Zorganizował szczyt, odchodzi. "Wszyscy będziemy za nim tęsknić"


Zastępca szefa sztabu Białego Domu, Joe Hagin, który kierował zespołem organizującym ze strony USA spotkanie na szczycie prezydenta Donalda Trumpa z przywódcą Korei Północnej Kim Dzong Unem w Singapurze, rezygnuje ze stanowiska - poinformował Biały Dom we wtorek.

Hagin, który planuje powrócić pracy w sektorze prywatnym, ustąpi ze stanowiska 6 lipca.

"Joe Hagin był ogromnym atutem w mojej administracji. Zaplanował i wykonał najdłuższą i jedną z najbardziej historycznie znaczących podróży zagranicznych, jakie kiedykolwiek odbył prezydent, i zrobił to doskonale" – powiedział cytowany w oświadczeniu prezydent Trump.

Joe Hagin (pierwszy z lewej) w Białym Domu w czasie obserwowania uderzenia w Syrii (zdjęcie z 6 kwietnia 2017r.)White House

62-letni Hagin uprzednio pracował w administracji Ronalda Reagana, George'a H. W. Busha i George W. Busha.

Joe Hagin jest jednym z najbardziej doświadczonych doradców Donalda Trumpa.

Koordynował szczyt w Singapurze

Hagin negocjował z Koreą Północną warunki szczytu w Singapurze, w czasie którego Trump i Kim spotkali się po raz pierwszy. Organizował także wizyty zagraniczne prezydenta w Arabii Saudyjskiej, Izraelu, Belgii, Włoszech, a także wizytę w Azji.

– Joe Hagin wniósł niezrównany poziom wiedzy i znajomość instytucjonalną – powiedziała rzeczniczka Białego Domu Sarah Sanders. – Wszyscy będziemy za nim tęsknić - dodała.

Agencja Reutera pisze, że odejście jest jasnym sygnałem, że Trump coraz mniej polega na swoich doradcach. Informator agencji powiedział, że Hagin chciał odejść z Białego Domu już kilka miesięcy temu, ale do pozostania namówił go wtedy szef kancelarii John Kelly.

Autor: pk\mtom / Źródło: PAP, Reuters

Źródło zdjęcia głównego: White House

Tagi:
Raporty: