Ostry kurs Iranu


Iran nie przejmuje się groźbami sankcji i nie zrezygnuje z programu nuklearnego - wynika z przemówienia prezydenta Iranu Mahmuda Ahmedinedżada na forum ONZ.

- Problem nuklearny Iranu jest obecnie zamknięty - powiedział Ahmedinedżad we wtorek na sesji Zgromadzenia Ogólnego NZ. Sugerował, że jego kraj zlekceważy proponowane przez USA nowe sankcje Rady Bezpieczeństwa, natomiast gotów jest poddać irański program nuklearny kontroli Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej (MAEA).

Ahmadineżad zapewniał, że program ten "jest całkowicie pokojowy i jawny". Na amerykańską krytykę łamania praw człowieka przez Iran odpowiedział oskarżeniami, że USA same nie dają dobrego przykładu, gdyż administracja prezydenta Busha przetrzymuje podejrzanych o terroryzm bez postawienia im zarzutów i podsłuchuje obywateli bez nakazu sądowego.

Jeszcze przed przemówieniem Ahmedinedżada, delegacja amerykańska na sesję Zgromadzenia Ogólnego demonstracyjnie opuściła salę.

Tego samego dnia do uchwalenia nowych sankcji przeciwko Teheranowi wzywali w ONZ kanclerz Niemiec Angela Merkel i prezydent Francji Nicolas Sarkozy. Ten ostatni powiedział, że "pozwolenie Iranowi na uzbrojenie się w broń nuklearną byłoby ryzykiem nie do przyjęcia dla stabilizacji regionu i całego świata".

W dniu wystąpienia Ahmedinedżada przed gmachem ONZ na Manhattanie demonstrowali przeciw islamskiemu reżimowi w Teheranie przedstawiciele demokratycznej opozycji irańskiej.

Nie bacząc na naciski USA, Iran kontynuuje proces wzbogacania uranu - paliwa do budowy bomb atomowych - i w reaktorze Natanz, gdzie trwają te prace, zwiększa liczbę wirówek, co umożliwi uzyskanie większej ilości tego paliwa.

Przewodniczący MAEA, Mohamed El-Baradei, jest przeciwny nowym sankcjom ONZ, które w najbliższą sobotę mają być dyskutowane w Nowym Jorku w gronie dyplomatów z państw - stałych członków Rady Bezpieczeństwa oraz Niemiec. Poprzednie, ograniczone sankcje okazały się bezskuteczne.

Uchwalenie nowych sankcji przez Radę Bezpieczeństwa stoi pod znakiem zapytania, gdyż postawa Rosji i Chin w tej sprawie jest dwuznaczna.