Wybuch w bazie zabił dowódcę marynarki

Aktualizacja:

W wybuchu skonfiskowanej irańskiej amunicji w bazie na Cyprze zginęło 12 osób, a 62 zostały ranne. Wśród ofiar jest dowódca marynarki wojennej i wielu innych oficerów. Po katastrofie ze stanowiska zrezygnował minister obrony i dowódca Gwardii Narodowej. Wybuchy uszkodziły też największą elektrownię na wyspie, która przestała działać i "nieprędko" zostanie ponownie uruchomiona.

Do eksplozji doszło o godzinie 5 rano czasu polskiego (6 czasu cypryjskiego) w bazie wojskowej Evangelos Florakis na południowym wybrzeżu Cypru. Miejscowe radio podało, że na teren wojskowego składu rozprzestrzenił się pożar trawy, który dotarł do pojemników z amunicją. Agencja Reuters powołując się na źródła wojskowe twierdzi natomiast, że amunicja wybuchła samoczynnie, ponieważ wyładowane nią kontenery stały bez przykrycia na palącym słońcu.

Zniszczenia są znaczne. - Nie możemy oszacować skali szkód, ale to biblijny kataklizm - oświadczył rzecznik rządu Stefanos Stafanou. Polityk dodał, że na miejsce zdarzenia zostaną ściągnięci eksperci z zagranicy, żeby pomóc śledczym z cypryjskiej policji i Gwardii Narodowej ustalić przyczynę eksplozji.

Także prezydent Dimitris Christofias stwierdził w telewizyjnym wystąpieniu, że była to katastrofa o "biblijnej skali".

Śmiertelny spadek z Iranu

Według radia powołującego się na szefa Gwardii Narodowej Petrosa Tsaliklidesa, eksplodowała znajdująca się w kontenerach amunicja irańska. Zgodnie z sankcjami ONZ została ona przechwycona i skonfiskowania w styczniu 2009 roku przez cypryjskie władze na płynącym do Syrii frachtowcu. Według Izraela była ona przeznaczona dla Strefy Gazy.

- W składzie było 98 kontenerów z prochem artyleryjskim. Dwa z nich zapaliły się i doszło do ogromnych eksplozji - powiedział agencji CNA rzecznik prasowy cypryjskiej policji. Wśród ofiar śmiertelnych jest pięciu strażaków, czterech żołnierzy Gwardii Narodowej i dwóch marynarzy - podała CNA.

W reakcji na tragedię, ze stanowiska zrezygnował minister obrony i główny dowódca armii.

Wyłączona elektrownia

Wybuch w znacznym stopniu zrujnował bazę. Zniszczeniu uległo wiele budynków. Całe betonowe fragmenty konstrukcji zostały odrzucone na wiele metrów. Samochody wojskowe również pokonywały znaczne dystanse w powietrzu. Ciała ofiar są rozrzucone po całej okolicy.

Wybuch spowodował rozległe szkody w pobliskich budynkach cywilnych, w tym w niedalekim kurorcie. W sklepach, domach i restauracjach zostały wybite szyby. - Wygląda, jakby spadła tu bomba - mówią świadkowie. Uszkodzone zostały też zaparkowane w pobliżu samochody. Szczątki po eksplozji spadły też na niedaleką drogę szybkiego ruchu.

Wybuch spowodował również uszkodzenie największej na Cyprze elektrowni w mieście Wasilikos, pozbawiając prądu część wyspy. Zniszczenia w zakładzie mają być znaczne. Według przedstawicieli właściciela elektrowni, "nieprędko" zostanie ona uruchomiona.

Wyłączenie elektrowni spowodowało kłopoty na międzynarodowych lotniskach w Larnace i Pafos; jednak zasilanie po pewnym czasie wznowiono. Władze zaapelowały do ludności, aby pomimo 40-stopniowych upałów, oszczędzały prąd.

Źródło: PAP, Reuters, lefigaro.fr