"Ewentualna agenturalna przeszłość" Przyłębskiej. PO żąda wyjaśnień, Kamiński odpowiada

Aktualizacja:
[object Object]
PO chce wyjaśnień w sprawie przeszłości sędzi Przyłębskiej, minister Kamiński odpowiadaTVN 24
wideo 2/26

Platforma Obywatelska składa wniosek, aby minister koordynator służb specjalnych Mariusz Kamiński na zamkniętym posiedzeniu komisji do spraw specsłużb "złożył informację o ewentualnej agenturalnej przeszłości prezes Trybunału Konstytucyjnego". Do sprawy opisanej w mediach odniósł się minister Kamiński, a także sama prezes Przyłębska.

Wniosek Platformy jest reakcją na doniesienia "Gazety Wyborczej" o rzekomych związkach prezes Trybunału Konstytucyjnego Julii Przyłębskiej i wiceprezesa TK Mariusza Muszyńskiego ze służbami specjalnymi. "Gazeta" napisała w piątek, że Przyłębska oraz Muszyński są "prowadzeni przez służby i zostali ulokowani w TK, by podporządkować go interesom władzy".

Według gazety, Trybunałem Konstytucyjnym "kierują były oficer służb i jego współpracownica". Jak podała "Wyborcza", mąż Przyłębskiej, ambasador RP w Berlinie Andrzej Przyłębski był tajnym współpracownikiem Służb Bezpieczeństwa, miał też współpracować z Urzędem Ochrony Państwa.

Wniosek o spotkanie komisji

- Chcielibyśmy, żeby na zamkniętym, tajnym spotkaniu komisji Mariusz Kamiński jako osoba koordynująca służby specjalne w Polsce złożył informację o ewentualnej agenturalnej przeszłości prezes Trybunału Konstytucyjnego, pani Przyłębskiej, o ewentualnej agenturalnej przeszłości pana Muszyńskiego, wiceprezesa Trybunału Konstytucyjnego, a także o ewentualnej agenturalnej przeszłości TW Wolfganga, męża pani Przyłębskiej, obecnego ambasadora Polski w Berlinie - poinformował na konferencji w Sejmie przewodniczący klubu PO, Sławomir Neumann.

Jego zdaniem "sprawą nieprawdopodobnie ważną jest to, abyśmy mieli pewność, że Trybunał Konstytucyjny nawet w takim kształcie kadłubkowym w jakim PiS go zrobił - jako bardziej fasadową instytucję, ale jednak z nazwą Trybunał Konstytucyjny - na swoim czele nie miał osób, które mogą być agentami służb specjalnych".

- Liczę, że komisja zbierze się i Mariusz Kamiński będzie mógł wyjaśnić te wszystkie wątpliwości związane z działaniem pani Przyłębskiej i pana Muszyńskiego - oświadczył Neumann.

Wizyty Kamińskiego w Trybunale

Poseł PO dodał też, że "kilka tygodni temu media także informowały o wizytach Mariusza Kamińskiego w Trybunale Konstytucyjnym", o tym, że "przychodził tam jak do siebie".

- Jest pytanie, czy on przychodził tam jak do swoich podwładnych, cały czas czynnych agentów służb, czy przychodził tam ustalać wyroki? Bo jeżeli tak jest, to mamy dzisiaj państwo, w którym służby specjalne nie tylko inwigilują i podsłuchują obywateli, nie tylko inwigilują i podsłuchują opozycję, nie tylko inwigilują i zwiększają swoje uprawienia i zwiększają ilość służb tak jak planuje to Mariusz Błaszczak, reformując kolejną służbę, jaką jest BOR, ale także mamy służby specjalne w wymiarze sprawiedliwości i być może służby specjalne dzisiaj także ustalają wyroki - wyliczał Neumann.

- Być może po to są też potrzebne zmiany w sądach, w Sądzie Najwyższym czy w KRS. Żeby kolejni agenci służb specjalnych trafiali do tych instytucji - komentował.

- To w państwie demokratycznym jest rzecz nie do przyjęcia i będziemy żądać tych wyjaśnień - zaznaczył przewodniczący klubu PO.

"Byłaby to kompromitacja rządów PiS"

Kamila Gasiuk-Pihowicz (Nowoczesna) poinformowała, że jej partia na najbliższym posiedzeniu Sejmu złoży wniosek "o informacje rządu, ministra koordynatora służb specjalnych Mariusza Kamińskiego, aby odpowiedział na szereg pytań dotyczących współpracy Julii Przyłębskiej i Andrzeja Muszyńskiego ze służbami specjalnymi".

Posłanka podkreśliła, że "ten fragment obrad będzie musiał być objęty klauzulą tajności".

- Jeżeli te informacje okażą się prawdą, jest to przykład, który znamy z najciemniejszych dyktatur, gdzie służby specjalne przejmują każdą instytucje - wskazywała na konferencji prasowej w Sejmie Gasiuk-Pihowicz. - Czy to PiS kieruje służbami specjalnymi, czy służby specjalne kierują PiS-em? - pytała posłanka.

W jej ocenie gdyby doniesienia "Gazety Wyborczej" się potwierdziły, byłaby to "kompromitacja rządów PiS".

- Jeżeli Trybunał Konstytucyjny jest przejęty przez służby specjalne to znaczy, że jest atrapą i nie chroni naszych praw i wolności obywatelskich - podkreśliła Gasiuk-Pihowicz.

Mazurek: to nie ma nic wspólnego z prawdą

- "Gazeta Wyborcza" nie jest dla nas żadną wyrocznią - stwierdziła rzeczniczka Prawa i Sprawiedliwości Beata Mazurek pytana w piątek przez dziennikarzy w Sejmie o doniesienia medialne na temat Przyłębskiej i Muszyńskiego. Podkreśliła, że to, co napisał dziennik, "nie ma nic wspólnego z prawdą".

Mazurek podkreśliła, że nie rozmawiała na ten temat z samą Przyłębską, tylko z ludźmi, którzy ją znają. - Powiedzieli, że to jest bzdura - oświadczyła.

W piątek do publikacji gazety odniosło się także Biuro Trybunału Konstytucyjnego. "To fałszywe, niepoparte faktami insynuacje i kolejna próba dyskredytacji TK" - oceniono w komentarzu.

Również ambasada RP w Berlinie zdementowała - jak podkreśliła - "zmyślone i fałszywe doniesienia i insynuacje na temat rzekomej przeszłości ambasadora RP w Republice Federalnej Niemiec, prof. Andrzeja Przyłębskiego oraz jego żony, Julii Przyłębskiej, obecnej prezes Trybunału Konstytucyjnego, a w przeszłości długoletniej i zasłużonej pracownicy służby dyplomatycznej RP w Republice Federalnej Niemiec".

W komunikacie zamieszczonym w piątek na stronie ambasady dodano, że według ambasady autor publikacji "nie ma żadnych podstaw do formułowania wniosków przedstawionych w materiale prasowym", a sam artykuł "wprowadza w błąd opinię publiczną i stanowi kolejną próbę dyskredytacji osoby i działalności ambasadora Rzeczypospolitej Polskiej w Niemczech".

Mazurek: to nie ma nic wspólnego z prawdą
Mazurek: to nie ma nic wspólnego z prawdąTVN 24

Oświadczenie Kamińskiego, wypowiedź Przyłębskiej

"Oświadczam, że Prezes Trybunału Konstytucyjnego Pani Julia Przyłębska nie jest i nie była funkcjonariuszem ani tajnym współpracownikiem Agencji Wywiadu, ani innych służb specjalnych" - napisał minister Kamiński w oświadczeniu przekazanym przez jego rzecznika prasowego. "Tekst opublikowany w 'Gazecie Wyborczej' oparty jest na nieprawdziwych informacjach" - dodał Kamiński cytowany w komunikacie.

Do treści piątkowego artykułu odniosła się też prezes TK Julia Przyłębska.

- Jeszcze raz podkreślę, że informacje te są całkowicie nieprawdziwe. Nie ma sytuacji, żeby służby specjalne przejmowały wymiar sprawiedliwości. Jestem zbulwersowana ciągłymi próbami dyskredytowania Trybunału Konstytucyjnego, co ma się przełożyć na jego złą pracę. Uspokajam. Tego nie ma - podkreśliła. - Te wszystkie nagonki w żaden sposób nie wpływają na jakość mojej pracy i pracy moich kolegów. Chcę wszystkich uspokoić, że wzbudzają one co najwyżej niesmak, a nie zdenerwowanie - oświadczyła Przyłębska w telewizji wPolsce.pl, cytowana na portalu wpolityce.pl.

- Takie zdarzenia nie miały miejsca, nie wiem, jakie osoby miały nas nadzorować - oświadczyła. - Jeśli "GW" dotarła do jakichś dokumentów, to powinna te dokumenty ujawnić. Jeśli nie, to w ogóle nie miała prawa o czymś takim pisać, ponieważ jest to już pomówienie - wskazała.

"Narracja powstała w głowie dziennikarza"

W ocenie Przyłębskiej "wkraczamy w bardzo niebezpieczny świat, w którym tworzymy niebezpieczne narracje, żeby zniszczyć innego człowieka i instytucje". - Mówimy o rzeczach i o faktach, które nie miały miejsca. Tam nawet nie cytuje się nikogo. Nie wiemy, skąd pochodzą nawet ustne informacje. Myślę, że cała ta narracja powstała w głowie dziennikarza i oczekuje on naszej reakcji - dodała. - A ona jest stanowcza i jednoznaczna. Są to nieprawdziwe fakty. Trybunał Konstytucyjny pracuje i takimi pomówieniami się nie przejmuje. Nieprawdą jest, że operacja służb specjalnych doprowadziła do przejęcia TK - podkreśliła.

Odpowiadając na pytanie o ewentualne wkroczenie na drogę sądową z "Wyborczą", Przyłębska przyznała, że z mężem rozważa taki krok. Zastrzegła jednak, iż "to będzie dalszy ciąg serialu, a ja chciałabym, żeby to wszystko zostało wyciszone".

- Nie mniej mój mąż dodatkowo został ponownie oskarżony o współpracę w okresie PRL, pomimo zamknięcia tej sprawy. To wciąganie nas w absurdalny dyskurs. Ja mogę dyskutować z faktami. To jest wręcz baumanowska narracja - stwórzmy fałszywą narrację, ona zacznie funkcjonować w przestrzeni publicznej i wszyscy będą się do niej odnosić. Nie mamy żadnych faktów, z którymi możemy dyskutować - powiedziała.

- Pojawiały się informacje, że Trybunał nie pracuje. Jak okazało się, że TK pracuje, to teraz jest próba dezorganizowania pracy. To są nieprawdziwe rzeczy, dementujemy to. Wszystkie sugestie, które wynikają z nieprawdziwych tez postawionych przez autora tego artykułu są nieprawdziwe. One wynikają z fałszywych przesłanek i w związku z tym konkluzje artykułu również są nieprawdziwe. Opierają się na nieprawdziwych przesłankach - podkreśliła prezes TK.

Oceniła również, że artykuł gazety "wpisuje się w ciąg szkalujących Trybunał Konstytucyjny działań różnych mediów, który uniemożliwia spokojną, wyważoną pracę TK".

Przeszłość Przyłębskiego

Doniesienia o przeszłości Przyłębskiego pojawiły się już w marcu. 10 marca IPN udostępnił teczkę personalną tajnego współpracownika pseudonim "Wolfgang", dotyczącą Andrzeja Przyłębskiego. Z dokumentów z lat 1979-80 wynika, że TW "Wolfgang" "został pozyskany do współpracy 11 czerwca 1979 r.". Jak podano, w celu "zapewnienia dopływu informacji operacyjnych dotyczących przejawów działalności antysocjalistycznej w środowisku studenckim w Poznaniu".

Sam Przyłębski mówił, że niewykluczone, iż szantażowany, pod groźbą nie tylko odmowy wydania paszportu, ale także relegacji ze studiów za kolportaż pism antykomunistycznych, mógł podpisać jakieś zobowiązanie.

MSZ oświadczył wówczas, że nie ma informacji, by IPN podważył prawdziwość oświadczenia Przyłębskiego, w którym zaprzeczył on współpracy z SB. Resort zaznaczył, że przechodził on kilkakrotnie procedurę sprawdzającą. W kwietniu Biuro Lustracyjne IPN podjęło czynności procesowe ws. weryfikacji oświadczenia lustracyjnego Przyłębskiego.

Jesienią 2016 roku "Gazeta Wyborcza" pisała z kolei, że obecny wiceprezes Trybunału Konstytucyjnego Mariusz Muszyński miał ukryć przed Sejmem, że jako kandydat na sędziego TK, ukrył swoją służbę w latach 90. w wywiadzie Urzędu Ochrony Państwa. Informacji tej zaprzeczył między innymi koordynator służb specjalnych Mariusz Kamiński.

- Sędzia Muszyński nie jest funkcjonariuszem ani tajnym współpracownikiem Agencji Wywiadu - oświadczył wtedy.

Autor: mart/adso,now / Źródło: TVN24, Gazeta Wyborcza, PAP

Źródło zdjęcia głównego: tvn24

Raporty:
Pozostałe wiadomości

Politico oceniło, że spiker Izby Reprezentantów Mike Johnson zdecydował się odblokować kwestię pomocy dla Ukrainy między innymi z powodu alarmujących raportów amerykańskiego wywiadu. Portal wskazał też na rolę Donalda Trumpa w tej kwestii oraz jego spotkanie z prezydentem Andrzejem Dudą.

Co wpłynęło na spikera Izby Reprezentantów? Kongresmeni o "dość mocnym" raporcie na temat wojny

Co wpłynęło na spikera Izby Reprezentantów? Kongresmeni o "dość mocnym" raporcie na temat wojny

Źródło:
PAP

Donald Trump chce się odegrać na Wołodymyrze Zełenskim. Przed wyborami, które przegrał z Joe Bidenem, on dzwonił nawet do Zełenskiego i go trochę szantażował - mówił w "Faktach po Faktach" europoseł Włodzimierz Cimoszewicz, były premier, były szef MSZ i były minister sprawiedliwości. Odniósł się także do ostatniego spotkania Andrzeja Dudy z Trumpem w Nowym Jorku.

Włodzimierz Cimoszewicz: Trump chce się odegrać na Zełenskim

Włodzimierz Cimoszewicz: Trump chce się odegrać na Zełenskim

Źródło:
TVN24

Prezydent Andrzej Duda podczas seminarium na temat bezpieczeństwa transatlantyckiego w Vancouver przekonywał, że NATO musi zwiększać swój potencjał militarny i wydatki na obronność do 3 proc. PKB. Zdaniem Dudy najbardziej realistycznym scenariuszem zwycięstwa Ukrainy w wojnie jest zapewnienie jej zdolności bojowych w przemyślany i skuteczny sposób.

Duda: musimy doprowadzić do wyraźnych strat Rosji, bo Rosjanie znają tylko język siły

Duda: musimy doprowadzić do wyraźnych strat Rosji, bo Rosjanie znają tylko język siły

Źródło:
PAP

Zorza polarna może pojawić się dzisiejszej nocy na polskim niebie. Jak przekazał popularyzator astronomii Karol Wójcicki, zapanowały doskonałe warunki do jej obserwacji. W podziwianiu zjawiska mogą przeszkodzić jednak gęste chmury.

"Zorza na polskim niebie to niemal pewniak". Czy dopisze pogoda?

"Zorza na polskim niebie to niemal pewniak". Czy dopisze pogoda?

Źródło:
Z głową w gwiazdach, tvnmeteo.pl

Policjant rzucił się na pomoc tonącej w Wiśle dziewczynie. Zadziałał natychmiast i dużo ryzykował, ale zrobił to w najrozsądniejszy możliwie sposób.

Skoczył do Wisły, by ratować nastolatkę. Niezwykła akcja policjanta

Skoczył do Wisły, by ratować nastolatkę. Niezwykła akcja policjanta

Źródło:
Fakty TVN

W piątek w alei Niepodległości spłonął samochód elektryczny wart około milion złotych. Jego kierowca chciał uniknąć zderzenia z innym autem, stracił panowanie nad pojazdem i uderzył w słup. Auto zajęło się ogniem. Na Kontakt 24 otrzymaliśmy nagranie, na którym widać moment uderzenia.

Najpierw dym, po kilku sekundach żywy ogień. Moment uderzenia w słup i pożar luksusowego elektryka

Najpierw dym, po kilku sekundach żywy ogień. Moment uderzenia w słup i pożar luksusowego elektryka

Źródło:
tvnwarszawa.pl, Kontakt 24

Hans Rausing, znany brytyjski miliarder, przeżywa kolejną osobistą tragedię - jego druga żona, Julia, przegrała wieloletnią walkę z rakiem. W 2012 roku zmarła pierwsza żona Rausinga, Eva. Jak podaje "The Independent", "Julia poświęciła swoje życie rodzinie i celom charytatywnym". Wraz z mężem wspierała finansowo m.in. National Gallery i inne instytucje artystyczne.

Najpierw zmarła pierwsza żona, teraz druga. Kolejna tragedia w życiu miliardera Hansa Rausinga

Najpierw zmarła pierwsza żona, teraz druga. Kolejna tragedia w życiu miliardera Hansa Rausinga

Źródło:
The Independent, The Guardian

Centralne Biuro Śledcze Policji opublikowało nagranie z akcji zatrzymania dwóch Polaków podejrzanych o napaść na rosyjskiego opozycjonistę Leonida Wołkowa, współpracownika Aleksieja Nawalnego. Obaj mężczyźni byli poszukiwani na podstawie Europejskiego Nakazu Aresztowania przez stronę litewską.

Policja pokazała nagranie z akcji zatrzymania mężczyzn podejrzanych o napaść na rosyjskiego opozycjonistę

Policja pokazała nagranie z akcji zatrzymania mężczyzn podejrzanych o napaść na rosyjskiego opozycjonistę

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W Polsce zatrzymano dwie osoby podejrzane o atak na rosyjskiego opozycjonistę Leonida Wołkowa - poinformowało CBŚP. Wołkow, bliski współpracownik nieżyjącego już krytyka Kremla Aleksieja Nawalnego, został napadnięty w Wilnie 12 marca. Zatrzymanych obywateli Polski doprowadzono do Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga w Warszawie, gdzie wykonano z nimi dalsze czynności. Mężczyźni są obecnie tymczasowo aresztowani.

Zatrzymania po ataku na współpracownika Nawalnego. To obywatele Polski

Zatrzymania po ataku na współpracownika Nawalnego. To obywatele Polski

Aktualizacja:
Źródło:
LRT, PAP, Radio Swoboda, tvn24.pl

Do tragicznego wypadku doszło na przystanku tramwajowym w Bydgoszczy. Piętnastoletnia dziewczyna zginęła pod kołami tramwaju. Policja bada przyczyny wypadku. Sprawą zajmuje się też sąd rodzinny. Są już pierwsze decyzje.

Tragedia na przystanku. Piętnastolatka czekała na tramwaj, zginęła pod jego kołami. Pierwsze decyzje sądu

Tragedia na przystanku. Piętnastolatka czekała na tramwaj, zginęła pod jego kołami. Pierwsze decyzje sądu

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl

Do pożaru samochodu elektrycznego doszło na skrzyżowaniu alei Niepodległości z ulicą Madalińskiego. Auto zajęło się ogniem po tym, jak kierowca uderzył w słup.

Chciał uniknąć kolizji, uderzył w słup. Elektryczne auto doszczętnie spłonęło

Chciał uniknąć kolizji, uderzył w słup. Elektryczne auto doszczętnie spłonęło

Źródło:
Kontakt24, tvnwarszwa.pl

Przy skrzyżowaniu alei Niepodległości z ulicą Madalińskiego w Warszawie spłonął elektryczny lucid air. Auto, którego wartość w Polsce szacuje się na nawet milion złotych, to rzadkość na europejskich drogach. Dlaczego jest wyjątkowe?

W Warszawie spłonął lucid air o wartości nawet miliona złotych. Prawdopodobnie jedyny taki w Polsce

W Warszawie spłonął lucid air o wartości nawet miliona złotych. Prawdopodobnie jedyny taki w Polsce

Źródło:
tvn24.pl

Pół miliona złotych schowanych w niewielkiej, ciemnej torbie przekazał mieszkaniec łódzkiego Śródmieścia w ręce oszusta. Ofiara przestępstwa była przekonana, że pomaga policji i prokuraturze rozbić grupę przestępczą. Kilka miesięcy po zdarzeniu, które nagrały kamery, policja zatrzymała 21-letnią kobietę i jej o rok młodszego partnera. 

Oszust przejął pół miliona złotych. Policja pokazuje nagranie

Oszust przejął pół miliona złotych. Policja pokazuje nagranie

Źródło:
tvn24.pl

W najbliższą niedzielę 21 kwietnia odbędzie się druga tura wyborów samorządowych. Choć głosować będą mieszkańcy tylko niektórych polskich miast, cisza wyborcza obowiązywać będzie w całym kraju.

Druga tura wyborów samorządowych. Gdzie obowiązuje cisza wyborcza? Jak długo trwa?

Druga tura wyborów samorządowych. Gdzie obowiązuje cisza wyborcza? Jak długo trwa?

Źródło:
PAP, tvn24.pl

W niedzielę mieszkańcy 748 gmin i miast w Polsce wybiorą wójtów, burmistrzów i prezydentów w drugiej turze wyborów samorządowych. W TVN24 i TVN24 GO będziemy śledzić przebieg głosowania w całej Polsce. O 20.30 rozpocznie się Wieczór Wyborczy, w trakcie którego podamy sondażowe wyniki i pierwsze komentarze.

Druga tura wyborów samorządowych 2024. Oglądaj Wieczór Wyborczy w TVN24 i TVN24 GO

Druga tura wyborów samorządowych 2024. Oglądaj Wieczór Wyborczy w TVN24 i TVN24 GO

Źródło:
tvn24.pl, PAP

Dziennikarze TVN i TVN24 zostali w piątek w Gdyni nagrodzeni podczas VII edycji Festiwalu Wrażliwego. Zdobyli wszystkie nagrody w kategorii Reportaż Filmowy. Nagrodę specjalną "Człowiek Wrażliwy" otrzymała dziennikarka TVN24 Ewa Ewart.

Dziennikarze TVN i TVN24 nagrodzeni podczas VII edycji Festiwalu Wrażliwego

Dziennikarze TVN i TVN24 nagrodzeni podczas VII edycji Festiwalu Wrażliwego

Źródło:
TVN24, tvn24.pl

Ziemia pod chińskimi miastami zapada się, co prowadzi do rosnącego ryzyka występowania powodzi. Naukowcy alarmują w nowej analizie, że na zagrożonych terenach mieszkają miliony ludzi. Powodem tego niebezpiecznego zjawiska jest niezwykle szybka urbanizacja Państwa Środka. Problem dotyczy jednak nie tylko Chin.

Prawie połowa chińskich miast się zapada. Zagrożenie dla milionów ludzi

Prawie połowa chińskich miast się zapada. Zagrożenie dla milionów ludzi

Źródło:
CNN, Reuters, BBC, Science

Tegoroczny Konkurs Piosenki Eurowizji rusza już za niespełna trzy tygodnie. Na scenie wystąpią wykonawcy z kilkudziesięciu krajów. Kogo zobaczymy w półfinałach, a kto dostaje się do finału bez eliminacji? Wyjaśniamy.

Eurowizja 2024. Kiedy finały, którego dnia zaśpiewa reprezentantka Polski?

Eurowizja 2024. Kiedy finały, którego dnia zaśpiewa reprezentantka Polski?

Źródło:
eurovision.tv, eurowizja.org, tvn24.pl

Internauci i serwisy internetowe podają przekaz, że polskie wojsko wysyła pracującym pierwsze powołania - że dostają "pracownicze przydziały mobilizacyjne". Wyjaśniamy, o co chodzi.

Pracownikom wysłano "pierwsze powołania do wojska"? Nie, wyjaśniamy

Pracownikom wysłano "pierwsze powołania do wojska"? Nie, wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24