinniono za to od namawiania do składania fałszywych zeznań.

Od wyroku się odwołano. W swojej mowie końcowej prokurator Zbigniew Jamrozy przekonywał, że jedynie kara 25 lat pozbawienia wolności będzie adekwatna do czynu mężczyzny. Przypomniał, że G. jest prawnikiem i policjantem, który powinien był stać na straży prawa. Tymczasem - według oskarżenia - starannie zaplanował zbrodnię.

Mecenas Arkadiusz Ludwiczek, pełnomocnik oskarżycieli posiłkowych, przyznał, że w tej sprawie jest wiele wątpliwości i na wiele pytań nie ma odpowiedzi. Nie wiadomo, gdzie jest ciało i co dokładnie zdarzyło się w domu państwa G. Niezależnie od tego - jak podkreślał mecenas - nie ma wątpliwości, że Anna G. nie żyje i że przyczynił się do tego jej maż. Jak dodał, świadczą o tym połączone w całość dowody pośrednie.

- W karze powinno znaleźć odzwierciedlenie to, że młody, wykształcony człowiek wykorzystał swoją wiedzę, by zabić swoją żonę – powiedział Ludwiczek. Matka Anny nie była w stanie wystąpić przed sądem. Płacząc, powiedziała, że nie pozwala na to jej stan emocjonalny.

G. chciał uniewinnienia

Sam oskarżony poprosił o uniewinnienie. Jak powiedział, od czterech lat odpiera zarzuty, które nie są oparte na dowodach, a jedynie na pojedynczych zdaniach, które są wypaczane i dopasowywane do tez oskarżenia. Powtórzył, że żona po prostu opuściła dom i mogła później paść ofiarą przestępstwa. W maju, na poprzednim posiedzeniu, sąd wysłuchał wystąpień trzech obrońców oskarżonego. Jak przekonywali adwokaci, śmierć Anny G. nie jest niepodważalnym faktem, a kategoryczne przyjęcie, że kobieta nie żyje, jest błędem. W opinii obrońców, żona Marka G. mogła wyjść z domu po kłótni z mężem i rozpocząć nowe życie. Nie jest wykluczone, że padła później ofiarą przestępstwa, z jakiegoś powodu straciła pamięć lub trafiła do sekty – wskazywali. Obrona chce uniewinnienia lub powtórnego procesu. CZYTAJ WIĘCEJ O SPRAWIE ANNY G. W MAGAZYNIE TVN24

Autor: tam/gp / Źródło: PAP, TVN24

Źródło zdjęcia głównego: archiwum prywatne

Pozostałe wiadomości

Politico oceniło, że spiker Izby Reprezentantów Mike Johnson zdecydował się odblokować kwestię pomocy dla Ukrainy między innymi z powodu alarmujących raportów amerykańskiego wywiadu. Portal wskazał też na rolę Donalda Trumpa w tej kwestii oraz jego spotkanie z prezydentem Andrzejem Dudą.

Co wpłynęło na spikera Izby Reprezentantów? Kongresmeni o "dość mocnym" raporcie na temat wojny

Co wpłynęło na spikera Izby Reprezentantów? Kongresmeni o "dość mocnym" raporcie na temat wojny

Źródło:
PAP

Donald Trump chce się odegrać na Wołodymyrze Zełenskim. Przed wyborami, które przegrał z Joe Bidenem, on dzwonił nawet do Zełenskiego i go trochę szantażował - mówił w "Faktach po Faktach" europoseł Włodzimierz Cimoszewicz, były premier, były szef MSZ i były minister sprawiedliwości. Odniósł się także do ostatniego spotkania Andrzeja Dudy z Trumpem w Nowym Jorku.

Włodzimierz Cimoszewicz: Trump chce się odegrać na Zełenskim

Włodzimierz Cimoszewicz: Trump chce się odegrać na Zełenskim

Źródło:
TVN24

Prezydent Andrzej Duda podczas seminarium na temat bezpieczeństwa transatlantyckiego w Vancouver przekonywał, że NATO musi zwiększać swój potencjał militarny i wydatki na obronność do 3 proc. PKB. Zdaniem Dudy najbardziej realistycznym scenariuszem zwycięstwa Ukrainy w wojnie jest zapewnienie jej zdolności bojowych w przemyślany i skuteczny sposób.

Duda: musimy doprowadzić do wyraźnych strat Rosji, bo Rosjanie znają tylko język siły

Duda: musimy doprowadzić do wyraźnych strat Rosji, bo Rosjanie znają tylko język siły

Źródło:
PAP

Zorza polarna może pojawić się dzisiejszej nocy na polskim niebie. Jak przekazał popularyzator astronomii Karol Wójcicki, zapanowały doskonałe warunki do jej obserwacji. W podziwianiu zjawiska mogą przeszkodzić jednak gęste chmury.

"Zorza na polskim niebie to niemal pewniak". Czy dopisze pogoda?

"Zorza na polskim niebie to niemal pewniak". Czy dopisze pogoda?

Źródło:
Z głową w gwiazdach, tvnmeteo.pl

Policjant rzucił się na pomoc tonącej w Wiśle dziewczynie. Zadziałał natychmiast i dużo ryzykował, ale zrobił to w najrozsądniejszy możliwie sposób.

Skoczył do Wisły, by ratować nastolatkę. Niezwykła akcja policjanta

Skoczył do Wisły, by ratować nastolatkę. Niezwykła akcja policjanta

Źródło:
Fakty TVN

W piątek w alei Niepodległości spłonął samochód elektryczny wart około milion złotych. Jego kierowca chciał uniknąć zderzenia z innym autem, stracił panowanie nad pojazdem i uderzył w słup. Auto zajęło się ogniem. Na Kontakt 24 otrzymaliśmy nagranie, na którym widać moment uderzenia.

Najpierw dym, po kilku sekundach żywy ogień. Moment uderzenia w słup i pożar luksusowego elektryka

Najpierw dym, po kilku sekundach żywy ogień. Moment uderzenia w słup i pożar luksusowego elektryka

Źródło:
tvnwarszawa.pl, Kontakt 24

Hans Rausing, znany brytyjski miliarder, przeżywa kolejną osobistą tragedię - jego druga żona, Julia, przegrała wieloletnią walkę z rakiem. W 2012 roku zmarła pierwsza żona Rausinga, Eva. Jak podaje "The Independent", "Julia poświęciła swoje życie rodzinie i celom charytatywnym". Wraz z mężem wspierała finansowo m.in. National Gallery i inne instytucje artystyczne.

Najpierw zmarła pierwsza żona, teraz druga. Kolejna tragedia w życiu miliardera Hansa Rausinga

Najpierw zmarła pierwsza żona, teraz druga. Kolejna tragedia w życiu miliardera Hansa Rausinga

Źródło:
The Independent, The Guardian

Centralne Biuro Śledcze Policji opublikowało nagranie z akcji zatrzymania dwóch Polaków podejrzanych o napaść na rosyjskiego opozycjonistę Leonida Wołkowa, współpracownika Aleksieja Nawalnego. Obaj mężczyźni byli poszukiwani na podstawie Europejskiego Nakazu Aresztowania przez stronę litewską.

Policja pokazała nagranie z akcji zatrzymania mężczyzn podejrzanych o napaść na rosyjskiego opozycjonistę

Policja pokazała nagranie z akcji zatrzymania mężczyzn podejrzanych o napaść na rosyjskiego opozycjonistę

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W Polsce zatrzymano dwie osoby podejrzane o atak na rosyjskiego opozycjonistę Leonida Wołkowa - poinformowało CBŚP. Wołkow, bliski współpracownik nieżyjącego już krytyka Kremla Aleksieja Nawalnego, został napadnięty w Wilnie 12 marca. Zatrzymanych obywateli Polski doprowadzono do Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga w Warszawie, gdzie wykonano z nimi dalsze czynności. Mężczyźni są obecnie tymczasowo aresztowani.

Zatrzymania po ataku na współpracownika Nawalnego. To obywatele Polski

Zatrzymania po ataku na współpracownika Nawalnego. To obywatele Polski

Aktualizacja:
Źródło:
LRT, PAP, Radio Swoboda, tvn24.pl

Do tragicznego wypadku doszło na przystanku tramwajowym w Bydgoszczy. Piętnastoletnia dziewczyna zginęła pod kołami tramwaju. Policja bada przyczyny wypadku. Sprawą zajmuje się też sąd rodzinny. Są już pierwsze decyzje.

Tragedia na przystanku. Piętnastolatka czekała na tramwaj, zginęła pod jego kołami. Pierwsze decyzje sądu

Tragedia na przystanku. Piętnastolatka czekała na tramwaj, zginęła pod jego kołami. Pierwsze decyzje sądu

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl

Do pożaru samochodu elektrycznego doszło na skrzyżowaniu alei Niepodległości z ulicą Madalińskiego. Auto zajęło się ogniem po tym, jak kierowca uderzył w słup.

Chciał uniknąć kolizji, uderzył w słup. Elektryczne auto doszczętnie spłonęło

Chciał uniknąć kolizji, uderzył w słup. Elektryczne auto doszczętnie spłonęło

Źródło:
Kontakt24, tvnwarszwa.pl

Przy skrzyżowaniu alei Niepodległości z ulicą Madalińskiego w Warszawie spłonął elektryczny lucid air. Auto, którego wartość w Polsce szacuje się na nawet milion złotych, to rzadkość na europejskich drogach. Dlaczego jest wyjątkowe?

W Warszawie spłonął lucid air o wartości nawet miliona złotych. Prawdopodobnie jedyny taki w Polsce

W Warszawie spłonął lucid air o wartości nawet miliona złotych. Prawdopodobnie jedyny taki w Polsce

Źródło:
tvn24.pl

Pół miliona złotych schowanych w niewielkiej, ciemnej torbie przekazał mieszkaniec łódzkiego Śródmieścia w ręce oszusta. Ofiara przestępstwa była przekonana, że pomaga policji i prokuraturze rozbić grupę przestępczą. Kilka miesięcy po zdarzeniu, które nagrały kamery, policja zatrzymała 21-letnią kobietę i jej o rok młodszego partnera. 

Oszust przejął pół miliona złotych. Policja pokazuje nagranie

Oszust przejął pół miliona złotych. Policja pokazuje nagranie

Źródło:
tvn24.pl

W najbliższą niedzielę 21 kwietnia odbędzie się druga tura wyborów samorządowych. Choć głosować będą mieszkańcy tylko niektórych polskich miast, cisza wyborcza obowiązywać będzie w całym kraju.

Druga tura wyborów samorządowych. Gdzie obowiązuje cisza wyborcza? Jak długo trwa?

Druga tura wyborów samorządowych. Gdzie obowiązuje cisza wyborcza? Jak długo trwa?

Źródło:
PAP, tvn24.pl

W niedzielę mieszkańcy 748 gmin i miast w Polsce wybiorą wójtów, burmistrzów i prezydentów w drugiej turze wyborów samorządowych. W TVN24 i TVN24 GO będziemy śledzić przebieg głosowania w całej Polsce. O 20.30 rozpocznie się Wieczór Wyborczy, w trakcie którego podamy sondażowe wyniki i pierwsze komentarze.

Druga tura wyborów samorządowych 2024. Oglądaj Wieczór Wyborczy w TVN24 i TVN24 GO

Druga tura wyborów samorządowych 2024. Oglądaj Wieczór Wyborczy w TVN24 i TVN24 GO

Źródło:
tvn24.pl, PAP

Dziennikarze TVN i TVN24 zostali w piątek w Gdyni nagrodzeni podczas VII edycji Festiwalu Wrażliwego. Zdobyli wszystkie nagrody w kategorii Reportaż Filmowy. Nagrodę specjalną "Człowiek Wrażliwy" otrzymała dziennikarka TVN24 Ewa Ewart.

Dziennikarze TVN i TVN24 nagrodzeni podczas VII edycji Festiwalu Wrażliwego

Dziennikarze TVN i TVN24 nagrodzeni podczas VII edycji Festiwalu Wrażliwego

Źródło:
TVN24, tvn24.pl

Ziemia pod chińskimi miastami zapada się, co prowadzi do rosnącego ryzyka występowania powodzi. Naukowcy alarmują w nowej analizie, że na zagrożonych terenach mieszkają miliony ludzi. Powodem tego niebezpiecznego zjawiska jest niezwykle szybka urbanizacja Państwa Środka. Problem dotyczy jednak nie tylko Chin.

Prawie połowa chińskich miast się zapada. Zagrożenie dla milionów ludzi

Prawie połowa chińskich miast się zapada. Zagrożenie dla milionów ludzi

Źródło:
CNN, Reuters, BBC, Science

Tegoroczny Konkurs Piosenki Eurowizji rusza już za niespełna trzy tygodnie. Na scenie wystąpią wykonawcy z kilkudziesięciu krajów. Kogo zobaczymy w półfinałach, a kto dostaje się do finału bez eliminacji? Wyjaśniamy.

Eurowizja 2024. Kiedy finały, którego dnia zaśpiewa reprezentantka Polski?

Eurowizja 2024. Kiedy finały, którego dnia zaśpiewa reprezentantka Polski?

Źródło:
eurovision.tv, eurowizja.org, tvn24.pl

Internauci i serwisy internetowe podają przekaz, że polskie wojsko wysyła pracującym pierwsze powołania - że dostają "pracownicze przydziały mobilizacyjne". Wyjaśniamy, o co chodzi.

Pracownikom wysłano "pierwsze powołania do wojska"? Nie, wyjaśniamy

Pracownikom wysłano "pierwsze powołania do wojska"? Nie, wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24