Londyn na pomoc Paryżowi. Cameron jeszcze w tym tygodniu chce zgody na naloty


Prezydent Francji Francois Hollande oświadczył, że Francja będzie kontynuować naloty w Syrii przeciwko tzw. Państwu Islamskiemu. Jak dodał, celem jest "wyrządzenie możliwie największych szkód" tej dżihadystycznej organizacji. Stojący obok niego premier Wielkiej Brytanii oznajmił, że Londyn zamierza wesprzeć Francuzów w Syrii.

Na wspólnej konferencji prasowej w Paryżu brytyjski premier powiedział, że w tym tygodniu "przedstawi w parlamencie naszą kompleksową strategię w celu zwalczania Państwa Islamskiego".

Zintensyfikujemy nasze uderzenia, wybraliśmy cele, które wyrządzą możliwie najwięcej szkód tej terrorystycznej armii Francois Hollande

- Zdecydowanie popieram działania, które podjął prezydent Hollande, żeby uderzyć w IS w Syrii i jestem głęboko przekonany, że Wielka Brytania też powinna tak uczynić - podkreślił Cameron, zastrzegając, że decyzję w tej sprawie musi podjąć parlament. Komentatorzy oceniają, że ataki w Paryżu z 13 listopada, w wyniku których zginęło 130 osób, skłonią parlament do poparcia rozpoczęcia brytyjskiej operacji w Syrii. Cameron oznajmił, że jeszcze w tym tygodniu będzie zabiegał o zgodę brytyjskiego parlamentu. Cameron przekazał, że udostępnił francuskiemu lotnictwu zaangażowanemu w operację przeciwko IS bazę RAF Akrotiri na Cyprze, a także zaproponował dodatkowe wsparcie, jeśli chodzi o możliwości tankowania w powietrzu.

Intensyfikacja nalotów

Hollande podkreślił, że Francja powinna kontynuować naloty w Syrii. - Zintensyfikujemy nasze uderzenia, wybraliśmy cele, które wyrządzą możliwie najwięcej szkód tej terrorystycznej armii - zaznaczył, mówiąc o "wspólnych zobowiązaniach" z Londynem w kwestii obrony. Francuski prezydent dodał, że do wybrzeża Syrii wkrótce dotrze lotniskowiec Charles de Gaulle, który weźmie udział w atakach na Państwo Islamskie i który "otrzymał wyraźne polecenie prowadzenia zdecydowanych uderzeń na Daesz (arabski akronim IS)". Cameron zapowiedział także usprawnienie wymiany informacji wywiadowczych z Francją i innymi partnerami europejskimi. Jak oświadczył, "podjęto decyzję o wzmocnieniu wysiłków i zacieśnieniu współpracy z krajami europejskimi"; dodał, że należy "czynić więcej, aby zneutralizować zagrożenie stwarzane przez zagranicznych bojowników wracających z Syrii".

Oddali hołd ofiarom

Prezydent Francji Francois Hollande i brytyjski premier David Cameron udali się w poniedziałek rano do sali koncertowej Bataclan w Paryżu, by złożyć hołd ofiarom serii skoordynowanych zamachów z 13 listopada - poinformowały służby prasowe polityków.W. Brytania powinna dołączyć do ataków prowadzonych wraz z Francją

Przed salą koncertową, w której zginęło co najmniej 89 ludzi, w tym Brytyjczyk, obaj przywódcy złożyli po róży - podała kancelaria prezydenta.

"Prezydent Hollande i ja razem przed salą Bataclan w Paryżu" - napisał na Twitterze Cameron, który opublikował również zdjęcie.

Cameron jest pierwszym z serii światowych przywódców, z którym spotyka się Francois Hollande w tym tygodniu. Informowano, że tematem rozmów z brytyjskim premierem będzie utworzenie szerokiej koalicji przeciwko Państwu Islamskiemu, które przyznało się do ataków w Paryżu. Zginęło w nich 130 osób, a ok. 350 zostało rannych

[object Object]
Wielu Syryjczyków wymaga pilnej pomocy humanitarnejReuters
wideo 2/22

Autor: asz\mtom / Źródło: PAP

Tagi:
Raporty: