Szef NATO odpowiada Macronowi: USA nie opuszczają Europy

Aktualizacja:

USA nie opuszczają Europy, USA wzmacniają obecność militarną w Europie większą ilością żołnierzy, ćwiczeń, amerykańskich inwestycji w infrastrukturę wojskową - podkreślił we wtorek sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg. Podobną opinię wyraziła dzień wcześniej ambasador Stanów Zjednoczonych w Polsce Georgette Mosbacher. "Pakt NATO w Polsce jest żywy, a zaangażowanie USA w sojusz z Polską jest silne" - napisała na Twitterze. To reakcje na słowa prezydenta Francji Emmanuela Macrona o "śmierci mózgowej" Sojuszu.

Premier Mateusz Morawiecki: głosy przywódców kwestionujące artykuł 5. zagrażają Unii Europejskiej i NATO>

Ambasador Stanów Zjednoczonych w Polsce oraz sekretarz generalny NATO to kolejne osobistości, które odniosły się do wypowiedzi prezydenta Francji Emmanuela Macrona. W wywiadzie dla tygodnika "The Economist" z 7 listopada Macron mówił o "śmierci klinicznej mózgu NATO" z powodu braku koordynacji między Stanami Zjednoczonymi a Europą oraz jednostronnego zachowania Turcji.

Prezydent Francji mówił też, że "nie wie", czy art. 5 traktatu waszyngtońskiego, który dotyczy obrony wzajemnej sojuszników w NATO, na pewno obecnie by zadziałał.

"Pakt NATO w Polsce jest żywy"

"Szanowny Prezydencie Macron, pakt NATO w Polsce jest żywy, a zaangażowanie USA w sojusz z Polską jest silne, żywe i ma się dobrze!" - napisała w poniedziałek ambasador Georgette Mosbacher.

"USA nie opuszczają Europy"

Podobną opinię wyraził we wtorek Jens Stoltenberg. Podkreślił, że Europa i Ameryka Północna współpracują ze sobą od dekad.

- USA nie opuszczają Europy, USA wzmacniają obecność militarną w Europie większą ilością żołnierzy, ćwiczeń, amerykańskich inwestycji w infrastrukturę wojskową. Jednocześnie europejscy sojusznicy NATO robią krok do przodu. Nie ma sprzeczności między europejską jednością a jednością transatlantycką. Oczywiście, potrzebujemy więcej europejskich wysiłków w kwestii obronności, ale nie jako alternatywę, coś, co zastępuje NATO, ale jako coś, co wzmacnia europejski filar Sojuszu - powiedział. - Europejska jedność nie może zastąpić jedności transatlantyckiej. Potrzebujemy obu - dodał sekretarz generalny Sojuszu Północnoatlantyckiego. Wskazał, że te słowa powinny wybrzmieć szczególnie w kontekście brexitu. - Unia Europejska nie obroni Europy. 80 procent wydatków NATO na obronność to wydatki pozaunijne. Transatlantycka więź pozostaje kluczowa dla bezpieczeństwa Europy. Ostateczną gwarancją dla naszego bezpieczeństwa jest odstraszanie nuklearne NATO - wskazał. Szef Sojuszu ostrzegł, że jeśli Europa i Ameryka Północna oddalą się od siebie, NATO zostanie osłabione, ale równocześnie podzielona zostanie Europa. Stoltenberg zaznaczył, że najlepszym sposobem na rozwiązanie różnic jest "usiąść i przedyskutować je oraz w pełni zrozumieć przesłania i motywacje". Wskazał, że świat potrzebuje silnych, wielostronnych instytucji, takich jak NATO, i dlatego trzeba wzmacniać, a nie osłabiać Sojusz. Stoltenberg planuje w przyszłym tygodniu spotkać się w Paryżu z Macronem.

"Europa najlepiej zna cenę braku współpracy"

Niespełna tydzień po głośnym wywiadzie Macron wypowiedział się na temat NATO podczas otwarcia w Paryżu drugiej edycji konferencji międzynarodowej Forum Pokoju. Ocenił wówczas, że doświadczamy "bezprecedensowego kryzysu w systemie międzynarodowym". Podkreślał również potrzebę większej współpracy między krajami NATO, łagodząc swoje stanowisko z wywiadu udzielonego "The Economist".

Francuski prezydent bronił "ścieżki zrównoważonej współpracy oraz multilateralizmu".

- Europa to miejsce na świecie, w którym najlepiej znamy cenę braku współpracy – mówił. Według Macrona Europa mogłaby być "trzecią stroną między Stanami Zjednoczonymi a Chinami".

Podkreślał, że chce uniknąć podziału świata na strony skupione wokół tych dwóch mocarstw.

Merkel skrytykowała Macrona

Po wywiadzie dla "The Economist" słowa Macrona skrytykowała m.in. jeszcze tego samego dnia kanclerz Niemiec Angela Merkel.

- Ten punkt widzenia nie odpowiada mojemu. Prezydent Macron użył drastycznych słów. Takie sformułowania nie są konieczne, nawet jeśli mamy problemy i musimy się docierać - oświadczyła 7 listopada w Berlinie szefowa niemieckiego rządu.

Autor: js,momo/adso/kwoj / Źródło: PAP, tvn24.pl