"Wróciłem do bycia zwykłym facetem, który robi normalne rzeczy"

Patrick Hardison stracił twarz ratując z pożaru kobietę"Fakty" TVN

Patrick Hardison miał początkowo niewielkie szanse na powrót do normalności, dziś koszmar amerykańskiego strażaka jest już tylko wspomnieniem. Dotkliwie poparzonemu strażakowi pomógł dopiero przeszczep twarzy. Pionierami w tej dziedzinie byli polscy lekarze. Materiał "Faktów" TVN.

Pierwszym pacjentem na świecie, któremu przeszczep twarzy uratował życie był pan Grzegorz. - Dostałem drugie życie. Nie oczekuję więcej niczego - wspomina po latach. Polscy lekarze takich sukcesów mają jednak więcej.

Przeszczep twarzy znacząco poprawił jakość życia również pani Joannie. W grudniu miną 3 lata od jej operacji. Była ona niezbędna, bo choroba genetyczna zamieniła jej twarz w wielki guz.

- Jestem szczęśliwa, bo myślę, że w ten sposób lekarze też pogłębiają swoją wiedzę i swój talent i nie myślę tak, że byłam jakimś tam królikiem doświadczalnym - podkreśla.

- Asi trzeba przyrządzać specjalne śniadanie, bo Asia jeszcze nie ugryzie chleba. Czekamy na to z niecierpliwością, kiedy będzie mogła wziąć tę pajdę chleba i ugryźć - mówi Aleksandra Gnosowska, matka Joanny. Kobieta przechodzi intensywną rehabilitację, by mogła się też zacząć uśmiechać.

Początek nowej ery

Dzięki wysiłkowi ponad stu lekarzy i pielęgniarek przeszczep twarzy zakończył się sukcesem także w przypadku 42-letniego Patricka Hardisona. Mężczyzna 15 lat temu jako strażak-ochotnik uratował z pożaru kobietę, sam jednak został przy tym dotkliwie poparzony.

Od roku znów prowadzi normalne życie. Jak sam mówi, można przejść koło niego i nie zwrócić żadnej uwagi. Dla lekarzy to największy komplement po przeprowadzeniu skomplikowanej operacji, która dała Patrickowi nową twarz.

- To jest wspaniałe. Nie ma już więcej dziwnych spojrzeń obcych. Wróciłem do bycia zwykłym facetem, który robi normalne rzeczy. Moje życie się zmieniło - mówi Patrick.

Po wypadku przeszedł w sumie 71 operacji, ale dopiero przeszczep twarzy okazał się prawdziwym zbawieniem. Mężczyzna może normalnie jeść i oddychać, dobrze widzi, a blizny się zagoiły. Przypomina nawet siebie sprzed wypadku, twarz jest tylko nieco bardziej okrągła.

- Ważne, aby świat zrozumiał, że to trzecia twarz, z którą żyje Patrick. Z jedną się urodził, z drugą żył po wypadku, teraz ma nową twarz. Adaptacja to skomplikowany proces - zwraca uwagę Eduardo Rodriguez, chirurg plastyczny z NYU Langone Medical Center.

Po najważniejszej operacji sprzed roku, Amerykanin przeszedł jeszcze kilka drobnych zabiegów poprawy ust oraz powiek. Lekarze przyznają jednak, że rezultaty przeszły ich oczekiwania i że to początek nowej ery w chirurgii.

Więcej materiałów na stronie "Faktów" TVN

Autor: mb,ts//gak / Źródło: tvn24

Źródło zdjęcia głównego: "Fakty" TVN