Katastrofa lotnicza w Iranie. Bilans ofiar rośnie do 77

Aktualizacja:

Do co najmniej 77 wzrosła liczba ofiar katastrofy samolotu pasażerskiego w północno-zachodniej prowincji Iranu Azerbejdżan Zachodni - podała w poniedziałek miejscowa agencja IRNA. Poprzednio informowano o 72 zabitych.

Samolot leciał z Teheranu do Urmii Teheranu. - Wystartował z godzinnym opóźnieniem. Z powodu złych warunków pogodowych rozbił się tuż przed lądowaniem - powiedział przedstawiciel władz prowincji Azerbejdżan Zachodni, którego stolicą jest Urmia. Wcześniej z powodu trudnych warunków pogodowych odwołano dwa samoloty z Teheranu do Urmii.

Wielu uratowanych w złym stanie

Co najmniej 26 osób jest rannych. Stan niektórych z nich jest krytyczny. Dwie osoby uznano za zaginione. Samolotem podróżowało 94 pasażerów i 11 członków załogi.

Według szefa Czerwonego Półksiężyca Mahmuda Mozafara "samolot rozbił się na części, jednak nie doszło do eksplozji". Akcję ratunkową utrudniał padający śnieg.

Samoloty stare, częste wypadki

Jak podaje BBC, cywilna flota lotnicza Iranu jest w kiepskim stanie, a wypadki zdarzają się tam stosunkowo często. Samoloty są bowiem stare i w złym stanie technicznym. Między innymi zachodnie sankcje handlowe w związku z atomowymi aspiracjami tego kraju powodują, że Iran nie ma możliwości zakupu nowych maszyn, ani części zamiennych.

W lipcu 2009 roku pasażerski samolot zapalił się w czasie lądowania w mieście Mashhad. Śmierć poniosło 17 pasażerów. Dziesięć dni wcześniej stary Tupolew 154 zapalił się w czasie lotu i rozbił na północy kraju. W tej katastrofie śmierć poniosło 168 osób znajdujących się na pokładzie. Był to trzeci śmiertelny wypadek maszyny tego typu w Iranie od 2002 roku.

Jedna z najtragiczniejszych katastrof lotniczych zdarzyła się w lutym 2003 roku, gdy wiozący oddział Strażników Rewolucji Iljuszyn 76 rozbił się na południu kraju, zabijając 276 osób na pokładzie.

Źródło: Reuters, BBC, PAP