Wypadł z samolotu. Roztrzaskane ciało znaleźli na dachu pracownicy biurowca

Samolot leciał z Johannesburga do Londynu
Samolot leciał z Johannesburga do Londynu
Google Earth
Carlito Vale wypadł z samolotu British Airways lecącego z Johannesburga do Londynu Google Earth

- Pracownicy skarżyli się, że w biurze jest duszno. Wyszedłem więc na dach, sprawdzić, czy działa klimatyzator. W rozwalone aluminium wbita była ludzka kość. Rozejrzałem się wokół i zobaczyłem stopę, potem nogę - to fragment zeznań Michaela Bentley'a, pracownika jednego ze sklepów w Londynie, które usłyszeli śledczy. Mężczyzna, którego ciało znalazł Bentley, to Carlito Vale, imigrant z Mozambiku. Pasażer na gapę wypadł z samolotu British Airways lecącego z Johannesburga do Londynu.

Carlito Vale urodził się w 1986 r. w Mozambiku. Większość życia spędził w sierocińcu, jak wiele dzieci, które dotknęła wojna domowa trwająca w tym kraju do 1992 r. Mieszkał m.in. w Ugandzie i RPA. Jak jednak piszą brytyjskie media, jego celem zawsze była Europa.

W czerwcu 2015 r. postanowił zaryzykować wszystko i ukrył się w podwoziu samolotu British Airways. Lot między Johannesburgiem a Londynem trwa jedenaście godzin. Nie był sam - towarzyszył mu inny mężczyzna, którego nieprzytomnego znaleziono w samolocie już po przybyciu na Heathrow. W krytycznym stanie przewieziono go do szpitala, udało się go uratować.

Nie od razu było jasne, że znalezione mniej więcej w tym samym czasie na dachu jednego ze sklepów internetowych w południowo-zachodniej części Londynu ciało należy do pasażera na gapę. W sprawie wszczęto dochodzenie. Gdy udało się ustalić tożsamość mężczyzny, okazało się, że chodzi właśnie o Valego.

"Kawałki tkanek i kości"

Dopiero w ten czwartek koroner wydał werdykt ws. śmierci mężczyzny. Jej przyczynę określono jako nieumyślną. W czasie dochodzenia zeznawał m.in. Michael Bentley, pracownik sklepu internetowego mieszczącego się w biurowcu, na dach którego spadło ciało Valego. Fragmenty jego relacji opublikowały media na Wyspach.

- Dostałem maila od kolegów, w którym informowali, że w biurze jest bardzo duszno; że usypiają przy biurkach. Wszedłem więc na dach, żeby sprawdzić, czy działa klimatyzator. W rozwalone aluminium wbita była ludzka kość. Rozejrzałem się i zobaczyłem stopę, potem nogę. W środku urządzenia zobaczyłem ludzką twarz - relacjonował.

Bentley wezwał po pomoc przełożonego. - Jedyne, co widziałem, to kawałki tkanek i kości, które roztrzaskały się o metalową obudowę klimatyzatora - zeznał Jason Weston.

Wkrótce na miejscu pojawiła się również policja. Detektyw Steve Lemon opowiadał, że siła uderzenia była ogromna, a od ciała oderwała się głowa.

Gdy samolot, z którego wypadł Vale, przelatywał w okolicy sklepu, znajdował się na wysokości 427 m. Przygotowywał się do lądowania na lotnisku Heathrow.

Autor: kg\mtom / Źródło: Telegraph, The Sun

Źródło zdjęcia głównego: Wikipedia