Wysyłają nowe maszyny zwiadowcze na złom, bo mają "lepsze, tajne"

Lotnictwo wojskowe nie chce kupować RQ-4 w wersji Block 30USAF

Przedstawiciele amerykańskiego lotnictwa wojskowego przekonywali Kongres, że nie chcą już nowoczesnych dużych dronów zwiadowczych RQ-4 Global Hawk w wersji Block 30. Argumentowali przy tym, że ich zadanie mogą lepiej wypełniać "inne tajne platformy" i niezwykle żywotny staruszek, U-2 Dragon Lady.

Największe zainteresowanie w wypowiedzi generała Charlesa Davisa wywołało stwierdzenie o "innych tajnych platformach", ale wojskowy ze względów oczywistych nie rozwinął tej kwestii. Powiedział jedynie kongresmenom z Komisji ds. Wojska, iż "więcej na ten temat możemy rozmawiać jedynie za zamkniętymi drzwiami."

Mimowolne napomnienie

Politycy starają się zmusić lotnictwo do kontynuowania programu RQ-4 Block 30, wbrew woli wojskowych. Ci woleliby wykorzystać przeznaczone nań miliardy dolarów do wznowienia lotów dziesiątek jednostek, które zostały uziemione z powodu cięć w budżecie, oraz zakupienia kilku egzemplarzy nowego myśliwca F-35.

Wojskowi argumentują, że RQ-4 Block 30 (w przeciwieństwie do już wykorzystywanych wersji Block 10 i 20), nie spełnia w całości ich wymagań i nie oferuje istotnych nowych możliwości. Ich zadania mają równie dobrze wypełniać bardzo wiekowe, ale nadal najwyraźniej bardzo użyteczne U-2, które zaprojektowano jeszcze w latach 50-tych i z czasem poważnie zmodernizowano.

Uzupełnieniem załogowych samolotów zwiadowczych mają być wspomniane "inne tajne platformy", o których wojskowi nie chcieli nic powiedzieć. Dla części ekspertów zajmujących się kwestią amerykańskiego lotnictwa wojskowego było to pierwsze oficjalne potwierdzenie wcześniejszych spekulacji.

Owoce "czarnego budżetu"

W grudniu 2012 roku na łamach "Aviation Week" jeden z czołowych amerykańskich ekspertów ds. lotnictwa wojskowego, Bill Sweetman, napisał, że z dużym prawdopodobieństwem Pentagon dysponuje dwoma ściśle tajnymi samolotami. Swoje spekulacje oparł na licznych nieoficjalnych rozmowach z przedstawicielami wojska oraz przemysłu i analizie budżetu Pentagonu.

Oba bezzałogowe samoloty miały zostać zbudowane w technologii stealth. Jeden ma być bombowcem, a drugi samolotem wielozadaniowym, przystosowanym do walki elektronicznej i ograniczonych nalotów. Być może któryś z nich jest również zdolny przeprowadzać misje zwiadowcze. Ten drugi "podobno" przechodzi już testy w otoczonym tajemnicą ośrodku badawczym Strefa 51.

Pentagon dysponuje wielkim "czarnym budżetem", wynoszącym rocznie około 30 miliardów dolarów, z którego są finansowane różne tajne projekty. Dzięki temu w przeszłości udawało się przez lata utrzymywać w ścisłej tajemnicy istnienie wielu nowoczesnych samolotów, o których krążyły jedynie plotki.

Autor: mk/tr / Źródło: flightglobal.com, tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: USAF