Wyborczy sukces brytyjskich eurosceptyków


Nacjonalistyczna i eurosceptyczna Partia Niepodległości Zjednoczonego Królestwa (UKIP) Nigela Farage'a osiągnęła duży sukces w czwartkowych wyborach lokalnych w Anglii i Walii - wynika z ogłoszonych w piątek końcowych rezultatów głosowania.

Według danych z 27 hrabstw i siedmiu autonomicznych jednostek administracyjnych UKIP zdobyła 139 mandatów. W poprzednich wyborach w 2009 roku UKIP uzyskała zaledwie siedem mandatów.

Torysi wciąż najsilniejsi, ale z dużą stratą

Torysi premiera Davida Camerona stracili ogółem 335 mandatów, ale pozostali najliczniejszą reprezentacją we władzach lokalnych Anglii i Walii. Osiemnaście lokalnych rad samorządowych jest w rękach konserwatystów, a trzy - laburzystów. W 14 radach żadna z partii nie ma większości. Ogółem o 2362 mandaty ubiegało się ok. 10 tys. kandydatów. Według BBC procentowo wybory wygrali laburzyści, gdyż oddano na nich 29 proc. ogółu głosów. Torysi zdobyli 25 proc. głosów, zaś UKIP 23 proc. Liberałowie spadli na czwarte miejsce z 14 proc. głosów.

UKIP może też mówić o sukcesie w wyborach uzupełniających do Izby Gmin w okręgu South Shields, w których ich kandydat zajął drugie miejsce, za - już wcześniej typowaną na zwyciężczynię - kandydatką Partii Pracy. Torysi zajęli w wyborach trzecie miejsce, a liberałowie nie przekroczyli pięcioprocentowego progu wyborczego.

"Tony nacjonalistyczne"

Wybory lokalne uważane są za ważny sprawdzian układu sił politycznych w Wielkiej Brytanii z uwagi na wzrost notowań UKIP, która zdobywa poparcie wśród elektoratu rządzącej Partii Konserwatywnej i wprowadziła do publicznej debaty temat imigracji i tony nacjonalistyczne. Polityczna konkurencja ze strony UKIP powoduje, że torysi schodzą coraz bardziej na prawo i trudno im w niektórych sprawach wypracować wspólne stanowisko. Ostatnio na podziały wewnętrzne wśród torysów skarżył się ich koalicyjny partner, lider Liberalnych Demokratów Nick Clegg.

Będzie ostrzej o UE i imigracji?

Komentatorzy twierdzą, że konserwatyści, mając prawicowego konkurenta, zajmą twardsze stanowisko w sprawie UE i imigracji. Pierwsze wypowiedzi torysów pod adresem UKIP były pojednawcze. Minister ds. międzynarodowego rozwoju Justine Greening powiedziała, że jej partia "powinna uszanować wolę wyborców głosujących w wyborach lokalnych na UKIP". Lider UKIP, europoseł Nigel Farage twierdził przed wyborami, że dobry wynik jego partii będzie oznaczał, iż brytyjski system z trójpartyjnego (torysi, laburzyści i Liberalni Demokraci) przekształci się w czteropartyjny.

Autor: ktom//gak / Źródło: PAP