"Gdyby Klich był człowiekiem honoru to podałby się do dymisji"

- Gdyby Bogdan Klich był człowiekiem honoru to już dawno by się podał do dymisji. Jego zaniedbania skutkowały katastrofami lotniczymi, zginęło 121 osób w ciągu 2,5 roku jego urzędowania. To liczba szokująca - mówił w programie "Rozmowa Rymanowskiego" Jacek Kurski, europoseł PiS. - Trudno zachować zimną krew, gdy się słyszy zarzuty, które powinny być zagrożone odpowiedzialnością karną. Publiczne oskarżanie innej osoby, że jest odpowiedzialna za czyjąś śmierć jest karygodne - odpowiadał Adam Szejnfeld (PO).
Jacek Kurski powiedział, że wnioski, jakie powinny wypływać z wypadku z CASY nie zostały zrealizowane w ministerstwie Bogdana Klicha i to skutkowało katastrofą smoleńską. Obarczył go odpowiedzialnością polityczną.
"Dożywotnia hańba" Klicha
Polityk PiS dodał, że "brak stanowczej reakcji na kłamliwy raport, który godził w nasze żywotne interesy najbardziej uderza w ministra Klicha". - To pozostanie jego dożywotnią hańbą - stwierdził europoseł PiS.
12 stycznia Międzypaństwowy Komitet Lotniczy opublikował w Moskwie raport ws. przyczyn katastrofy smoleńskiej. Oficjalna reakcja Polski na ten dokument nastąpiła dopiero dzień później na zwołanej przez premiera Donalda Tuska konferencji prasowej.
Kurski powiedział, że najlepszym wyznacznikiem oceny ministra obrony narodowej jest to, że wybory prezydenckie wśród żołnierzy w Afganistanie wygrał Kaczyński. - Wojsko wie, że pod rządami Klicha jest zapaść zdolności obronnych - komentował europoseł Prawa i Sprawiedliwości.
"Człowiek najwyższej kultury i honoru"
Adam Szejnfeld odpowiadał, że nie rozumie tych, którzy uważają, że Bogdan Klich ma powody, by podawać się do dymisji. - To jest człowiek, który od 20 lat jest człowiekiem najwyższej kultury i honoru - zapewniał polityk PO.
Mówił także, że Klich na raport MAK odpowiedział "bardzo szybko". I dodał, że jeśli padają oskarżenia pod adresem Bogdana Klicha, to trzeba wymienić także jego wielkie zasługi. - Wyprowadzenie polskich wojsk z Iraku, skończenie z poborem, stworzenie zawodowej armii, a także przekazanie 27 mld zł na armię, co plasuje Polskę na 17 miejscu na świecie - wymieniał Szejnfeld. - Nie było tak dobrych sytuacji w ostatnich latach - dodał.
Poseł Platformy Obywatelskiej stwierdził także, że jest spokojny o wynik piątkowego głosowania nad wotum nieufności dla ministra obrony narodowej i o to jak zagłosuje koalicjant. - Szczerze wierzę w zdrowy rozsądek PSL, a ludzie zdroworozsądkowi muszą trzeźwo myśleć też o tym, co będzie w czasie wyborów i muszą wyciągać wnioski - zakończył Adam Szejnfeld.
Negatywna opinia komisji ws. wotum nieufności
W środę sejmowa komisja obrony negatywnie zaopiniowała wniosek PiS o udzielenie wotum nieufności ministrowi obrony narodowej. Politycy Prawa i Sprawiedliwości zarzucają Bogdanowi Klichowi m.in. współodpowiedzialność za katastrofę smoleńską i decyzje, które przeciążyły budżet MON.
ant