Dron Polaków pomógł uratować rannego wspinacza. Film z akcji na Broad Peak

[object Object]
Bargielowi udało się znaleźć dronem rannego wspinaczaBartek Bargiel dla Travel Channel
wideo 2/4

Dzięki spostrzegawczości pracującego w bazie kucharza i dronowi polskich wspinaczy Bartka i Andrzeja Bargielów udało się uratować w górach Karakorum rannego Brytyjczyka. Polacy udostępnili telewizji Travel Channel film z drona pokazujący akcję ratunkową.

BBC pisze, że pochodzący z Aberdeen w Wielkiej Brytanii 65-letni Rick Allen jest bardzo doświadczonym wspinaczem. W Karakorum wspinał się w towarzystwie innego Brytyjczyka Sandy'ego Allana.

Allen i Allan na początku lipca przygotowywali się do ataku szczytowego na Broad Peak.

Na internetowym blogu wyprawy napisano, że 9 lipca ze względu na silny wiatr Allan "zdecydował się zawrócić". Z kolei jego partner, Rick Allen, zdecydował się na samotny atak szczytowy na Broad Peak (8 047 m n.p.m) po wspinaniu się dzień i noc. W czasie wyprawy doszło do wypadku, wspinacz spadł podczas schodzenia i nie było z nim kontaktu.

"Od 9 lipca był uznany za zaginionego. Uznano, że został ranny" - napisano na blogu.

Rannego wspinacza wypatrzył kucharz

BBC pisze, że pracujący w bazie kucharz dostrzegł na zboczu plecak Allena. Wtedy pomógł polski wspinacz Bartek Bargiel, który znajdował się w sąsiedniej bazie. Polak zamierza zdobyć szczyt K2.

Bargiel w rozmowie z portalem wspinanie.pl opowiedział o szczegółach akcji. - Nad ranem 10 lipca przyszedł do nas kucharz z sąsiedniej bazy i obserwował góry przez nasz teleskop. Zauważył Ricka na zboczach Broad Peaku, na wielkim seraku niedaleko krawędzi, która urywała się dwukilometrową ścianą. Rick miał szczęście, że tam nie spadł, bo zjechał 300 metrów ze ścieżki prowadzącej do obozu 3 (około 7200 metrów) - relacjonował.

I dodał: - Na początku myśleliśmy, że nie żyje, bo się nie ruszał. Ale po jakimś czasie zauważyliśmy, że je śnieg i wyciąga coś z plecaka. Obserwowaliśmy go. Przez jakiś jeszcze próbował trochę iść, ale robił dwa kroki i kładł się na śniegu na brzuchu.

Bracia Bartek i Andrzej Bargiel pomogli ratownikom w akcji. Wysłali w góry dron, który wzniósł się - jak pisze BBC - na wysokość około 8400 metrów. Udało się zrobić Allenowi zdjęcie z bliska oraz wyznaczyć precyzyjnie jego lokalizację. Dzięki temu pokierowali ratownikami, którzy dotarli do Allena - napisano w dzienniku wyprawy. "Wspinacze sprowadzili Ricka do obozu 3 po ciemku" - dodano.

12 lipca Rick Allen powrócił do bazy głównej, gdzie został zbadany przez lekarzy. "Rick ma się dobrze" - napisali na blogu jego koledzy. Ma "kilka powierzchownych ran ciętych i odmrożenia".

"Sądziliśmy, że nie żyje"

BBC cytuje słowa Allena. Wspinacz powiedział, że kiedy nie wrócił z ataku szczytowego na czas, wspinacze "ocenili sytuację i doszli do wniosku, że nie wróci". - Sądzę, że Sandy wystarczająco dobrze mnie zna i wie, że nie poddaję się w trudnych sytuacjach - podkreślił.

Stwierdził, że wykorzystanie drona było "ważne", bo udało się pokazać, że nadal żyje, co "dało każdemu nadzieję". - Tym dronem operowali dość bystrzy młodzi ludzie. Jeden z nich planuje zjechać na nartach z K2, a drugi będzie go filmował - dodał.

Sandy Allan, partner rannego wspinacza, powiedział, iż jest on "twardy" i ma także "niesamowite szczęście, że kucharz, a potem dron namierzyli go"

- Sądziliśmy, że nie żyje - oświadczył Allan, którego słowa cytuje BBC. - Jest moim najlepszym kompanem do wspinaczki wysokogórskiej - dodał.

Allen i Allan są uznanymi brytyjskimi wspinaczami. W 2012 roku zdobyli Nanga Parbat granią Mazeno, o której mówiło się, że była ostatnią niezdobytą trasą w Himalajach.

Bargiel w Karakorum

Bartek Bargiel to młodszy brat Andrzeja Bargiela. W czasie wyprawy jego zdaniem jest obsługa dronów.

30-letni zakopiańczyk Andrzej Bargiel w połowie czerwca wyruszył do Pakistanu, aby dokończyć ubiegłoroczny projekt Sunt Leones K2 Ski Challenge. Głównym celem jest wejście i zjazd na nartach z drugiego pod względem wysokości szczytu Ziemi K2 (8611 m). Plan wyprawy zakłada zdobycie i zjazd z K2 w ostatniej dekadzie lipca.

Bargiel to trzykrotny mistrz Polski w narciarstwie wysokogórskim. W 2010 roku poprawił rekord świata w biegu na Elbrus wynikiem 3:23.37. Trzy lata później został pierwszym Polakiem, który zjechał ze szczytu Sziszapangma Central. W 2014 roku ustanowił dwa rekordy na Manaslu (w 14 godzin i 5 minut wszedł na wierzchołek, a całą trasę pokonał w 21 godzin i 14 minut). W 2015 roku jako pierwszy na świecie zjechał na nartach z Broad Peaku (8051 m).

Rok później zdobył tzw. Śnieżną Panterę - w ciągu niespełna 30 dni wspiął się na pięć siedmiotysięczników byłego Związku Radzieckiego i zjechał z nich na nartach do bazy: z Piku Lenina (7134 m), Korżeniewskiej (7105 m), Komunizma (7495 m), Chan Tengri (7010 m) i Piku Pobiedy (7439 m). Pobił tym samym 42-dniowy rekord Denisa Urubki i Andrieja Mołotowa z 1999 roku.

Autor: pk//kg / Źródło: wspinanie.pl, teamascent.blogspot.com, BBC, PAP

Źródło zdjęcia głównego: Bartek Bargiel dla Travel Channel