Zaciska się pętla wokół Kaddafiego


Pętla okrążenia zaciska się wokół Muammara Kaddafiego. Rebelianci zdobyli kolejne miasta i przesunęli się bliżej stolicy. Organizacja ds. Migracji (IOM) zapowiedziała, że szykuje plan ewakuacji tysięcy imigrantów uwięzionych w Trypolisie. Przedstawiciele rządu zapowiadają, że Kaddafi nie ma zamiaru się poddać. Dyktator wezwał swoich zwolenników do walki z "zdrajcami i krzyżowcami z NATO".

Rebelianci twierdzili, że Kaddafi poprosił rządy między innymi Egiptu, Tunezji i Maroka, aby udzieliły schronienia jego rodzinie. Przedstawiciele reżimu zdecydowanie zaprzeczyli tym doniesieniom. Powątpiewają w nie również Amerykanie. Według przedstawiciela prezydenckiej administracji Kaddafi szykuje się raczej na ostateczną obronę w stolicy.

Władze rebelii stwierdziły, że boją się "masakry" w Trypolisie, jeśli dojdzie do walk w mieście.

Sukcesy na froncie

Po miesiącach nalotów NATO i walk, które nie przynosiły wyraźnego rozstrzygnięcia, teraz szale wyraźnie przechyliły się na korzyść rebeliantów. Bojówki przeciwników Kaddafiego zajęły kilka strategicznych miast. Między innymi jest to Zawija, 50 kilometrów na zachód od Trypolisu. To duże miasto i rafineria, leży na jednej z kluczowych dróg zaopatrzeniowych stolicy biegnącej od granicy z Tunezją. To właśnie Zawija w marcu stała się pierwszym miastem odbitym przez wojsko z rąk demonstrantów.

Drugi ważny zajęty przez rebeliantów ośrodek miejski to Zintan, około 130 kilometrów na wschód od Trypolisu. Bojówki dotarły tam z Misraty, o którą przez kilka miesięcy trwały zacięte walki. W zdobytym mieście rebelianci mieli też schwytać miejscowego szefa wywiadu, pułkownika Omrana Alego Ben Salima, "odpowiedzialnego za polowania na bojowników".

Kolejnym militarnym sukcesem rebelii jest całkowite opanowanie miasta Brega na wschodzie kraju, o które walki trwały od dłuższego czasu. Tam również mieści się ważna rafineria i duży port naftowy.

Ciosy personalne

Poza porażkami na froncie, reżim ma problem z członkami zaufanego kręgu współpracowników Kaddafiego. Rebelianci twierdzą, że bliski towarzysz dyktatora Abdelsalam Dżallu, a zarazem człowiek numer dwa reżimu, uciekł na tereny kontrolowane przez powstańców i znajduje się w drodze do Europy. - Dezercja Dżalluda "daje nam gwarancję, że Kaddafi słabnie - ocenił przedstawiciel powstańców Abdel-Hafiz Ghoga.

Dżallud brał udział w przewrocie w 1969 roku, który wyniósł do władzy Kaddafiego i przekształcił Libię z monarchii w republikę. Od ponad 20 lat był jednym z najbardziej zaufanych sojuszników pułkownika, jednak w latach 90-tych w ich bliskich dotąd relacjach zaczęły pojawiać się tarcia.

Podano również, że w piątkowym nalocie NATO zginął libijski szef wywiadu Abdullah al-Senussi, prywatnie szwagier dyktatora. Jednak w nocy z piątku na sobotę rzecznik Sojuszu zdementował te doniesienia, mówiąc, że nie wiadomo jeszcze, czy atak na dom Senussiego pociągnął za sobą jakiekolwiek ofiary.

Kolejny eksodus?

Wobec zbliżania się walk do Trypolisu Organizacja ds. Migracji (IOM) podała, że opracowywany jest plan ewakuacji tysięcy imigrantów uwięzionych w stolicy.

Rzeczniczka organizacji Jemini Pandya podkreśliła, że choć przygotowania trwają, nie ustalono jeszcze terminu ewakuacji. Dodała, że libijską stolicę chcą opuścić tysiące imigrantów. - Już tysiące Egipcjan, gotowych do ewakuacji, zarejestrowało się w swojej ambasadzie w Trypolisie - zaznaczyła rzeczniczka. Dodała, że każdego dnia jest coraz więcej zgłoszeń, a Trypolis chce opuścić bardzo wielu obywateli krajów afrykańskich.

Ponad 600 tysięcy z szacowanej liczby od 1,5 miliona do 2,5 miliona cudzoziemców, głównie pracowników z Azji lub innych krajów Afryki, opuściło w ciągu ostatnich sześciu miesięcy Libię. Wiele tysięcy obcokrajowców pozostało jednak w Trypolisie, który do tego tygodnia pozostawał względnie oddalony od linii frontu.

Źródło: PAP