Wypowiedzieli wojnę "zdrajcom Wikileaks"

Aktualizacja:

Możliwe, że w odwecie za blokady nałożone na Wikileaks przeprowadzonych zostanie więcej cyber-ataków - zapowiedział jeden z przedstawicieli grupy hakerów odpowiedzialnej za operację "Payback". W akcji zablokowana została m.in. witryna Mastercard, Visy, strona szwedzkiej prokuratury i szwajcarskiej grupy PostFinance, która zamroziła konto bankowe założyciela Wikileaks Juliana Assange'a.

Jak pisze agencja dpa, oba incydenty mają związek z ich odmową współpracy z Wikileaks. We wtorek Visa oraz Mastercard ogłosiły, że zawieszają przelewy na rzecz portalu.

Zaskakujący sukces

Najbardziej zdumiewający jest fakt, że atak na Visę się udał, choć można się było go spodziewać po wcześniejszym zablokowaniu witryny marki kart kredytowych Mastercard, co dawało firmie więcej czasu na przygotowania - zauważa dpa.

W dodatku grupa hakerów, posługujących się nazwą Anonimowi (Anonymous), swój zamiar ogłosiła godzinę wcześniej na portalu społecznościowym Twitter.

Strony internetowe obu firm zostały sparaliżowane za pomocą tzw. ataków DDOS (distributed denial of service), podczas którego serwer sieciowy jest jednocześnie bombardowany wielką ilością danych, co prowadzi do jego zablokowania.

Coldblood oświadcza

- Anonimowi wycelowali głównie w firmy, które z jakichkolwiek powodów zdecydowały nie współpracować z Wikileaks. Jedne z głównych celów to Amazon, MasterCard, Visa i PayPal – powiedział rozgłośni BBC Radio 4 rzecznik grupy, który przedstawił się jako Coldblood. Rozmówca stacji powiedział, że ma 22 lat i jest inżynierem oprogramowania.

- To wojna danych. Staramy się utrzymać wolny i otwarty internet dla wszystkich (…) – oświadczył Coldblood.

CZYTAJ WYBRANE, PRZETŁUMACZONE DEPESZE WWW.TVN24.PL/DOKUMENTY

Czytaj raport o przecieku dokumentów Wikileaks

Źródło: PAP, tvn24.pl