"Władze Rosji powinny zajmować się problemami Rosji, a nie Ukrainy"


Pełniący obowiązki prezydenta Ukrainy Ołeksandr Turczynow oświadczył w poniedziałek, że nie ma żadnych podstaw do federalizacji państwa ukraińskiego. W ten sposób odniósł się do koncepcji szefa rosyjskiej dyplomacji Siergieja Ławrowa.

- Nie ma dziś na Ukrainie żadnych przesłanek dla federalizacji. Ukraina to państwo unitarne – powiedział Turczynow dziennikarzom w wiosce Nowi Petriwci w obwodzie kijowskim. Według Turczynowa premier Rosji Dmitrij Miedwiediew i minister Ławrow mogą wysuwać dowolne propozycje, ale odnośnie Rosji. - Wydaje mi się, że władze Federacji Rosyjskiej powinny zajmować się problemami Federacji Rosyjskiej, a nie problemami Ukrainy – oznajmił. Zaznaczył, że Ukraina ma rząd i parlament i jej obywatele sami decydują o swoim losie. - To Ukraińcy zdecydują zarówno o postaci nowej konstytucji, jak i o ustroju kraju – podkreślił Turczynow.

Ostra odpowiedź Ukrainy na słowa Ławrowa

Ławrow zarzucił w wywiadzie telewizyjnym ministrowi spraw zagranicznych Ukrainy Andrijowi Deszczycy, że ten uważa za nie do przyjęcia ideę federalizacji Ukrainy i uznania rosyjskiego za drugi język państwowy. - Jeśli obecne władze w Kijowie będą obstawać przy odrzucaniu idei delegowania pełnomocnictw regionom - a jesteśmy przekonani, że można to zrobić skutecznie tylko poprzez federalizację - jeśli Rosjanie i język rosyjski będą wciąż ignorowane, to sądzę, że nic nie wyjdzie z reformy konstytucyjnej (na Ukrainie), która w jakiejś postaci już się jakby zaczęła - oznajmił Ławrow. MSZ Ukrainy oceniło w niedzielę, że wypowiedzi te świadczą o tym, iż Rosji nie zależy na uregulowaniu sytuacji na Ukrainie. "Dlaczego Rosja sama nie napełni federalizmu, który jest zapisany w nazwie tego państwa, treścią realną, a nie tylko deklaratywną? Dlaczego nie dać większych pełnomocnictw narodowym podmiotom Federacji (Rosyjskiej), których rozwój jest ograniczany obecnie równie brutalnie, jak w czasach carskich i sowieckich?" - zapytało ukraińskie MSZ.

Ukraina "zmieni status państwa pozablokowego"

Turczynow powiedział, że Ukraina nie należy do żadnego sojuszu i dlatego rozważa kwestię zmiany swojego statusu państwa pozablokowego.

- Dziś ta kwestia jest bardzo aktualna i Ukraina prowadzi rozmowy w celu stworzenia warunków, kiedy żadne państwo nie będzie chciało dopuszczać się agresji przeciwko naszemu państwu – powiedział Turczynow dziennikarzom w wiosce Nowi Petriwci w obwodzie kijowskim, pytany, czy Ukraina zdoła utrzymać pozablokowy status.

Jak zaznaczył Turczynow, problemem zajmuje się MSZ, parlament i rząd. - Jestem przekonany, że uporamy się z tym zadaniem, ale przede wszystkim powinniśmy rozumieć, że musimy mieć siły zbrojne i Gwardię Narodową – silne, mobilne i gotowe bronić Ukrainę przed agresorem – powiedział.

Turczynow podkreślił też, że władze Rosji unikają rozmów na temat sytuacji wokół Krymu. - Niestety Federacja Rosyjska kontynuuje okupację Krymu i uchyla się od rozwiązania konfliktu na drodze rozmów. Jesteśmy gotowi do rozmów, a kwestia (Krymu) będzie na nich podniesiona jako pierwsza – powiedział.

Dodał, że okupacja Krymu jest problemem nie tylko Ukrainy, ale i całego świata, stworzyła bowiem międzynarodowy precedens.

[object Object]
Rosja została pozbawiona prawa głosu w Zgromadzeniu Parlamentarnym po aneksji Krymu. Nagranie archiwalne: podpisanie umowy o przyłączeniu półwyspu do Federacji Rosyjskiej Reuters Archive
wideo 2/25

Autor: pk/jk / Źródło: PAP