Wielkie pola walki i pewne zdobycze. Mapy mówią więcej niż sondaże


Wybory prezydenckie w USA rządzą się swoimi prawami. Sondaże opinii publicznej, do jakich jesteśmy przyzwyczajeni np. w Polsce, za oceanem nie zawsze spełniają swoją rolę. O faktycznej sytuacji w walce o Biały Dom więcej mówi mapa, pokazująca stany tradycyjnie głosujące na demokratów i te, które zazwyczaj popierają republikanów. Jednak, choć widać na niej wiele, nie wszystko jest przesądzone. Rzadko w przeszłości mieliśmy do czynienia z sytuacją, w której w aż tylu miejscach są problemy ze wskazaniem faworyta. W TVN24 i TVN24 BiS oglądaj specjalny program "Ameryka Wybiera".

Wszystkie najważniejsze i najciekawsze informacje zza Atlantyku znajdziesz też w serwisie wyborczym tvn24.pl.

Amerykanie nie oddają głosów bezpośrednio na "swojego" kandydata na prezydenta. Wybierają elektorów, którzy reprezentują kandydatów. Każdy amerykański stan - w zależności od liczby ludności - ma ich określoną liczbę.

Hillary Clinton i Donald Trump walczą o 538 głosów elektorskich zgromadzenia, które w grudniu formalnie wybierze nową głowę państwa. Aby zwyciężyć, pretendent potrzebuje zgromadzić 270 głosów.

Te głosy kandydaci mają (prawie) jak w banku

Pewne zdobycze

W 20 "pewnych" (zaznaczonych na czerwono) stanach Trump może liczyć na 157 głosów do zgromadzenia elektorskiego, a Clinton w swoich 17 "pewnych" stanach (oznaczonych na niebiesko) - na 200 głosów. Największą pewną zdobyczą Trumpa ma być Teksas (38 głosów), a kandydatki demokratów - Kalifornia (55).

W 19 kolejnych stanach - zamieszkałych przez zdecydowanie mniej obywateli - miliarder dostanie tylko od 3 do 11 głosów elektorskich. Była sekretarz stanu wygra zapewne w Nowym Jorku (29) i Illinois (20). Głównie stąd wynika jej przewaga.

Oznacza to, że walka będzie dotyczyła przede wszystkim 181 pozostałych głosów.

Chętniej na Trumpa lub na Clinton

Kolejna mapa pokazuje to, co już tak pewne 8 listopada nie jest. Choć CNN stwierdza - na podstawie tendencji badanych w toku kampanii prezydenckiej - że są regiony, w których szala zwycięstwa przechyliła się na stronę demokratów lub republikanów, w tym miejscu należy poczynić zastrzeżenia.

Trump może mieć nadzieję na zwycięstwa w Georgii (16 głosów), Iowa (6), drugim dystrykcie stanu Maine (1) - na mapie oznaczony prążkami, w Ohio (18) i Utah (6). W sumie da mu to 47 dodatkowych głosów, a łącznie z tymi już pewnymi - 204.

Na Hillary Clinton zagłosuje zapewne więcej mieszkańców Kolorado (9), Michigan (16), Pensylwanii (20), Virginii (13) i Wisconsin (10), co da jej w sumie 68 dodatkowych głosów. Według CNN sztab Clinton może bardzo ostrożnie zakładać, że uzyska 268 głosów elektorów, a więc do prezydentury ich kandydatce będzie brakowało zaledwie dwóch głosów.

Te stany to kluczowe pola walki kandydatów

Stany wahające się

W tym miejscu - choć możliwe też jest, że i wcześniej - zaczną się nerwy. Sześć stanów CNN uznaje za tzw. wahające się. Oznacza to, że żaden miarodajny sondaż nie odpowiedział na pytanie, który z kandydatów w nich wygra. To Arizona (11), Floryda (29), Nevada (6), drugi dystrykt w Nebrasce - na mapie oznaczony prążkami (1), New Hampshire (4) i Karolina Północna (15). Łącznie to 66 głosów elektorskich.

W Arizonie, na Florydzie i w Nevadzie żyje wielu Latynosów i w tych stanach tłumnie oddawali już głosy w tzw. wczesnym głosowaniu. Ponieważ Donald Trump od ponad roku zapowiada, że postara się pozbyć z USA nielegalnych imigrantów, sympatia tej grupy wyborców pozostaje po stronie Hillary Clinton. Jeżeli pozwolą oni kandydatce demokratów wygrać w tych miejscach, jej zwycięstwo w wyborach będzie znaczące. Kolejne 46 głosów elektorskich sprawi, że była sekretarz stanu zbierze ich nawet 314.

Jednak zwycięstwo w zaledwie jednym ze stanów wahających się (poza drugim dystryktem w Nebrasce) da Clinton zwycięstwo i uczyni z niej najpotężniejszą kobietę świata.

Z prognozy CNN wynika zaś, że Donald Trump musi zdobyć wszystkie stany wahające się i dzięki temu dostanie równo 270 głosów, dwoma pokonując rywalkę.

Autor: adso//rzw / Źródło: CNN

Tagi:
Magazyny:
Raporty: