Separatyści "otrzymali zadanie podniesienia flagi nad Debalcewem i Mariupolem"

[object Object]
Inicjatywę na południowym froncie od kilku dni mają UkraińcyENEX
wideo 2/24

Od rana w Donbasie toczą się zacięte walki, a noc upłynęła pod znakiem intensywnej kanonady. Ukraińskie dowództwo informuje o rosnącej liczbie zabitych żołnierzy i przygotowaniach wroga do ofensywy. Najwięcej pocisków spadło na Debalcewe i okolice. Na południu rebelianci tworzą potężną grupę uderzeniową. Przed zaplanowanym w nocy z sobotę na niedzielę wstrzymaniem ognia na wschodzie Ukrainy prorosyjscy separatyści otrzymali zadanie zdobycia miast Debalcewe i Mariupol w obwodzie donieckim – oświadczył wiceminister obrony Ukrainy Petro Meched.

Liczba zabitych w ciągu ostatniej doby ukraińskich żołnierzy wzrosła do 11, a rannych do 40. Wcześniej p.o. rzecznika Sztabu Generalnego Władisław Sielezniew informował na porannej konferencji prasowej o 8 zabitych i 34 rannych. - Wróg zbiera siły do ataku w głównych rejonach konfliktu - ostrzega z kolei rzecznik ATO Andrij Łysenko.

- Według moich informacji wojska rosyjsko-terrorystyczne otrzymały zadanie podniesienia flagi nad Debalcewem i Mariupolem – powiedział z kolei wiceminister obrony Ukrainy Petro Meched zapewniając, że strona ukraińska gotowa jest do odparcia ataków przeciwnika. - Prócz tego, że (rosyjskie wojska) dostarczają broń bojownikom (prorosyjskim), to jeszcze aktywnie uczestniczą w działaniach bojowych i jest tendencja do zwiększenia ich liczebności – podkreślił.

Zmasowane bombardowanie

Jak podał sztab operacji antyterrorystycznej (ATO), Debalcewe i okoliczne wsie zostały ostrzelane z gradów i artylerii 25 razy. W czwartek wieczorem na zachodnie przedmieścia Debalcewego spadły pociski z systemów rakietowych Huragan.

Na odcinku ługańskim frontu rebelianci ostrzeliwali głównie miejscowości Sczastje, Toszkowka, Krymskoje i Stanica Ługańska.

W Sczastje pod gruzami zawalonych budynków znalazło się kilkudziesięciu cywilów. Trwają poszukiwania dziewięciu osób - podaje tamtejsza milicja. - Pociski trafiły także w kawiarnię, gdzie przebywało dużo ludzi. Zginęły dwie osoby, a trzy zostały ranne - mówił gubernator obwodu ługańskiego Hennadij Moskal.

"W sumie, w nocy terroryści ponad 40 razy ostrzelali pozycje sił ATO i cywilne miejscowości" - podaje ukraiński sztab.

Zarejestrowano zwiększenie liczby rosyjskich lotów dronów zwiadowczych. Najbardziej na kierunkach ługańskim i mariupolskim.

Będzie przełom na południu?

Bardzo trudna sytuacja panuje na mariupolskim odcinku frontu. Jak napisał na Facebooku Dmytro Tymczuk, analityk i deputowany ukraiński, "po odparciu kontrataku rosyjsko-terrorystycznych wojsk w rejonie Sachanki pododdziały Gwardii Narodowej i Sił Zbrojnych kontynuowały ofensywne działania na kierunku nowoazowskim. Przeciwnik przerzucił na ten odcinek ciężki sprzęt (4 czołgi i 4 wozy opancerzone) i wykonuje zmasowane ogniowe uderzenia na czołowe pododdziały ukraińskie. W rejonie Sachanki z ukraińskimi oddziałami walczą pododdziały złożone z kadrowych wojskowych rosyjskich".

W rejonie na południe od Telmanowa, które z kolei leży na północny wschód od Mariupola, rebelianci i Rosjanie kontynuują koncentrację sił, które ściągają od strony Starobieszewa i Amwrosijewki. W tym momencie to już nawet 500 ludzi, 15 wozów opancerzonych, 3 czołgi.

Najcięższe walki toczą się w rejonie debalcewskim (północ) i między Mariupolem a Nowoazowskiem (południe)

Jak pisze Tymczuk, w rejonie Nowoazowska prowadzona jest swego rodzaju rotacja: niektóre oddziały regularnej armii rosyjskiej są wycofywane za pobliską granicę, a ich miejsce zajmują wchodzące z terytorium rosyjskiego pododdziały rosyjskich najemników. Co ciekawe, w oczy rzuca się ich dość słabe uzbrojenie.

Autor: //gak / Źródło: Reuters, inforesist.org, tvn24.pl

Tagi:
Raporty: