Nad Skandynawią zanikał sygnał GPS. Finlandia: to mogła być Rosja


W czasie trwających na przełomie października i listopada manewrów wojsk NATO i Finlandii, w tym kraju i w Norwegii zanikał sygnał GPS. Możliwe, że stała za tym Rosja - poinformował premier Finlandii, Juha Sipila. Kreml zaprzeczył w poniedziałek tym doniesieniom.

Szef rządu w Helsinkach powiedział o tym w niedzielę. Zaznaczył, że w czasie trwania manewrów Trident Juncture - największych, zorganizowanych przez NATO od zakończenia zimnej wojny - zanik sygnału GPS spowodowały poważne problemy w ruchu lotniczym.

Finlandia została zmuszona we wtorek 6 listopada do wystosowania ostrzeżenia w związku z zanikiem sygnału na dużą skalę. Norwegia wykonała ten sam krok, mając problemy z przestrzenią powietrzną nad tym krajem w ostatnich dniach października, gdy manewry NATO się rozpoczęły.

- Możliwe, że to Rosja była odpowiedzialna za te zakłócenia. Wiadomo, że posiada takie możliwości - poinformował Sipila w rozmowie z fińską telewizją Yle.

Kreml zaprzecza

Moskwa zaprzeczyła w poniedziałek tym doniesieniom. Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow powiedział, że nic mu nie wiadomo o tym, by Rosja była odpowiedzialna za problemy sąsiadów na północy Europy i dodał, że jego kraj jest regularnie oskarżany o popełnianie przestępstw, gdy nie ma ku temu żadnych podstaw.

Manewry Trident Juncture

Finlandia nie jest członkiem NATO, ale wzięła udział w manewrach Trident Juncture. Sprawdzały się w nich armie 31 krajów. Miały one miejsce na terenach rozciągających się od Islandii po Morze Bałtyckie. Niektóre działania przeprowadzano blisko rosyjskich granic.

Finlandia ma liczącą 1340 km granicę z Rosją, a oba kraje łączy trudna historia. Helsinki rozwinęły w ostatnich dekadach bliską współpracę z NATO, ale nigdy nie zdecydowały się przystąpić do Paktu Północnoatlantyckiego, uznając, że bezpieczniejsze będzie kontynuowanie polityki unikania konfrontacji ze wschodnim sąsiadem - przypomina agencja Reutera.

Autor: adso / Źródło: Reuters

Źródło zdjęcia głównego: nato.int

Tagi:
Raporty: