Załatwiali L4, by opóźniać procesy? Zarzuty dla ponad 20 adwokatów

Załatwiali L4, by opóźniać procesy? Zarzuty dla adwokatów
Załatwiali L4, by opóźniać procesy? Zarzuty dla adwokatów
Uwaga TVN
Sprawę bada Prokuratura Krajowa we WrocławiuUwaga TVN

Czy blisko siedemdziesięciu łódzkich adwokatów i radców prawnych załatwiało sobie nieuzasadnione zwolnienia lekarskie, opóźniając w ten sposób sądowe procesy? To według informacji reportera "Uwagi!" TVN realny bilans jednej z największych afer w polskiej palestrze, którą bada właśnie Prokuratura Krajowa we Wrocławiu. Zarzuty popełnienia takich przestępstw usłyszało do tej pory ponad dwudziestu prawników.

Dla Marka Jarosza, szefa elbląskiego sanepidu, to był długo wyczekiwany proces: po kilku latach walki, wspólnie z miejscową prokuraturą, doprowadził na ławę oskarżonych dwóch właścicieli "Pachnącego Domu", sklepu oferującego kadzidełka, zapachy i świeczki.

To przykrywka. Tak naprawdę sklep, grając na nosie organom ścigania, zaopatrywał mieszkańców - głównie miejscową młodzież - w dopalacze. Torebki specyfików nazwane m.in. "Exclusive Kokolino" czy "Moc AR7" zaprowadziły na pogranicze życia i śmierci co najmniej kilkunastu miejscowych nastolatków.

Opóźniający się proces

Marek Jarosz ze "sprzedawcami śmierci" - jak sam ich głośno nazywał - walczył na wielu frontach. Z jednej strony na dziesiątkach pogadanek w liceach i gimnazjach. Z drugiej - wraz z reporterem "Uwagi!" - przekonywał miejscowych śledczych, że do tego, by skutecznie ścigać handlarzy dopalaczami, nie trzeba zmieniać prawa. Wystarczy powołać się na istniejący w kodeksie karnym art. 165, mówiący o narażeniu na niebezpieczeństwo zdrowia i życia wielu osób.

Właśnie dzięki wykorzystaniu tego przepisu na ławie oskarżonych elbląskiego Sądu Okręgowego zasiadło dwóch młodych właścicieli "Pachnącego Domu", Szymon I. i Jakub G. Pełnomocnictwa do ich obrony złożyła jedna z łódzkich kancelarii adwokackich, a z jej ramienia występował młody aplikant.

Okazało się jednak, że proces nie może ruszyć z powodu słabego stanu zdrowia oskarżonych. Sędzia wyznaczał termin za terminem, a do sądu wpływały kolejne zwolnienia lekarskie, skutecznie zatrzymując działania wymiaru sprawiedliwości.

W końcu, jak dowiedział się reporter "Uwagi!", sędzia na rozprawę wezwał lekarkę, która wystawiła jedno z zaświadczeń. To doktor nauk medycznych Beata J., łódzka biegła, specjalistka z zakresu medycyny sądowej, do niedawna stale i oficjalnie współpracująca z łódzką Okręgową Radą Adwokacką.

Jak się okazało, 49-letnia wówczas Beata J. rekomendowana była dla członków prawniczego samorządu jako specjalistka od stwierdzania ich niezdolności do występowania przed sądem w wypadku wszelkiego rodzaju chorób.

Ani Marek Jarosz, ani wzywający lekarkę sędzia, nie zdawali sobie najpewniej sprawy, że ten ruch nie tylko przyspieszy proces elbląskich handlarzy dopalaczami, ale też wywoła lawinę, która spowoduje jedną z największych afer w powojennej historii polskiej palestry.

Podsłuchowy przełom

Kto w wyniku zeznań Beaty J. zdecydował się powiadomić organy ścigania o "uzasadnionym podejrzeniu popełnienia przestępstwa"? Tego nie wiadomo. Reporterowi "Uwagi!" udało się jednak odtworzyć, co działo się w kolejnych, kluczowych dla rozwoju sprawy, miesiącach.

Śledztwo w sprawie zwolnień wystawianych przez Beatę J. - po tym, jak łódzka prokuratura uznała, że sprawa wymaga dalszego badania, ale nie w Łodzi, bo dotyczy łódzkich prawników - trafiło do Prokuratury Krajowej we Wrocławiu, znanej m.in. z badania afery korupcyjnej w polskim futbolu.

We wrześniu 2015 r. śledczy zaczęli za zgodą sądu podsłuchiwać rozmowy telefoniczne Beaty J. Przez pół roku śledzili jej kontakty z pacjentami, m.in. łódzkimi adwokatami, którym lekarka wystawiała nagminnie sądowe zwolnienia.

Okazało się, że Beata J. wystawiała zwolnienia nie badając adwokatów, a jej praca przerodziła się w prywatną znajomość: pozwalające odroczyć procesy dokumenty wypisywała często poza lekarskim gabinetem, miała też być stałym bywalcem okolicznościowych imprez organizowanych przez łódzki adwokacki samorząd.

Jak dowiedział się reporter "Uwagi!" od informatorów, śledczym do postawienia adwokatom zarzutu wystarczył już sam brak ich badania przez Beatę J. Według przepisów badanie takie lekarz sądowy ma bowiem obowiązek przeprowadzić przed wystawieniem zwolnienia.

Śledczy uznali, że każda wychodząca od prawnika propozycja wystawienia zaświadczenia bez badania oznaczała podżeganie przez adwokata do poświadczenia nieprawdy przez Beatę J. dla osobistej korzyści, czyli przestępstwo przeciwko dokumentom z art. 271 par. 3 Kodeksu karnego zagrożone karą ośmiu lat więzienia. W ciągu kilku miesięcy na liście – wśród innych, "cywilnych" pacjentów lekarki - było blisko siedemdziesięciu adwokatów.

Pani doktor mówi

Kolejny przełom nastąpił w lipcu 2016 roku, gdy prokuratura postanowiła bez rozgłosu zatrzymać Beatę J. Lekarka, po przedstawieniu zarzutów popełnienia ponad 50 przestępstw poświadczenia nieprawdy, na wniosek prokuratora trafiła do aresztu.

Sąd nie miał wątpliwości, że zachodzi z jej strony między innymi obawa matactwa. Sama Beata J. zdecydowała się zeznawać, a jej wyjaśnienia - według informacji reportera "Uwagi!" - obciążyły znaczną część nagranych wcześniej adwokatów.

Również w tym czasie przestała być sądowym lekarzem: prezes łódzkiego Sądu Okręgowego wykreślił ją z listy między innymi z powodu niezłożenia w sądzie wymaganego rejestru zaświadczeń wypisanych w poprzednim roku i nieodbierania wynagrodzenia za część wypisywanych zwolnień - na mocy przepisów sąd za każdy taki dokument płaci 50 zł.

Jak dowiedział się dziennikarz "Uwagi!", już wtedy wśród wielu łódzkich adwokatów wybuchła panika: wszyscy próbowali dowiedzieć się, kogo obciąża śledztwo przeciw Beacie J.

Bomba wybuchła jednak niedawno: według naszych informacji tylko w ciągu ostatnich kilkunastu dni do Wrocławia wezwano w sumie ponad dwudziestu łódzkich adwokatów, wszystkich w charakterze podejrzanych o poświadczenie nieprawdy. A to dopiero pierwsza tura - kolejni prawnicy mają usłyszeć zarzuty w połowie grudnia. W sumie ma ich być jeszcze około pięćdziesięciu. Część podejrzanych mecenasów niemal od razu przyznała się do winy.

Na liście podejrzanych, obok stosunkowo młodych i mało doświadczonych prawników, pojawiły się też znane nazwiska, m.in. cenionego Michała G, a także wielu innych: Tomasz K., Katarzyna M., Przemysław R., Paulina K., Paweł K. i Andrzej D.

Milczenie śledczych

W nieoczekiwany sposób drobna sprawa sprzedawców dopalaczy z Elbląga uruchomiła lawinę, która już zatrzęsła prawniczym środowiskiem. Niepokój palestry dodatkowo wzmaga jednak milczenie wrocławskiej prokuratury.

Według informacji "Uwagi!", konferencję, na której przedstawiona byłaby cała sprawa, planowano zwołać w piątek 2 grudnia, ale w ostatniej chwili z zamiaru tego się wycofano.

- Naszym zdaniem powodem zmiany decyzji mogło być powszechne wówczas w mediach żądanie, by sprawdzić rzetelność zwolnień lekarskich, dzięki którym na zwołane wówczas posiedzenie Trybunału Konstytucyjnego nie stawiło się troje sędziów wybranych dzięki Prawu i Sprawiedliwości - mówi jeden z cenionych łódzkich adwokatów, nie zamieszany w aferę.

Zwierzchnicy prokuratorów mogli przestraszyć się medialnego związania obu spraw i tym mocniejszego nacisku na sprawdzenie zaświadczeń sędziów Trybunału, z których jeden do niedawna był przecież łódzkim prawnikiem-praktykiem.

Wielu znających sprawę łódzkich adwokatów niemal otwarcie krytykuje też prostą i pozwalającą na "masowe" postawienie zarzutów kwalifikację czynu.

- Do jednego worka wrzucono tych, którzy załatwiali sobie lewe zaświadczenia i powinni za to odpowiedzieć, ale też np. adwokatów-kobiety, które brały od Beaty J. zwolnienie z powodu choroby swojego dziecka - mówi reporterowi "Uwagi!" anonimowo jeden z nich.

- Tak naprawdę te adwokatki nie musiały wiedzieć, że ich dziecko powinno być zbadane przez biegłą lekarkę osobiście, a dysponują konkretną dokumentacją medyczną, z której jasno wynika, że malec był wtedy chory. To naszym zdaniem nasuwa podejrzenie, że prokuraturze chodzi o wywołanie w społeczeństwie szoku z powodu skali zjawiska adwokackiej nierzetelności. Tym bardziej, że w środowisku coraz głośniej mówi się o planowanych przez władze ograniczeniach dzisiejszych warunków działania adwokackiego samorządu - ocenia.

Kolejna pułapka, która zdaniem adwokatów została na nich zastawiona przez prokuraturę, polega na braku możliwości sensownego i szybkiego rozwiązania problemu wewnątrz palestry: - Nie mamy wszystkich materiałów, którymi dysponuje prokuratura, w szczególności obciążających adwokatów wyjaśnień lekarki Beaty J. i zapisów jej podsłuchanych rozmów z adwokatami - mówi jeden z wysoko postawionych członków łódzkiej palestry.

- W tej sytuacji, gdy rozpoczniemy postępowania dyscyplinarne wobec podejrzanych adwokatów, zabraknie nam danych, by podjąć mądrą decyzję: czy ich zawieszać w prawie wykonywania zawodu do wyjaśnienia sprawy, czy nie. Z drugiej strony, wiemy, że cześć podejrzanych przyznała się do winy. Jeśli więc wstrzymamy się z decyzją, opinia publiczna usłyszy, że "adwokacki samorząd nie potrafi rozliczyć win swoich członków". Jeśli zawiesimy tylko tych, którzy się przyznali, powiedzą, że środowiskowa kara dotknęła wyłącznie skruszonych, którzy uznali swój błąd - twierdzi.

"Dla dobra śledztwa"

Po zebraniu wszystkich informacji w tej sprawie poprosiliśmy o wypowiedź prokuratora Roberta Tomankiewicza, naczelnika Prokuratury Krajowej we Wrocławiu. Naczelnik stwierdził, że prokuratura milczy w tej sprawie "dla dobra śledztwa".

Milczy również Okręgowa Rada Adwokacka w Łodzi. Jej dziekan mec. Jarosław Szymański zapewnia, że "oficjalnie nic nie wie o sprawie". Skąd wzięła się współpraca adwokatury z Beatą J.? Mecenas Szymański odpowiedział pisemnie: "Lekarz nie współpracował, ale wyraził gotowość wykonywania funkcji lekarza sądowego w związku z problemami dostępności do tej instytucji zgłaszanymi przez środowisko".

Milczą też sami podejrzani, a także Bartosz Tiutiunik, obrońca siedmiu prawników, którym postawiono już we Wrocławiu zarzuty: - Przepraszam, ale mógłbym narazić się na zarzut ujawnienia tajemnicy śledztwa, gdybym wyszedł przed szereg - mówi.

Z adwokatem, reprezentującym dr Beatę J., nie udało nam się porozmawiać. Jest za granicą i nie odbiera telefonów.

Źródło: UWAGA! TVN

Źródło zdjęcia głównego: Uwaga TVN

Pozostałe wiadomości

Jeżeli wszystkie słowa wypowiedziane w ostatnich latach w Brukseli, na temat wspólnej obrony, mogły zamienić się w pociski i wyrzutnie rakietowe, Europa stałaby się największą potęgą świata. I najbardziej bezpieczną - napisał w czwartek na platformie X premier Donald Tusk, który uczestniczy w dwudniowym nieformalnym szczycie Rady Europejskiej.

Premier: gdyby słowa mogły zamienić się w pociski, Europa byłaby potęgą

Premier: gdyby słowa mogły zamienić się w pociski, Europa byłaby potęgą

Źródło:
PAP

785 dni temu rozpoczęła się inwazja zbrojna Rosji na Ukrainę. Ukraińskie siły zbrojne uderzyły na lotnisko wojskowe w Dżankoju, które znajduje się na okupowanym przez Rosję Krymie - poinformował prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski. Podsumowujemy, co wydarzyło się w ostatnich godzinach w Ukrainie i wokół niej.

Ukraina. Najważniejsze wydarzenia ostatnich godzin

Ukraina. Najważniejsze wydarzenia ostatnich godzin

Źródło:
PAP

Urszula Waśko z Uniwersytetu Columbia uczestniczy w pracach nad lekiem, którym może zablokować rozwój raka trzustki. To nowotwór, który wciąż jest bardzo trudny do wyleczenia. Wyniki eksperymentów na myszach są obiecujące. Rozpoczęła się pierwsza faza testów klinicznych nowego leku z udziałem ludzi.

Rak trzustki jest jednym z najbardziej śmiertelnych nowotworów. Nowy lek ma szansę to zmienić

Rak trzustki jest jednym z najbardziej śmiertelnych nowotworów. Nowy lek ma szansę to zmienić

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

Donald Trump i Andrzej Duda omówili podczas spotkania propozycję polskiego prezydenta, aby państwa NATO zwiększyły wydatki na obronę do 3 procent PKB - przekazał w komunikacie sztab byłego prezydenta USA, który ubiega się o reelekcję. Dodano, że rozmowa dotyczyła "wojny między Rosją a Ukrainą" oraz konfliktu na Bliskim Wschodzie.

O tym rozmawiali Duda z Trumpem. Komunikat sztabu

O tym rozmawiali Duda z Trumpem. Komunikat sztabu

Źródło:
TVN24, PAP

Prezydent Andrzej Duda spotkał się w Trump Tower na Manhattanie w Nowym Jorku z byłym amerykańskim prezydentem Donaldem Trumpem. - Spędziliśmy razem cztery wspaniałe lata. Być może będziemy musieli to powtórzyć - powiedział były prezydent USA, stojąc obok Andrzeja Dudy przed rozmową. - To było przyjacielskie spotkanie, w bardzo miłej atmosferze - oświadczył już po kolacji polski prezydent.

Prezydent Andrzej Duda spotkał się z Donaldem Trumpem w Nowym Jorku

Prezydent Andrzej Duda spotkał się z Donaldem Trumpem w Nowym Jorku

Źródło:
TVN24 PAP

Donald Trump jest w ogniu emocjonalnej kampanii wyborczej i będzie robił wszystko, żeby pokazać, że ostatnie cztery lata to było nieporozumienie - stwierdził w TVN24 Grzegorz Schetyna, senator KO. Jego zdaniem były prezydent "chce wracać do Białego Domu, dlatego spotyka się z przywódcami europejskimi i światowymi", w tym z Andrzejem Dudą. Schetyna był też pytany o sprawę Pegasusa i listy, które prokuratura przesyła do osób, które miały być inwigilowane za pomocą tego systemu.

Schetyna: Trump chce wrócić do Białego Domu, dlatego spotyka się z przywódcami europejskimi

Schetyna: Trump chce wrócić do Białego Domu, dlatego spotyka się z przywódcami europejskimi

Źródło:
TVN24

Sąd Okręgowy w Warszawie uchylił 80 tysięcy złotych kary, którą jednoosobowo i bezpodstawnie próbował nałożyć na "Fakty" TVN przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji Maciej Świrski. To nie była jedyna ani najwyższa kara, którą przewodniczący próbował zastraszyć wolne media. Kiedyś powiedział o sobie, że jest talibem. Jak rozprawia się zatem z wolnymi mediami, których wolności nie toleruje?

Sąd uchylił karę, którą próbował na "Fakty" nałożyć przewodniczący KRRiT. "Jednoosobowy król mediów"

Sąd uchylił karę, którą próbował na "Fakty" nałożyć przewodniczący KRRiT. "Jednoosobowy król mediów"

Źródło:
Fakty TVN

Maciej Świrski nigdy nie powinien zostać przewodniczącym Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. To skandal, że taka osoba jest w ogóle na takim stanowisku - ocenił w "Faktach po Faktach" pierwszy zastępca redaktora naczelnego "Gazety Wyborczej" Roman Imielski. Były członek KRRiT Krzysztof Luft stwierdził, że z przykrością patrzy, jak KRRiT "stacza się w otchłań jakiejś takiej trzeciorzędnej kauzyperdy".

Przewodniczący KRRiT kontra wolne media. "To skandal, że taka osoba jest na takim stanowisku"

Przewodniczący KRRiT kontra wolne media. "To skandal, że taka osoba jest na takim stanowisku"

Źródło:
TVN24

Przewodniczący Krajowej Rady Maciej Świrski przegrał właśnie przed sądem z TVN. Stacja nie musi zapłacić kary, którą jednoosobowo na nią nałożył. Sąd podkreślił, że kara była nieadekwatna i przesadna. Przewodniczący, który sam siebie nazywa talibem, sam decyduje, czy coś jest złamaniem prawa, czy nie. Karze nadawców, ale tylko tych, którzy myślą inaczej niż on i partia, która rekomendowała go do Rady. Ściga i zastrasza media, nie czekając na wyroki sądów. To w czystej postaci cenzura i chęć wywołania efektu mrożącego wśród dziennikarzy, mówią przedstawiciele wolnych mediów.

Dlaczego przewodniczący, który istoty mediów nie rozumie, nazywa siebie talibem

Dlaczego przewodniczący, który istoty mediów nie rozumie, nazywa siebie talibem

Źródło:
tvn24.pl

Sejmowa komisja śledcza do spraw afery wizowej planuje dziś przesłuchać byłego szefa Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji, koordynatora służb specjalnych Mariusza Kamińskiego. W tym samym czasie były poseł ma się stawić w Prokuraturze Okręgowej.

Co zrobi Mariusz Kamiński? Wezwany do prokuratury i przed sejmową komisję śledczą

Co zrobi Mariusz Kamiński? Wezwany do prokuratury i przed sejmową komisję śledczą

Źródło:
PAP

Prezydent Andrzej Duda spotkał się w Nowym Jorku z byłym prezydentem USA Donaldem Trumpem. W kopalni Mysłowice-Wesoła doszło do silnego wstrząsu. Intensywne opady deszczu sparaliżowały Zjednoczone Emiraty Arabskie. Oto pięć rzeczy, które warto wiedzieć w czwartek 18 kwietnia.

Pięć rzeczy, które warto wiedzieć w czwartek 18 kwietnia

Pięć rzeczy, które warto wiedzieć w czwartek 18 kwietnia

Źródło:
PAP, TVN24, Eurosport

W tym tygodniu metropolita krakowski arcybiskup Marek Jędraszewski przyjechał z wizytą do Pałacu Prezydenckiego. Parze prezydenckiej wręczył dość niecodzienny prezent: relikwie świętego Floriana i świętej Jadwigi.

Kontrowersyjny duchowny z wizytą w Pałacu Prezydenckim. Przekazał niezwykły prezent

Kontrowersyjny duchowny z wizytą w Pałacu Prezydenckim. Przekazał niezwykły prezent

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Pogoda na 5 dni. Zimowe akcenty tak szybko nas nie opuszczą. Najbliższe dni przyniosą opady deszczu, a lokalnie nawet deszczu ze śniegiem. W górach pojawi się sam śnieg. Powieje też silniejszy wiatr, który miejscami może rozpędzać się do 50 kilometrów na godzinę.

Pogoda na 5 dni. Napłynie arktyczny chłód. W prognozach deszcz ze śniegiem, możliwe burze

Pogoda na 5 dni. Napłynie arktyczny chłód. W prognozach deszcz ze śniegiem, możliwe burze

Źródło:
tvnmeteo.pl

W środę parlament Szwajcarii w ramach walki z symbolami ekstremizmu zatwierdził wniosek o zakazanie nazistowskiego znaku ze swastyką. Rząd musi teraz opracować przepisy, które zabraniają noszenia, publicznego pokazywania lub rozpowszechniania symboli rasistowskich, brutalnych lub ekstremistycznych.

Szwajcarskie władze głosują za zakazem używania symboli nazistowskich

Szwajcarskie władze głosują za zakazem używania symboli nazistowskich

Źródło:
Reuters

Prezydentka Gruzji Salome Zurabiszwili zapowiedziała, że zawetuje ustawę o zagranicznych agentach, którą forsuje premier. Wzorowana na rosyjskiej ustawa przewiduje, że osoby prawne i media otrzymujące ponad 20 procent finansowania z zagranicy podlegałyby rejestracji i sprawozdawczości oraz trafiłyby do specjalnego rejestru agentów obcego wpływu

Prezydentka Gruzji zapowiada weto wobec ustawy o zagranicznych agentach

Prezydentka Gruzji zapowiada weto wobec ustawy o zagranicznych agentach

Źródło:
PAP

W jednym z dużych sklepów w Piasecznie mężczyzna wziął z półki różne rodzaje cukierków. Przy kasie samoobsługowej słodkości zważył jako... marchewkę. I choć kwota, na którą 32-latek oszukał sklep, jest niewielka, kara za przestępstwo może być znacznie dotkliwsza. Mężczyźnie grozi nawet do ośmiu lat pozbawienia wolności.

Cukierki zważył jako marchewkę. Grozi mu nawet osiem lat więzienia

Cukierki zważył jako marchewkę. Grozi mu nawet osiem lat więzienia

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Przed godziną 19 policjanci zatrzymali 43-latka podejrzanego o zabójstwo, do którego doszło w Jagatowie - poinformowała pomorska policja. Jak dodano, "mężczyzna został odnaleziony na terenie powiatu gdańskiego".

Podejrzany o zabójstwo żony Rafał Z. zatrzymany na terenie powiatu gdańskiego

Podejrzany o zabójstwo żony Rafał Z. zatrzymany na terenie powiatu gdańskiego

Źródło:
TVN24

Kanadyjskie i amerykańskie władze poinformowały w środę, że zatrzymały sześć osób, a trzy kolejne są poszukiwane w związku z kradzieżą złota i waluty o wartości 16 milionów dolarów, do której doszło na lotnisku w Toronto.

Ukradli z lotniska kontener ze złotem. Sześć osób w rękach policji

Ukradli z lotniska kontener ze złotem. Sześć osób w rękach policji

Źródło:
PAP

Potężna ulewa nawiedziła Dubaj i spowodowała, że zalane zostały drogi, metro i lotnisko. O sytuacji w największym mieście Zjednoczonych Emiratów Arabskich opowiadali Polacy.

"Zamknięte są szkoły, biura". Relacje Polaków z zalanego Dubaju

"Zamknięte są szkoły, biura". Relacje Polaków z zalanego Dubaju

Źródło:
Kontakt 24, Reuters

Zjednoczone Emiraty Arabskie nawiedziła potężna ulewa. Ulice w Dubaju zamieniły się w rwące potoki. Dubajska policja uratowała kota, który kurczowo trzymał się łapami klamki zalanego samochodu.

Kot trzymał się klamki auta. Nagranie z zalanego Dubaju

Kot trzymał się klamki auta. Nagranie z zalanego Dubaju

Źródło:
Reuters, tvnmeteo.pl

Intensywne opady deszczu sparaliżowały Zjednoczone Emiraty Arabskie. W Dubaju, gdzie doszło do gwałtownej powodzi błyskawicznej, w 12 godzin spadło tyle deszczu, ile zwykle jest notowane przez rok. Czy zasiewanie chmur w ZEA, regularnie stosowane do modyfikacji pogody w tym kraju, mogło przyczynić się do tak katastrofalnej sytuacji?

Powódź błyskawiczna w Dubaju. Pytania o sztuczny deszcz

Powódź błyskawiczna w Dubaju. Pytania o sztuczny deszcz

Źródło:
Bloomberg, CNBC, WIRED, PAP, Reuters, AFP, tvnmeteo.pl

Maciej Wąsik poinformował podczas konferencji, że wobec jego żony wszczęto postępowanie dyscyplinarne. Skontaktowaliśmy się w tej sprawie z Głównym Inspektoratem Sanitarnym. Roma Wąsik jest tam dyrektorką jednego z departamentów. Mamy odpowiedź.

Postępowanie dyscyplinarne wobec Romy Wąsik? Zapytaliśmy pracodawcę 

Postępowanie dyscyplinarne wobec Romy Wąsik? Zapytaliśmy pracodawcę 

Źródło:
tvn24.pl

W środę wieczorem w kopalni Mysłowice-Wesoła doszło do silnego wstrząsu. W wyniku tego zdarzenia zmarł jeden z górników - przekazała w nocy Polska Grupa Górnicza (PGG). Kilku innych pracowników, którzy ucierpieli w wypadku, przetransportowano do szpitali.

Wstrząs w kopalni Mysłowice-Wesoła. Nie żyje jeden z górników

Wstrząs w kopalni Mysłowice-Wesoła. Nie żyje jeden z górników

Aktualizacja:
Źródło:
PAP

Temperatura powietrza w czwartek rano spadła w części kraju poniżej zera stopni. Do Polski napływają zimne i wilgotne masy powietrza pochodzenia arktycznego. Miejscami pada deszcz i deszcz ze śniegiem.

Niż znad Ukrainy podrzuca nam zimne powietrze. Gdzie ścisnął lekki mróz?

Niż znad Ukrainy podrzuca nam zimne powietrze. Gdzie ścisnął lekki mróz?

Źródło:
tvnmeteo.pl

"Jak mistrzowie łakoci wprzody podarują, gdy kształtnie w obiecadło chłopięta wprawują. Obiecadło, czyli"? Na to pytanie za milion złotych odpowiadał w programie "Milionerzy" pan Sławomir Świątecki z Katowic.

Pytanie za milion złotych w "Milionerach" o obiecadło

Pytanie za milion złotych w "Milionerach" o obiecadło

Źródło:
Milionerzy TVN

To będzie emocjonująca druga tura wyborów na prezydenta Zgierza (woj. łódzkie). Zmierzą się ze sobą obecny włodarz Przemysław Staniszewski z kandydatem Koalicji Obywatelskiej Łukaszem Wróblewskim. Gdyby urzędujący prezydent wygrał wybory, może mieć problem ze stworzeniem większości w radzie miasta. Z jego komitetu mandaty uzyskało tylko czterech radnych, z Prawa i Sprawiedliwości sześciu. Stabilną większość ma natomiast KO, która uzyskała 11 mandatów, a dwa Trzecia Droga.

Prezydent bez poparcia, walczy z kandydatem KO. "Prędzej zjem swoje stare trampki, niż wejdę z nim w koalicję"

Prezydent bez poparcia, walczy z kandydatem KO. "Prędzej zjem swoje stare trampki, niż wejdę z nim w koalicję"

Źródło:
tvn24.pl

W niedzielę wyborcy w drugiej turze wyborów samorządowych otrzymają tylko jedną kartę do głosowania z nazwiskami dwóch kandydatów na lokalnych włodarzy. - W piątek i niedzielę odbędą się konferencje wyborcze organizowane przez Państwową Komisję Wyborczą i Krajowe Biuro Wyborcze - poinformował rzecznik KBW Marcin Chmielnicki. W piątek o godzinie 17.30. W niedzielę cztery konferencje wyborcze zaplanowano na godziny: 10.00, 13.30, 18.30 i 22.00.

W niedzielę druga tura wyborów samorządowych. Tak będzie wyglądało to głosowanie

W niedzielę druga tura wyborów samorządowych. Tak będzie wyglądało to głosowanie

Źródło:
PAP

Escobar, nazwisko jednego z najbardziej znanych i wpływowych baronów narkotykowych w historii, nie może być zarejestrowane jako znak towarowy w Unii Europejskiej - zadecydował Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej w Luksemburgu.

Nazwisko barona narkotykowego na wokandzie. Decyzja TSUE

Nazwisko barona narkotykowego na wokandzie. Decyzja TSUE

Źródło:
PAP

Spiker Mike Johnson ogłosił, że podtrzymuje swój plan wprowadzenia pod obrady izby projektów ustaw dotyczących środków na pomoc dla Ukrainy, Izraela i państw regionu Indo-Pacyfiku. Czwarty projekt ma dotyczyć środków "przeciwstawienia się Rosji, Chinom i Iranowi". Johnson przekazał, że głosowania w tej sprawie mają się odbyć w sobotni wieczór. Prezydent Joe Biden poparł zaproponowany pakiet ustaw, zaapelował do obu izb Kongresu o szybkie uchwalenie tych projektów i zapowiedział, że niezwłocznie je podpisze.

Izba Reprezentantów USA ma się zająć pakietem dla Ukrainy. Biden: trzeba wysłać światu sygnał

Izba Reprezentantów USA ma się zająć pakietem dla Ukrainy. Biden: trzeba wysłać światu sygnał

Aktualizacja:
Źródło:
Reuters, PAP

Iran wycofuje oficerów Strażników Rewolucji i innych formacji z obiektów w Syrii, przygotowując się w ten sposób do izraelskiego odwetu za zeszłotygodniowy atak Teheranu - podał w środę "Wall Street Journal". Według dziennika Izrael wciąż nie zdecydował się co do sposobu odpowiedzi.

"WSJ": Iran ewakuuje wojskowych z Syrii w obawie przed izraelskim odwetem

"WSJ": Iran ewakuuje wojskowych z Syrii w obawie przed izraelskim odwetem

Źródło:
PAP

Film "Diuna: część druga" jest już dostępny w Playerze. Produkcja Warner Bros. Discovery trafiła do kin pod koniec lutego i okazała się wielkim hitem. Teraz można ją obejrzeć w swoim domu.

Film "Diuna: część druga" już dostępny w Playerze

Film "Diuna: część druga" już dostępny w Playerze

Źródło:
tvn24.pl

Rozpoczęło się wycofywanie rosyjskich żołnierzy z Górskiego Karabachu, byłej armeńskiej enklawy na terytorium Azerbejdżanu - ogłosił w środę Kreml. Według Politico, Moskwa planuje wysłać ich na Ukrainę. Portal pisze o "zaskakującym oświadczeniu" i przypomina bezczynność rosyjskich "sił pokojowych" w obliczu zeszłorocznej ofensywy Azerbejdżanu w spornym regionie, która doprowadziła do upadku samozwańczej republiki i masowego exodusu ormiańskich uchodźców.

"Zaskakujące oświadczenie" Kremla. Rosja wycofuje żołnierzy z ważnego regionu

"Zaskakujące oświadczenie" Kremla. Rosja wycofuje żołnierzy z ważnego regionu

Źródło:
PAP, Politico