Znajdą receptę na eurokryzys?


Grecki kryzys i gospodarka UE - ten temat zdominuje rozpoczynający się w środę nieformalny szczyt UE, w którym weźmie udział premier Donald Tusk. Dyskutowane w Brukseli rozwiązania mają zapewnić stabilność finansową krajów strefy euro.

Szczyt rozpocznie się o godzinie 19.00. Obrady będą poświęcone przygotowaniu właściwego dwudniowego szczytu przywódców państw i rządów UE, na którym 28-29 czerwca w Brukseli ma być przyjęty pakiet środków pobudzających gospodarkę. Pakiet ma objąć m.in. zwiększenie kapitału Europejskiego Banku Inwestycyjnego, by ten zwiększył finansowanie realnej gospodarki oraz emisję obligacji na duże projekty infrastrukturalne.

Oczekuje się jednak, że szczyt znowu zdominuje kryzys euro, a zwłaszcza sytuacja w Grecji w świetle nowych wyborów parlamentarnych i niepewnej przyszłości greckich reform, które były warunkiem pomocy UE i MFW, a także sytuacja Hiszpanii, której banki potrzebują znacznej rekapitalizacji. Pod presją Francji wraca temat euroobligacji.

Wcześniej w ciągu dnia odbędą się szczyty rodzin politycznych. Premier Tusk weźmie udział w szczycie chadeckiej Europejskiej Partii Ludowej.

Holandia nie chce pomagać zadłużonym

Nie wszystkim podoba się jednak niesienie pomocy zadłużonym krajom strefy euro. Na mechanizm pomocowy nie chce zgodzić się holenderska antyimigracyjna Partia na rzecz wolności. Jej przywódca, Geert Wilders, wystąpił we wtorek na drogę sądową w celu uniemożliwienia ratyfikacji przez parlament holenderski Europejskiego Mechanizmu Stabilizacyjnego (EMS).

Wilders domaga się odłożenia ratyfikacji do okresu po wyborach parlamentarnych w Holandii, które mają się odbyć 12 września. Rzeczniczka sądu oświadczyła, że pierwsze posiedzenie sądu w tej sprawie odbędzie się 29 maja.

Według sondażu holenderskiej TV, za odłożeniem decyzji w sprawie ratyfikacji EMS opowiada się 59 proc. Holendrów.

Opuszczą strefę euro?

Jednak zdaniem analityków, posunięcie Wildersa nie zablokuje dyskusji w parlamencie na temat ratyfikacji EMS. W środę oczekiwana jest decyzja, czy podjęta zostanie procedura ratyfikacyjna.

W ub. miesiącu Wilders, który opowiada się za ograniczeniem imigracji do Holandii, w tym także z nowych krajów członkowskich UE, doprowadził do upadku rządu, kiedy odmówił poparcia cięć budżetowych i wezwał do opuszczenia przez Holandię strefy euro. Wcześniej założył stronę internetową, która miała służyć do zamieszczania skarg na imigrantów. Posunięcie to spotkało się z krytyką części opinii publicznej w Holandii i wywołało oburzenie za granicą.

Partia na rzecz Wolności (PVV) jest obecnie trzecią siłą polityczną w parlamencie Holandii, chociaż ostatnio, według sondaży, straciła nieco na popularności.

Europejski Mechanizm Stabilizacyjny ma zacząć funkcjonować w lipcu i będzie dysponował specjalnym funduszem w wysokości 700 mld euro. Ma on służyć do pomocy znajdującym się w kłopotach finansowych krajom strefy euro.

Źródło: PAP