W 12 minut poszedł na dno, zginęło 800 osób. Odnaleziony po 72 latach

W 12 minut poszedł na dno. Wrak USS Indianapolis odnaleziony po 72 latach
W 12 minut poszedł na dno. Wrak USS Indianapolis odnaleziony po 72 latach
PAP/EPA
Wrak okrętu leży na dnie Oceanu Spokojnego PAP/EPA

Ekipa poszukiwaczy, na której czele stoi Paul Allen, współzałożyciel firmy Microsoft, odnalazła na dnie Pacyfiku wrak amerykańskiego krążownika USS Indianapolis. Okręt zatonął 30 lipca 1945 roku po storpedowaniu przez japoński okręt podwodny. Zginęło wówczas ponad 800 członków załogi.

Wrak znajduje się na głębokości 5,5 kilometra pod powierzchnią Pacyfiku. Z oświadczenia Paula Allena opublikowanego na jego stronie internetowej wynika, że został zlokalizowany na Morzu Filipińskim dzięki wykorzystaniu specjalistycznego sprzętu, po wielu miesiącach poszukiwań prowadzonych zgodnie z najnowszymi ustaleniami historyka Richarda Hulvera - na obszarze 1,5 tysiąca kilometrów kwadratowych.

"Dług wdzięczności wobec członków załogi USS Indianapolis"

Jednocześnie Allen zaznaczył, że dowództwo marynarki wojennej prosiło go o nieujawnianie szczegółowych parametrów znaleziska.

"Jako Amerykanie mamy szczególny dług wdzięczności wobec członków załogi USS Indianapolis za ich odwagę, upór i poświęcenie w obliczu straszliwych okoliczności. Nasze poszukiwania dalszych części wraku będą oczywiście kontynuowane, ale mam nadzieję, że już teraz dla każdego, kto czuje więź z tym okrętem, skala oczekiwanego tak długo znaleziska jest już widoczna" - napisał Allen w krótkim komunikacie.

13-osobowa ekipa poszukiwawcza zamierza kontynuować poszukiwania pozostałych części wraku w najbliższych tygodniach. Informacja ta - jak podkreślają media - ma szczególną wagę dla 22 marynarzy uratowanych z Indianapolis, którzy wciąż żyją.

Zginęło najwięcej marynarzy US Navy

Zatopienie okrętu Indianapolis, które trwało nie dłużej niż 12 minut, spowodowało największe straty w ludziach poniesione na skutek zatopienia jednego okrętu w całej historii Marynarki Wojennej USA. Niemal 800 spośród 1196 marynarzy zdołało przeżyć, ale tylko 316 udało się uratować.

Przyczyną śmierci członków załogi były ataki rekinów, odwodnienie, nadmiar sodu i wyziębienie organizmu. Dryfujący na tratwach rozbitkowie byli pozbawieni żywności i słodkiej wody przez kilka dni. Dopiero po pięciu dniach zostali przypadkowo dostrzeżeni przez samolot patrolowy PV-1 Ventura. Indianapolis nigdy nie nadał S.O.S.

Storpedowany przed japoński okręt podwodny

Okręt został zwodowany w 1931 roku w Nowym Jorku. Brał udział w wojnie na Pacyfiku, służąc jako okręt flagowy admirała Raymonda Spruance'a, dowódcy Piątej Floty. Zatonął w drodze powrotnej do USA po dostarczeniu elementów bomby atomowej Little Boy (która została wkrótce zrzucona na Hiroszimę) do bazy Tinian, storpedowany przez japoński okręt podwodny I-58.

Autor: js/ / Źródło: PAP