"Wywołuje uczucie lęku". MSZ protestuje po materiale BBC o Polsce


"Powierzchnowny i zniekształcony" obraz Polski przedstawiony przez reporterów BBC to powód, dla którego polskie MSZ wystosowało do brytyjskiego nadawcy list protestacyjny. MSZ opublikował jego treść na swojej stronie internetowej.

MSZ informuje w środę o proteście złożonym w formie pisma przez rzecznika resortu Artura Dmochowskiego. Dmochowski odnosi się w nim do materiału, który obejrzeli widzowie kanałów BBC i BBC Four 21 stycznia tego roku. Program był zatytułowany "Czy Polska się putinizuje?" i zdaniem MSZ-tu "przedstawił obecną sytuację polityczną w Polsce w sposób powierzchowny i zniekształcony, bez zachowania standardów dziennikarskich, których można by oczekiwać od BBC, oraz wyraźnie przecząc niektórym własnym wytycznym redakcyjnym".

MSZ w liście, w którym w siedmiu punktach wylicza swoje zastrzeżenia, cytuje nawet fragmenty "podręcznika" zatytułowanego "Zasady Redakcyjne BBC", wskazując, które z nich zostały złamane.

Złamane zasady dziennikarstwa?

Rzecznik MSZ wskazuje w liście na "subiektywny przekaz materiału" tworzony za pomocą odpowiednich technik reportażowych:

"Już pierwsze słowa komentarza ( „Atmosfera w Polsce zmienia się, i to szybko" w 00:12:19), wygłoszone na tle mrocznych ujęć ulic Warszawy, wywołują w widzach uczucie niepokoju i lęku. Ten ton jest następnie konsekwentnie podtrzymywany przez cały reportaż za pomocą szeregu niejasnych przeczuć wyrażanych przez niektóre osoby udzielające wywiadu (00:02:54, 00:03:34), co w jaskrawy sposób kontrastuje z pkt 4.4.13 Zasad Redakcyjnych BBC (profesjonalny sposób wydawania ocen, oparty na dowodach)".

Dalej MSZ pisze o "nieprecyzyjnym, emocjonalnym języku" reporterów nazywających np. jedno z polskich wydawnictw "niezależnym", gdy Polska jest krajem wolnym i demokratycznym.

Dalej resort zwraca uwagę na to, że "dowody przedstawione przez producentów na poparcie twierdzenia, że atmosfera w Polsce szybko się zmienia, pokazują jedynie, że atmosfera zmienia się wśród niektórych grup przeciwników politycznych PiS - nic więcej. Wśród zwolenników rządu (większość aktywnych wyborców) raczej stale utrzymuje się radosny nastrój od wyborów prezydenckich w maju 2015" (w oryginale: "20015" - red.).

MSZ pisze też o braku "bezstronności", "uproszczeniach" i "braku znajomości kontekstu" opisywanych wydarzeń.

Resort pisze też o - jego zdaniem - wyraźnym "konflikcie interesów" występującym w materiale, bo o zmiany w Polsce pytana jest przez dziennikarzy Maya Rostowska, "córka byłego polskiego ministra finansów i wicepremiera Jana Vincenta Rostowskiego, wysokiego rangą polityka Platformy Obywatelskiej i zaciekłego przeciwnika Prawa i Sprawiedliwości", a to kłóci się z Zasad Redakcyjnymi BBC, "par. 15, Konflikt interesów: Wprowadzenie: „W pewnych okolicznościach należy rozważyć, czy sytuacja rodzinna i bliskie kontakty osobiste nie stanowią potencjalnego konfliktu interesów.”".

W materiale BBC dwukrotnie pojawia się wypowiedź Jacka Sasina (PiS), pierwsza z nich trwa ok. 40 sekund, druga - ok. 30 sekund (cały materiał trwa 6 minut 52 sekundy)

MSZ protestuje przeciw stronniczemu filmowi BBC. (Komunikat) https://t.co/J7pv8IVqgJ— MSZ RP (@MSZ_RP) February 10, 2016

Pełna treść listu MSZ do BBC poniżej.

Pani Kim Shillinglaw, Dyrektor BBC Two i BBC Four Szanowna Pani Dyrektor, Chcielibyśmy złożyć formalny protest w związku ze stronniczością i niezachowaniem standardów redakcyjnych w jednym z odcinków serii BBC pt. „Newsnight”, nadanym w dniu 21 stycznia 2016 r. Naszym zdaniem reportaż pt. "Czy Polska się putinizuje?” przedstawił obecną sytuację polityczną w Polsce w sposób powierzchowny i zniekształcony, bez zachowania standardów dziennikarskich, których można by oczekiwać od BBC, oraz wyraźnie przecząc niektórym własnym wytycznym redakcyjnym. Podczas oglądania programu byliśmy szczególnie zaniepokojeni następującymi kwestiami: 1. Subiektywny przekaz materiału: Już pierwsze słowa komentarza ( „Atmosfera w Polsce zmienia się, i to szybko" w 00: 12:19), wygłoszone na tle mrocznych ujęć ulic Warszawy, wywołują w widzach uczucie niepokoju i lęku. Ten ton jest następnie konsekwentnie podtrzymywany przez cały reportaż za pomocą szeregu niejasnych przeczuć wyrażanych przez niektóre osoby udzielające wywiadu (00:02:54, 00:03:34), co w jaskrawy sposób kontrastuje z pkt 4.4.13 Zasad Redakcyjnych BBC (profesjonalny sposób wydawania ocen, oparty na dowodach) 2. Nieprecyzyjny, emocjonalny język Określenie „atmosfera” wydaje się zbyt ogólnikowe, aby służyć jako podstawa do analizy sytuacji politycznej w kraju oraz do wypowiadania kategorycznych osądów na temat stanu jego demokracji. Ponadto przy wydawaniu oceny w reportażu wielokrotnie zastosowano słownictwo nacechowane emocjonalnie, np. używając słowa „niezależny” w odniesieniu do tygodnika „Kultura Liberalna” (00:03:15), wydawnictwa, które nie jest ani neutralne, ani niezależne tak w swojej ogólnej linii redakcyjnej, jak i w odniesieniu do konkretnych kontrowersji politycznych przedstawionych w reportażu. Naszym zdaniem powyższe narusza pkt 4.2.2 i 4.4.14 Zasad. 3. Pominięcie ważnego punktu widzenia, nieuzasadnione wnioski Dowody przedstawione przez producentów na poparcie twierdzenia, że atmosfera w Polsce szybko się zmienia, pokazują jedynie, że atmosfera zmienia się wśród niektórych grup przeciwników politycznych PiS - nic więcej. Wśród zwolenników rządu (większość aktywnych wyborców) raczej stale utrzymuje się radosny nastrój od wyborów prezydenckich w maju 20015. Podobnie wydaje się, że atmosfera całkowitej obojętności wobec polityki wśród 49% Polaków którzy nie głosują nie uległa zmianie. Przedstawianie nastrojów konkretnej grupy tak, jakby dotyczyły całej populacji kraju jest rażącym przykładem nieuzasadnionej ekstrapolacji, nie popartej faktami i stojącej w sprzeczności z punktem 4.4.2 Redakcyjnych Zasad BBC. 4. Bezstronność i uproszczenie (punkty 4.4.14 i 4.4.30 Zasad Redakcyjnych) Brak precyzji w języku i rozumowaniu skutkował bezkrytyczną akceptacją narracji tylko jednej części konfliktu, czyli przeciwników PiS, którzy twierdzą, że w tej chwili największy rozłam w polskiej polityce występuje pomiędzy opresyjnym rządem a społeczeństwem obywatelskim, starającym się bronić swoich praw podstawowych (00:03:41). Zestawienie wypowiedzi działaczy KOD, dziennikarzy wspierających Platformę Obywatelską i anonimowych członków społeczeństwa z jednej strony oraz polityka PiS z drugiej strony dowodzi, że autorzy reportażu podpisali się pod tym punktem widzenia. Sytuacja polityczna w Polsce jest jednak bardziej skomplikowana i interesująca, ponieważ rozłamy przebiegają w różnych kierunkach w całym społeczeństwie obywatelskim. A rząd PiS jest tylko demokratycznie wybraną reprezentacją jednej ze stron. 5. Zebranie niewystarczającej ilości informacji i brak znajomości kontekstu: Najbardziej rażącym przykładem skłaniania się dziennikarza ku wersji jednej strony sceny politycznej jest fragment w 00:58:12: „Jest u władzy dopiero od dwóch miesięcy”, mówi Katie Razzall „ale rządząca partia Prawo i Sprawiedliwość dokonała już kilku całkiem dużych zmian. Przeforsowała reformy, aby zwiększyć swoje wpływy w najwyższym sądzie w kraju. Zwolniła menedżerów i dziennikarzy w państwowych stacjach telewizyjnych i radiowych. Dokonuje czystek w służbie cywilnej i zwiększa uprawnienia do nadzoru policji i tajnym służbom”. Tylko ostatni z tych wszystkich zarzutów - odnoszący się do uprawnień do nadzoru - może być uzasadniony jako próba zmiany istniejących przepisów. Pozostałe, czy ktoś tego chce, czy nie, są dobrze ugruntowanymi praktykami w polskiej polityce. Od upadku komunizmu wszystkie nowo wybierane władze, w tym gabinet Platformy Obywatelskiej, wpływały na Trybunał Konstytucyjny, przejmowały kontrolę nad mediami publicznymi, zwalniały z pracy menedżerów spółek kontrolowanych przez państwo i oczyszczały służbę cywilną ze swoich przeciwników politycznych. Tak więc sugerowanie, że obecny rząd Prawa i Sprawiedliwości robi coś niepokojąco nietypowego i nadzwyczajnego jest po prostu błędne. 6. Brak znajomości kontekstu 02:32:10 „Agencja ratingowa Standard & Poor w piątek obniżyła rating Polski, mówiąc, że PiS osłabiło kluczowe instytucje.” Decyzja S&P o obniżeniu ratingu Polski była szeroko komentowana i często krytykowana jako nieuzasadniona ekonomicznie, ponieważ prognozy PKB nie zmieniły się istotnie od wyborów, gospodarka nie wykazuje oznak pogorszenia, inflacja ma tendencję nieznacznie zwyżkową, itd. Autorzy reportażu mogą nie zgodzić się z tymi zastrzeżeniami, ale powinni przynajmniej się z nimi zapoznać i próbować nie przedstawiać opinii S&P jako niezaprzeczalnej i absolutnej. 7. Konflikt interesów Zaproszenie Mayi Rostowskiej do wzięcia udziału w produkcji programu informacyjnego o polityce w Polsce budzi nasze głębokie zaniepokojenie co do bezstronności „Newsnight”, określonej w Zasadach Redakcyjnych BBC, par. 15, Konflikt interesów: Wprowadzenie: „W pewnych okolicznościach należy rozważyć, czy sytuacja rodzinna i bliskie kontakty osobiste nie stanowią potencjalnego konfliktu interesów.” Pani Rostowska jest córką byłego polskiego ministra finansów i wicepremiera Jana Vincenta Rostowskiego, wysokiego rangą polityka Platformy Obywatelskiej i zaciekłego przeciwnika Prawa i Sprawiedliwości. W 2010 r. pracowała jako doradca ministra spraw zagranicznych Radosława Sikorskiego w rządzie Platformy Obywatelskiej, a w 2013 r. została analitykiem rządowego Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych. Jej powołanie wzbudziło publiczne kontrowersje i było powszechnie krytykowane jako rażący przykład politycznego kumoterstwa. Mamy nadzieję, że w przyszłości opisywanie sytuacji politycznej w Polsce i innych państwach Europy Wschodniej będzie bardziej obiektywne i oparte na dokładniejszych informacjach, zgodnie z wymogami standardów dziennikarskich nadawcy publicznego i Zasad Redakcyjnych BBC. Z poważaniem, Artur Dmochowski Rzecznik Ministerstwa Spraw Zagranicznych MSZ

Autor: adso/ja / Źródło: tvn24.pl