Atak na pole naftowe "miał na celu zakłócenie globalnego eksportu ropy"

Atak wymierzony jest w pole naftowe Shaybah w Arabii Saudyjskiej
Atak wymierzony jest w pole naftowe Shaybah w Arabii Saudyjskiej
Google Earth
Atak wymierzony jest w pole naftowe Shaybah w Arabii Saudyjskiej Google Earth

Szyicki ruch zbrojny Huti przeprowadził atak z użyciem dronów na pole naftowe Shaybah w Arabii Saudyjskiej - podała kontrolowana przez rebeliantów telewizja Al-Masirah. Źródła koncernu przekazały, że atak spowodował "ograniczony" pożar instalacji gazowej, ale nie miał żadnego wpływu na wydobycie ropy.

Telewizja Al-Masirah, cytując rzecznika ruchu Huti, podała, że dziesięć dronów wycelowanych było między innymi w rafinerię i magazyn na terenie Shaybah. Nie przekazano dokładnie, kiedy atak miał mieć miejsce.

Znajdujący się na wschodzie kraju saudyjski obszar Shaybah należy do koncernu Saudi Aramco. Według danych agencji Moody's Investors Service w ubiegłym roku ten naftowy gigant zarobił 111 miliardów dolarów.

Pole Shaybah znajduje się tuż koło Zjednoczonych Emiratów Arabskich, ale 1200 kilometrów od opanowanych przez Hutich terenów Jemenu, co wskazuje na duży zasięg drona.

- Obiecujemy reżimowi saudyjskiemu jeszcze większe operacje, jeśli ich agresja będzie kontynuowana - ostrzegł rzecznik Huti.

Koncern potwierdził atak, jednak zaznaczył, że nie miał on dużej skali, a pożar, który wybuchł, został opanowany i ugaszony. - Przeprowadzony w sobotę przy użyciu drona atak jemeńskiego ruchu Huti na pole naftowe Shaybah miał na celu zakłócenie globalnego eksportu ropy - oświadczyło saudyjskie ministerstwo do spraw energii.

Rebelianci kontrolują Jemen

Wspierani przez Iran rebelianci Huti coraz częściej używają załadowanych materiałami wybuchowymi dronów do ataków na cele w Arabii Saudyjskiej. Ataki nasiliły się w ciągu ostatnich kilku miesięcy.

Ruch kontroluje stolicę Jemenu - Sanę, a także rozległe terytoria na północy i zachodzie kraju. Władza obecnego prezydenta Abd ar-Rab Mansura al-Hadiego, któremu podlega tylko południowa część kraju, jest w znacznej mierze iluzoryczna.

Międzynarodowa koalicja krajów, w których dominują sunnici: Bahrajn, Bangladesz, Egipt, Jordania, Katar, Kuwejt, Maroko, Senegal, Sudan i Zjednoczone Emiraty Arabskie, a której przewodzi Arabia Saudyjska, od czterech lat walczy z Huti pod hasłem przywrócenia do władzy Abd ar-Raba Mansura al-Hadiego.

Kryzys humanitarny w kraju

Jemen pogrążony jest w chaosie od 2011 roku, gdy społeczna rewolta położyła kres wieloletnim dyktatorskim rządom prezydenta Alego Abd Allaha Salaha. Konflikt nasilił się, gdy w marcu 2015 roku interwencję w Jemenie rozpoczęła Arabia Saudyjska.

Według ONZ wojna w Jemenie pochłonęła od 2015 roku prawie 10 tysięcy ofiar i wywołała jeden z największych kryzysów humanitarnych na świecie.

Wojna w JemeniePAP/Reuters

Autor: akw//plw / Źródło: Reuters, PAP, The New York Times

Źródło zdjęcia głównego: Google Earth

Tagi:
Raporty: