Zatonął statek pasażerski. Tną kadłub, by uratować uwięzionych wewnątrz


W Chinach na rzece Jangcy zatonął w poniedziałek wieczorem czasu lokalnego statek pasażerski z ponad 450 osobami na pokładzie. Trwa olbrzymia akcja ratunkowa. Ratownicy słyszą uwięzionych wewnątrz statku ludzi wołających o pomoc - pisze Agencja Reutera. Do tej pory uratowano tylko 15 osób.

Na miejscu trwa akcja ratunkowa, w której uczestniczy ponad 50 statków i 3 tys. osób, w tym przeszło 140 płetwonurków chińskiej marynarki. Według chińskiej telewizji CCTV rozpoczęto rozcinanie poszycia statku, by dostać się do uwięzionych wewnątrz ponad 400 osób. Wcześniej informowano, że słychać ich wołania o pomoc.

Odwrócony do góry dnem kadłub unosi się na powierzchni wody, władze mają nadzieję na uratowanie jeszcze wielu pasażerów. O katastrofie statku powiadomić miało siedem osób, którym udało się samodzielnie dostać na brzeg i zaalarmować służby ratunkowe.

Do zdarzenia doszło w prowincji Hebei na wschodzie kraju. W miejscu, w którym statek zatonął, woda ma 15 m głębokości. Jednostka płynęła z miasta Nankin do Czungcing w środkowej części Chin. O udzielenie pilnej pomocy potrzebującym zaapelował prezydent kraju Xi Jinping. Na miejsce udał się natomiast szef rządu Li Keqiang, aby osobiście nadzorować akcję ratunkową.

Ludzie wołają o pomoc

Państwowa agencja Xinhua dodaje, że wśród pięciu uratowanych osób są kapitan i główny inżynier, którzy zostali zatrzymani przez policję. Z ich relacji wynika, że po tym, jak doszło do nagłego załamania pogody, statek zaczął szybko nabierać wody. Obaj mówią o "nagłym tornadzie", które uderzyło w statek i spowodowało, że zatonął niezwykle szybko.

Agencja Xinhua podkreśla, że wieczorem akcję ratunkową utrudniała zła pogoda. W okolicy, w której doszło do katastrofy, rzeczywiście przechodził cyklon. Według lokalnej stacji meteorologicznej siła wiatru przekraczała 130 km/h. "Dziennik Ludowy" podaje, że jednostka zatonęła w ciągu dwóch minut.

Luksusowa jednostka turystyczna

Na pokładzie statku znajdowało się 406 pasażerów z Chin, pięciu pracowników biur podróży i 47 członków załogi. Większość z nich to osoby starsze - w wieku od 50 do 80 lat.

Chińskie media podkreślają, że statek nie był przeładowany ludźmi, ponieważ był przystosowany do przewożenia nawet 535 pasażerów. Na pokładzie znajdowała się również wystarczająca liczba kamizelek ratunkowych, miały je na sobie wszystkie uratowane jak dotąd osoby.

76-metrowej długości statek pozostawał w służbie od niespełna 20 lat. Był jedną z pięciu luksusowych jednostek należących do kontrolowanej przez państwo spółki Chongqing Wanzhou Dongfang Shipping Company, w przeszłości nie odnotowano żadnych wypadków z udziałem jej statków.

Autor: TG, adso, mm\mtom / Źródło: PAP, Reuters, Xinhua