Czas podobno leczy rany. Ta, którą polskim kibicom zadał angielski sędzia Howard Webb, zagoić się nie może. Na skrzynkę Kontakt TVN24 wciąż napływają dowody "sympatii" dla arbitra.
"Codziennie niskie ceny" - głosi slogan reklamowy sieci handlowej. Zdaniem naszego internauty Pawła, który przesłał nam grafikę, podobnym hasłem mógłby reklamować się Howard Webb.
Tego pana nie obsługują Ale polscy kibice swoje negatywne uczucia wobec sędziego Webba wyrażają juz nie tylko w wirtualnej przestrzeni internetu, ale i w całkiem realny sposób. W Warszawie, u zbiegu ulic Świętokrzyskiej i Marszałkowskiej pojawił się duży plakat z wizerunkiem arbitra - i miejscem na komentarze. Informację i zdjęcia otrzymaliśmy od naszych internautów na platformę Kontakt TVN24.
Na plakacie nie obowiązuje cenzura i nikt nie sprawdza treści komentarzy. Znając uczucia, jakie wśród polskich kibiców wywołał angielski arbiter piłkarski nietrudno domyślić się, jakiego typu wypowiedzi pod adresem Webba królują.
Oprócz tego, plakat okraszony jest znaną już z okien wystawowych wielu polskich przedsiębiorstw informacją: "Tego pana nie obsługujemy".
Twórcy przedsięwzięcia napisali na płachcie również nazwę miejscowości, w której meszka Webb oraz jego datę urodzenia.
Na pamiątkę od polskich kibiców
Jak zapowiadają, gdy już każdy chętny wypowie swoje zdanie na temat brytyjskiego arbitra, plakat ma być złożony i przesłany do jego domu w Anglii. Jak twierdzą autorzy plakatu: "Na pamiątkę od polskich kibiców".
Źródło: Kontakt TVN24, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: zdj. internauta Tomash