"Zaostrzenie sytuacji w Donbasie". To może być odpowiedź Kremla ws. Krymu


"Kreml może odpowiedzieć na próby przygotowywania zamachów na Krymie zaostrzeniem sytuacji w Donbasie" – pisze rosyjski dziennik "Wiedomosti". 10 sierpnia Federalna Służba Bezpieczeństwa Rosji oskarżyła wywiad ukraiński o planowanie aktów terrorystycznych na zaanektowanym półwyspie. Kijów odrzucił te oskarżenia.

Gazeta "Wiedomosti" przypomniała, że po zarzutach Federalnej Służby Bezpieczeństwa (FSB) pod adresem wywiadu ukraińskiego prezydent Władimir Putin zwołał posiedzenie Rady Bezpieczeństwa. Na spotkaniu zapadła decyzja o wzmocnieniu ochrony obiektów infrastruktury na Krymie. "Kroki odwetowe wobec Ukrainy nie zostały opracowane. Mają tym się zająć odpowiednie ministerstwa i urzędy" – tłumaczył dziennikowi "Wiedomosti" rozmówca z ministerstwa obrony. Powołując się na źródła w tym resorcie gazeta pisze, że "wariant zaatakowania militarnego Ukrainy w odwecie nie jest brany pod uwagę".

Są jednak inne rozwiązania. Rozmówca z otoczenia kierownictwa samozwańczej Donieckiej Republiki Ludowej powiedział gazecie, że "Moskwa może podjąć inne kroki, np. przestać wstrzymywać działania zbrojne armii DRL". "Odpowiedzią na próbę zamachów może być zaostrzenie sytuacji w Donbasie" - piszą "Wiedomosti".

Nowe zatrzymania

W poniedziałek rosyjskie agencje przekazały, że w związku z próbą zamachów na Krymie służby rosyjskie zatrzymały dwie kolejne osoby.

"Dotychczas zatrzymano dziewięć osób. Dwie z nich zostały aresztowane. W ciągu najbliższej doby mogą usłyszeć zarzuty w sprawie zorganizowania aktu terrorystycznego, a także współudziału w działalności terrorystycznej" - informuje agencja Interfax, powołując się na źródła w organach ścigania.

Interfax podaje, że osoby, które zostały dziś zatrzymane, są mieszkańcami Krymu, niedawno miały otrzymać obywatelstwo rosyjskie.

Zarzuty FSB i odpowiedź Kijowa

10 sierpnia FSB poinformowała, że Ukraińcy planowali przeprowadzić atak terrorystyczny na Krymie, którego celem byłyby ważne elementy infrastruktury. Zakomunikowała, że została zlikwidowana tworząca się ukraińska siatka szpiegowska i udaremniona próba przerzucenia innej grupy dywersyjnej na Krym.

Po tych doniesieniach Władimir Putin oskarżył Ukrainę o stosowanie "praktyki terroru" dla sprowokowania nowego konfliktu i zdestabilizowania Krymu. Podkreślił, że w związku z "zatrzymaniem dywersantów" na Krymie nie mają sensu rozmowy tzw. czwórki normandzkiej (Rosja, Ukraina, Francja, Niemcy) na temat procesu pokojowego na wschodzie Ukrainy, do których miało dojść podczas wrześniowego szczytu G20 w Chinach.

W odpowiedzi na zarzuty FSB prezydent Ukrainy Petro Poroszenko oświadczył, że rosyjskie doniesienia to fantazje i cyniczny pretekst do dalszych militarnych gróźb wobec Kijowa. Poroszenko powiedział, że zarządził wzmocnienie gotowości bojowej wszystkich ukraińskich sił, stacjonujących przy granicy z Krymem i przy linii walk z separatystami w Donbasie.

Krym został zaanektowany przez Rosję w 2014 r., po referendum w sprawie półwyspu przyłączenia. Plebiscyt nie został uznany przez władze w Kijowie oraz wspólnotę międzynarodową.

Autor: tas//rzw / Źródło: vedomosti.ru, UNIAN, tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: mil.ru

Tagi:
Raporty: