Przyszły prezydent otacza się wojskowymi. Wskazał ministra obrony


Brazylijski prezydent elekt Jair Bolsonaro mianował we wtorek emerytowanego generała armii Fernando Azevedo e Silvę przyszłym ministrem obrony. To kolejny były wojskowy, który będzie pełnił istotne stanowisko w obejmującym władzę 1 stycznia rządzie.

Bolsonaro, który sam jest emerytowanym kapitanem armii, wygrał w październiku wybory prezydenckie w Brazylii, obiecując przede wszystkim przywrócenie prawa i porządku w kraju oraz ukrócenie korupcji.

Zarazem w czasie kampanii pozwalał sobie na wiele kontrowersyjnych wypowiedzi, między innymi wymierzonych w kobiety oraz mniejszości etniczne i seksualne, a także z uznaniem mówił o czasach dyktatury wojskowej w Brazylii.

Wojskowe otoczenie Bolsonaro

Azevedo należy do licznej grupy byłych generałów, którzy poparli kampanię prezydencką Bolsonaro.

Należy do niej między innymi generał Augusto Heleno, który początkowo miał być ministrem obrony, ale w zeszłym tygodniu prezydent elekt zdecydował się powierzyć mu stanowisko doradcy do spraw bezpieczeństwa narodowego, czy były dowódca oddziałów zmechanizowanych armii generał Oswaldo Ferreira, który - jak się oczekuje - zostanie ministrem transportu odpowiedzialnym za rozwój infrastruktury.

Byłym wojskowym jest też wiceprezydent elekt generał Hamilton Mourao, który w 2015 roku został odsunięty od dowodzenia za krytykowanie działań rządzącej wówczas lewicowej Partii Pracujących, a później bronił pomysłu interwencji wojskowej, jeśli sądy nie będą karać skorumpowanych polityków.

Duża liczba byłych wojskowych w najbliższym kręgu Bolsonaro wzbudza pewne obawy w związku z rolą armii w kraju i stopniem cywilnej kontroli nad nią, zwłaszcza że w czasie kampanii zapowiadał on, że armia będzie wspierać policję w walce ze zorganizowaną przestępczością i gangami narkotykowymi.

Bolsonaro zapewnia, że będzie przestrzegał konstytucji i respektował demokratyczne instytucje.

Autor: asty//now / Źródło: PAP