Zmarł ostatni z "Siódemki Mercury". Legendarny astronauta miał 95 lat

"Mercury Seven" - pierwsi astronauci USA
"Mercury Seven" - pierwsi astronauci USA
NASA
Glenn był pierwszym Amerykaninem na orbicieNASA

W wieku 95 lat zmarł astronauta John Glenn. Ostatni członek słynnej "Siódemki Mercury". Był pierwszym amerykańskim astronautą, który okrążył Ziemię.

CZYTAJ WIĘCEJ O "SIÓDEMCE MERCURY"

Informację o jego śmierci podał gubernator stanu Ohio John Kasich. "John Glenn jest i zawsze będzie ostatecznym bohaterem Ohio. Jego dzisiejsza śmierć jest dla nas wszystkich powodem do smutku" - napisał w oświadczeniu Kasich.

Jak podkreślił w oświadczeniu Barack Obama, Glenn pokazał wszystkim Amerykanom, "jak wiele można osiągnąć mając odwagę oraz duszę odkrywcy". - Jego przykład uczy nas, że nasza przyszłość na Ziemi wymaga od nas stawiania sobie wysokich celów - powiedział prezydent USA.

Także prezydent elekt Donald Trump odniósł się do informacji o śmierci Glenna. Określił go mianem "wielkiego pioniera przestrzeni kosmicznej, bohatera, który inspirował pokolenia przyszłych odkrywców". - Odejście Glenna to olbrzymia strata dla naszego kraju i całego świata- powiedział z kolei szef agencji kosmicznej NASA Charles Bolden. - Nadzwyczajna odwaga, intelekt, patriotyzm i człowieczeństwo stanowiły o wielkości tego człowieka - dodał.

"Siódemka Mercury"

John Glenn należał do tzw. "Siódemki Mercury", znanej też jako "Oryginalna Siódemka" - pierwszej grupy siedmiu astronautów, których przewidywano do lotów kosmicznych w ramach programu Mercury. 20 lutego 1962 roku został pierwszym amerykańskim astronautą, który wykonał lot orbitalny na pokładzie statku Mercury-Atlas 6. Jego misja trwała blisko pięć godzin, w czasie których trzykrotnie okrążył Ziemię. Jego lot napotkał problemy, które nieomal skończyły się katastrofą. Z powodu awarii tuż przed wejściem w atmosferę nie odczepił się pakiet z silnikami spowalniającymi kapsułę. Istniało ryzyko, że astronauta spłonie, ale dzięki dobrym decyzjom kontrolerów lotów i opanowaniu Glenna udało się wylądować w Oceanie Atlantyckim. Wtedy astronauta został okrzyknięty bohaterem narodowym.

W późniejszym życiu zajął się polityką. W 1974 roku został wybrany senatorem z ramienia demokratów. Od tamtej pory aż do 1999 roku reprezentował swój rodzinny stan - Ohio. Ponownie w kosmos udał się w 1998 roku jako 77-latek. Stał się w ten sposób najstarszym astronautą w historii.

Autor: kło\mtom / Źródło: Reuters, PAP, tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: NASA