Wraki usunięte. Przyczynę katastrofy poznamy w kwietniu


Po wczorajszym, tragicznym wypadku helikopterów w pobliżu Stadionu Olimpijskiego w Berlinie, dwa wraki zostały już usunięte z miejsca katastrofy. Dokładne przyczyny wypadku powinny być znane w kwietniu.

Dwa wraki śmigłowca Super Puma oraz EC 155 były usuwane przez specjalne służby od wczesnych godzin porannych - potwierdziła berlińska policja. Teraz obie maszyny zostaną zbadane przez specjalistów z Federalnego Biura ds. Badania Wypadków Lotniczych. Dokładnych ustaleń dotyczących przyczyn wypadku można się spodziewać w kwietniu.

Do wypadku doszło, gdy około 400 policjantów brało udziało w ćwiczeniach tłumienia zamieszek stadionowych. Koło stadionu miały wylądować biorące udział w akcji helikoptery.

Kolizja w powietrzu

Z relacji świadków cytowanych dla "Berliner Zeitung" wynika, że najpierw wylądowała Super Puma. Po krótkiej przerwie, gdy opadł śnieg poderwany podczas pierwszego lądowania, lądował kolejny helikopter, ok. 30 m od pierwszego. Pilot trzeciej maszyny, typu Eurocopter EC-155, przy bardzo złej widoczności spowodowanej burzą śnieżną, podczas lądowania uderzył w Super Pumę.

Według świadków pilot zbyt szybko próbował posadzić maszynę na ziemi, przez co łopaty wirnika jego helikoptera uderzyły we wciąż poruszające się łopaty drugiej maszyny.

Jedna ofiara, ranni

Nie żyje jedna osoba. Wśród poszkodowanych jest również siedem osób, które w tym czasie przebywały na ziemi. Najprawdopodobniej zostali oni ranieni przez lecące fragmenty maszyn.

Jak wynika z relacji świadków, ranni zostali policjanci, którzy zabezpieczali teren ćwiczeń. Obrażenia odnieśli przez lecące z dużą prędkością ostre kawałki łopat helikopterów i fragmenty obu maszyn. Części helikopterów zostały odnalezione w odległości ponad stu metrów od samej miejsca katastrofy. Z relacji świadków wynika, że te fragmenty raniły co najmniej siedem osób znajdujących się w pobliżu.

Autor: abs/jaś/k / Źródło: bz-berlin.de, Berliner Zeitung