Znów ruszyły poszukiwania zaginionego boeinga. Mogą potrwać rok


W południowej części Oceanu Indyjskiego wznowione zostały poszukiwania boeinga linii Malaysia Airlines, który zaginął niemal siedem miesięcy temu - poinformowały australijskie władze. Na pokładzie samolotu znajdowało się 239 osób.

W miejsce poszukiwań, gdzie samolot przypuszczanie zakończył lot, wpłynął statek GO Phoenix wyposażony w specjalistyczny sprzęt. Podwodne sensory będą skanować dno morskie w poszukiwaniu śladów paliwa, co może umożliwić lokalizację wraku. Jeszcze w tym miesiącu do statku Phoenix mają dołączyć dwie jednostki wysłane przez holenderską firmę Fugro. Operacja poszukiwawcza może potrwać co najmniej rok.

Długie przygotowania

Na podstawie danych satelitarnych śledczy ustalili, że samolot zakończył lot na Oceanie Indyjskim, na północny zachód od australijskiego miasta Perth. Poprzednie poszukiwania zostały zawieszone cztery miesiące temu, aby umożliwić przeprowadzenie szczegółowego trójwymiarowego odwzorowania dna morskiego o powierzchni 110 tys. kilometrów kwadratowych. Według śledczych najbardziej prawdopodobnym wyjaśnieniem zaginięcia jest nagły spadek poziomu tlenu na pokładzie, w wyniku którego załoga i pasażerowie stracili przytomność. Samolot kontynuował lot na pilocie automatycznym, aż do chwili upadku do oceanu po wyczerpaniu się paliwa. Boeing 777 zaginął 8 marca w niewyjaśnionych okolicznościach krótko po starcie z Kuala Lumpur w Malezji. Maszyna, lecąca do Pekinu, z nieustalonych przyczyn zboczyła z kursu. Na pokładzie było 239 osób, w tym 153 obywateli Chin.

Autor: mk//rzw / Źródło: PAP

Raporty: