Wybuch w szpitalu dziecięcym w Meksyku. Zabici i dziesiątki rannych

Aktualizacja:
Szpital leży na obrzeżach stolicy MeksykuENEX

Rano czasu lokalnego w stolicy Meksyku doszło do wybuchu gazu w szpitalu dziecięco-położniczym. Początkowo informowano nawet o siedmiu ofiarach śmiertelnych, jednak po kilku godzinach burmistrz Miguel Angel Mancera potwierdził śmierć tylko dwóch osób - kobiety i dziecka. Kilkadziesiąt osób zostało rannych.

Zgodnie z najnowszymi doniesieniami, w wyniku wybuchu zginęły dwie osoby. Początkowo informowano o siedmiu ofiarach śmiertelnych. Ponad 50 osób doznało obrażeń, w tym ponad 20 dzieci.

Na miejscu natychmiast pojawili się strażacy i służby ratownicze. Na zdjęciach widać poważne zniszczenia - zawaliło się 40 proc. budynku, w którym znajdowały się matki z dziećmi oraz pracownicy szpitala. Ruiny przeszukiwane są przez ekipy z psami, bowiem wciąż znajdować się mogą tam ludzie. Ranne osoby zostały przewiezione do okolicznych szpitali.

Zgodnie ze wstępną wersją wydarzeń, w czasie dostarczania gazu z cysterny do zbiornika w jednym z pomieszczeń szpitala doszło do wycieku. Mieszkańcy okolicy lecznicy opowiadali, że wybiegło z niej wiele osób, wśród nich matki z dziećmi w ramionach. Po chwili doszło do eksplozji - w niektórych pobliskich domach odczuwalny był wstrząs, a z okien wyleciały szyby. - Było słychać jęki i pełne desperacji krzyki - mówiła Ariana Martínez, która mieszka w pobliżu, a w zeszłym tygodniu sama rodziła dziecko w szpitalu.

Kondolencje rodzinom ofiar złożył na Twitterze prezydent Meksyku Enrique Pena Nieto, a do modlitwy zachęcił papież Franciszek:

Autor: kg//gak,rzw/kwoj / Źródło: CNN Mexico, El Pais

Źródło zdjęcia głównego: ENEX