Wizyta u sojusznika, który czuje się lekceważony


Wzmocnienie stosunków z ważnym sojusznikiem, który czasem czuł się lekceważony - tak światowe media oceniają wizytę prezydenta Baracka Obamy w Polsce. Zdaniem BBC "zakres programu amerykańsko-polskiego dobitnie świadczy o rosnącej roli Polski jako gracza europejskiego, zarówno wewnątrz NATO, jak i w Unii Europejskiej".

- Ale bodaj najważniejsze jest, że wizyta ta daje Waszyngtonowi szansę uwypuklenia Polakom, że uważa stosunki z nią za ważne; jest to komunikat, który amerykańscy urzędnicy starają się akcentować - pisze Associated Press.

Polacy uważali w poprzednich latach, że zarówno administracja George'a W. Busha, jak i Obamy lekceważyły ich obawy i tradycyjnie silne proamerykańskie nastawienie słabnie w porównaniu z pierwszymi latami po upadku komunizmu AP

"Podreperowanie stosunków"

Także BBC pisze, że "Obamę czeka podreperowanie stosunków". Cytuje w tym kontekście dyrektora londyńskiego Centre for European Reform Charlesa Granta: "Polska tradycyjnie była bliskim sojusznikiem USA w kwestiach bezpieczeństwa, ale w ostatnich latach przymierze to stało się napięte".

Według BBC "Polskę martwi to, co postrzega jako osłabnięcie zdecydowania NATO: chęć przeniesienia obszaru zainteresowań sojuszu poza Europę, a jednocześnie niewystarczające - jak sądzi wiele osób w Polsce - inwestowanie związane z pozostałymi zagrożeniami na europejskim kontynencie".

Wszystkie agencje zwracają uwagę, że podczas rozmów dwustronnych podstawowymi tematami będzie bezpieczeństwo oraz współpraca w sferze gazu łupkowego i energetyki nuklearnej.

Wizy bez zmian?

AP pisze jednak: "Obama nie przyjechał z wieścią, której pragną polscy urzędnicy: dostępu do programu zwalniania z obowiązku wizowego (visa waiver program) dla osób wyjeżdżających do Stanów Zjednoczonych. Doradcy Obamy powiedzieli, że przekaże on urzędnikom najnowsze informacje dotyczące stanu spraw w tej kwestii, ale nie jest w stanie zaoferować więcej".

Jak podkreśla agencja EFE, Obama zaskoczył swoją bezpośredniością w pierwszych minutach wizyty, gdyż "odstąpił na kilka chwil od protokołu, by poświęcić kilka minut grupie weteranów z II wojny światowej i żołnierzy obecnych na uroczystości przy Grobie Nieznanego Żołnierza".

Także przy Pomniku Bohaterów Getta "porozmawiał z przedstawicielami polskiej społeczności żydowskiej, z którymi zrobił sobie kilka zdjęć" - podkreśla EFE.

Obama nie przyjechał z wieścią, której pragną polscy urzędnicy: dostępu do programu zwalniania z obowiązku wizowego (visa waiver program) dla osób wyjeżdżających do Stanów Zjednoczonych. Doradcy Obamy powiedzieli, że przekaże on urzędnikom najnowsze informacje dotyczące stanu spraw w tej kwestii, ale nie jest w stanie zaoferować więcej AP

Associated Press zwraca uwagę, że w odróżnieniu od poprzednich amerykańskich prezydentów składających wizytę w Polsce Obama nie spotka się ani nie zwróci bezpośrednio do mieszkańców.

- To pozbawia go możliwości bezpośredniego - i emocjonalnego - zetknięcia się z Polakami w taki sposób, jak robili to poprzedni prezydenci, tacy jak George W. Bush czy Bill Clinton - czytamy.

Wałęsa zaprasza do domu

Agencja AP wiele miejsca poświęca temu, że Lech Wałęsa - jak pisze - odmówił spotkania z Obamą. - Podczas poprzednich wizyt w Polsce amerykańscy prezydenci często mieli w programie prywatne spotkania z nim i Wałęsa jest przyzwyczajony do przyjmowania wizyt przywódców w swoim domu w mieście portowym Gdańsk na północy kraju - wyjaśnia AP.

Informując o wizycie prezydenta Obamy w Warszawie, rosyjskie media wybijają, że jej główną znakiem zapytania jest to, czy gospodarz Białego Domu ogłosi decyzję o przerzuceniu do Polski amerykańskich myśliwców F-16.

Cytowana przez radio Gołos Rossiji politolog Irina Kobrińska zauważyła, że w sprawach bezpieczeństwa Polska zawsze polegała nie tyle na NATO, ile na Stanach Zjednoczonych.

Natomiast Dmitrij Babicz, komentator polityczny agencji RIA-Novosti napisał: - Głowy 19 państw Wschodniej i Centralnej Europy zlatują do Warszawy na szczyt z Barackiem Obamą, jak zbiedniali krewni do amerykańskiego wujka, który może i jest nieco kłótliwy i skąpy, ale jest jedynym gwarantem dobrobytu. Rosji w charakterze alternatywnego gwaranta stabilności.

"Uspokoi Polaków"

"Daily Telegraph" na swoim portalu o pisząc o wizycie prezydenta USA w Warszawie, stwierdza, że "uspokoi on Polaków, zapewniając ich, że nie zostali przez Waszyngton zapomnieni mimo dążenia do poprawy stosunków z Rosją".

Według brytyjskiej gazety, amerykański prezydent zapewni w Warszawie, że USA są zainteresowane mobilnym systemem obrony przeciwrakietowej, którego elementy gotowe są rozmieścić na swym terytorium Polska, Czechy, Słowacja i Rumunia.

Jednak polskie rachuby dotyczące stacjonowania we Włocławku dwóch eskadr wielozadaniowych myśliwców F-16 nie spełnią się - twierdzi gazeta. Samolotów będzie mniej.

- Polskie władze poczuły się najbardziej przez Waszyngton dotknięte, gdy nowy prezydent w kilka miesięcy po zaprzysiężeniu zarzucił pomysł tarczy antyrakietowej uzgodniony przez jego poprzednika George'a W. Busha z rządami w Polsce i w Czechach - ocenia dziennik.

Przypomina, że Obama aktywnie zabiegał o "zresetowanie" stosunków USA z Moskwą, a ta ostrzegła, że rozmieszczenie tarczy przeciwrakietowej w jej sąsiedztwie "może prowadzić do drugiego nuklearnego wyścigu zbrojeń".

- Wielu Polaków ma silne emocjonalne przywiązanie do USA i zgotuje amerykańskiemu prezydentowi gorące powitanie. Nie zmienia to jednak ich przekonania, że Polska jako kraj, który strząsnął z siebie komunistyczny system rządów i walczył w Iraku i Afganistanie, otrzymała w zamian niewiele - napisał "Daily Telegraph".

Za to przyjmą z zadowoleniem - ocenia gazeta - że na szczycie G8 Obama sprzeciwił się rosyjskim żądaniom gwarancji, iż nowy system obrony przeciwrakietowej planowany w zastępstwie poprzedniego, który będzie przemieszczał się po Polsce i innych państwach regionu, nie zagrozi Rosji.

- Nie zamierzamy w żaden sposób podpisać się pod czymkolwiek, co sugerowałoby, iż nasz system obrony przeciwrakietowej jest w jakiś sposób ograniczony - cytuje gazeta Mike'a McFaula, wysokiej rangi doradcę Białego Domu ds. Rosji. Zastrzega on zarazem, że "Waszyngton nie chce wymusić na Rosji nowego wyścigu zbrojeń".

Nowe sankcje dla Białorusi?

Z kolei radio Echo Moskwy wśród głównych tematów rozmów Obamy w Polsce - obok kwestii myśliwców F-16 - wymieniło współpracę w sferze obrony przeciwrakietowej, sytuację na Białorusi i wydarzenia w Afryce Północnej.

Zdaniem moskiewskiej rozgłośni, jest wielce prawdopodobne, że prezydent USA przedyskutuje z przywódcami Polski nowe sankcje wobec białoruskich przedsiębiorstw i urzędników.

ktom, mac//mat

Źródło: PAP