Tajemnica wielkich barek Google'a rozwiązana


Od ponad pół roku trwały spekulacje na temat przeznaczenia szeregu wielkich barek należących do internetowego giganta Google. Zacumowano je w kilku dużych portach USA i rozpoczęto budowę na nich konstrukcji. Ich przeznaczenie było jednak tajemnicą, co wywołało lawinę domysłów. Rzeczywistość okazała się prozaiczna.

Przez kilka miesięcy Google nie rozwiewał wątpliwości. Do zachowania tajemnicy co do przeznaczenia barek zostali zobowiązani nawet inspektorzy państwowi, którzy badali je przed wydaniem niezbędnych certyfikatów. W sposób oczywisty podkręcało to atmosferę zainteresowania tajemniczym projektem.

Na części barek rozpoczęto stawianie wysokich na kilka pięter budowli, co zostało uznane za znak, iż Google chce z nich uczynić pływające centra przetwarzania i przechowywania danych, zasilane energią fal i chłodzone morską wodą. Tego rodzaju teorię wspierało to, iż w 2009 roku koncern złożył wniosek o opatentowanie takiej konstrukcji. Pojawiły się jednak jeszcze inne pomysły. Na przykład barki miały być centrami "rozrywki" dla pracowników Google.

Rozwiązanie okazało się jednak być bardzo prozaiczne. - Czy to pływające centrum danych? Miejsce dzikich imprez? Miejsce przechowywania ostatnich dinozaurów? Niestety nic z powyższych - napisano w oświadczeniu Google. - Prawda jest taka, iż rozważamy wykorzystanie barek jako miejsc do interaktywnej prezentacji nowych technologii. Pomysł jest jeszcze dość świeży i może ulec zmianie - dodano.

Autor: mk/ja / Źródło: techcrunch.com