Prezydent Iranu: zerwanie porozumienia byłoby dla USA bezużyteczne


- Wystąpienie z tego porozumienia pociągałoby za sobą wysoką cenę dla Stanów Zjednoczonych, a zarazem byłoby dla Amerykanów bezużyteczne - przestrzegł w poniedziałek prezydent Iranu Hassan Rowhani. W ten sposób odniósł się do wypowiedzi Donalda Trumpa, w których wyrażał on chęć odstąpienia od osiągniętej w 2015 roku międzynarodowej umowy z Iranem.

Prezydent Iranu w poniedziałek udzielił wywiadu amerykańskiej telewizji CNN. Skomentował w nim czwartkowe słowa prezydenta USA, w których uznał on porozumienie z Iranem za "jedno z najgorszych, jakie kiedykolwiek widział".

- Wystąpienie z tego porozumienia pociągałoby za sobą wysoką cenę dla Stanów Zjednoczonych i nie wierzę, by Amerykanie chcieli zapłacić tak wysoką cenę za coś, co byłoby dla nich bezużyteczne - ocenił Rowhani.

Zły przykład dla Pjongjangu?

Jego zdaniem podjęcie takiej decyzji przez administrację Donalda Trumpa "nie przyniosłoby rezultatów Stanom Zjednoczonym, a jednocześnie obniżyłoby międzynarodowe zaufanie, jakim USA są obdarzane".

Irański przywódca zapewnił zarazem, że jego państwo jest mimo wszystko przygotowane na taką ewentualność. - Biorąc pod uwagę, że działania, reakcje i polityka Donalda Trumpa są w pewien sposób nieprzewidywalne, długo i uważnie przemyśleliśmy naszą reakcję (na odstąpienie od porozumienia przez USA - red.) - powiedział, zaznaczając, że reakcja ta nastąpiłaby "prawdopodobnie w ciągu tygodnia". Nie zdradził jednak, na czym by ona polegała.

Hassan Rowhani zwrócił ponadto uwagę, że ewentualne wycofanie się USA z porozumienia z Iranem miałoby poważne konsekwencje międzynarodowe, choćby w kwestii Korei Północnej. - Dlaczego Korea Północna miałaby marnować swój czas by siadać do stołu negocjacyjnego z Amerykanami? - przewidywał. - Myśleliby, że może po latach rozmów i możliwym osiągnięciu porozumienia kolejna administracja USA mogłaby odstąpić od niego - wyjaśnił.

Porozumienie z Teheranem

Zawarte w 2015 roku porozumienie nuklearne między Iranem a tzw. grupą 5+1 (Chiny, Francja, Rosja, USA, Wielka Brytania i Niemcy) ma na celu ograniczenie programu nuklearnego Teheranu i przewiduje, że zrezygnuje on z dążenia do uzyskania broni atomowej w zamian za stopniowe znoszenie nałożonych na niego sankcji międzynarodowych. W ramach paktu zawartego z mocarstwami program jądrowy Iranu został poddany ścisłej kontroli Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej.

Pod koniec sierpnia MAEA opublikowała raport kwartalny, w którym oceniła, że Iran stosuje się do warunków umowy nuklearnej. Z kolei we wrześniu ambasador USA przy ONZ Nikki Haley oznajmiła, że Iran nie przestrzega tych postanowień. Jednocześnie oceniła, że umowa jest tak skonstruowana, że wycofanie się z niej jest "mało atrakcyjne".

W październiku Donald Trump wystąpi przed Kongresem, by ogłosić, czy Iran respektuje warunki porozumienia. Jeśli uzna, że nie, Kongres będzie miał 60 dni na decyzję czy przywrócić sankcje, jakimi do 2015 roku obłożony był Iran.

Autor: mm/adso / Źródło: CNN, PAP

Tagi:
Raporty: