W Sudanie produkowano irańskie rakiety? Chirurgiczne uderzenie Izraela


Oficjalnie Izrael nigdy nie przyzna się do tego ataku. Tak jak milczał w sprawie wcześniejszych nalotów na cele w Sudanie. Wtedy uderzano w transporty broni dla Hamasu. Dlaczego teraz zbombardowano zakłady zbrojeniowe w Yarmouk? Izraelski portal Debka twierdzi, powołując się na źródła w armii i wywiadzie, że w chartumskiej fabryce zaczęto produkować irańskie rakiety.

Zakłady zbrojeniowe Yarmouk niedawno zaczęły produkować rakietowe pociski balistyczne Shehab na licencji irańskiej - twierdzi izraelski portal Debka, powołując się na swoje źródła wojskowe i wywiadowcze.

Zachodnie służby wywiadowcze nie ustaliły, jaki dokładnie typ Shehabów zaczęto produkować w Sudanie, ale uważają, że zakłady Yarmouk miały być dla Teheranu strategiczną rezerwą na wypadek zniszczeń fabryk w Iranie przez izraelskie lotnictwo.

Atak tuż po północy

Potężny pożar w Yarmouk wybuchł w nocy z wtorku na środę. Według świadków, kilka minut po północy fabryką wstrząsnęło kilka potężnych eksplozji.

Początkowo myślano, że wybuchła składowana na terenie zakładów amunicja. Szybko jednak odkryto potężny krater po uderzeniu rakiety. Po analizie chemicznej szczątków i ziemi tego miejsca, władze Sudanu oskarżyły o atak Izrael.

- Fabrykę Yarmouk zaatakowały cztery wojskowe samoloty... Uważamy, że stoi za tym Izrael - oświadczył w środę sudański minister informacji Ahmed Belal Osman. Napastnicy mieli nadlecieć ze wschodu.

- Sudan zachowuje sobie prawo ataku odwetowego na Izrael - ostrzegł Osman, dodając, że w zaatakowanej fabryce zginęły dwie osoby, jedna jest ciężko ranna. Zakłady zostały częściowo zniszczone.

Pytany o sudańskie oskarżenia minister obrony Izraela Ehud Barak stwierdził tylko: "Nie ma nic, co mógłbym powiedzieć w tej sprawie".

Na celowniku Izraela

Sudan od lat jest ważnym szlakiem przemytu broni do kontrolowanej przez Hamas Strefy Gazy (przez Egipt). W przeszłości władze w Chartumie nie raz oskarżały Izraelczyków o podobne ataki z powietrza.

W maju rząd sudański ogłosił, że jedna osoba zginęła po tym, jak wybuchł samochód we wschodnim mieście Port Sudan. Według Sudańczyków, był to rakietowy atak wykonany przez izraelskie lotnictwo.

Izrael nie skomentował ani tych zarzutów, ani innych, z 2009 i 2011 roku, gdy w podobnych eksplozjach także ginęli ludzie.

W 1998 roku amerykańskie pociski rakietowe zniszczyły zakłady farmaceutyczne El Shifa w Chartumie. USA twierdziły, że produkowano tam składniki broni chemicznej, a współwłaścicielem fabryki był mieszkający wówczas w Sudanie Osama bin Laden.

Próba generalna?

Nalot na Chartum można też uznać za próbę generalną izraelskiego lotnictwa przed ewentualnym atakiem na Iran.

Aby znaleźć w swym zasięgu zakłady Yarmouk, samoloty musiały pokonać dystans 1,8-1,9 tys. km. To więcej, niż 1,6 tys. km, jakie dzielą izraelskie lotniska od irańskich zakładów wzbogacania uranu Fordo. Operacja w Sudanie pokazała też, iż izraelskie lotnictwo posiada skuteczne możliwości tankowania w powietrzu.

Uderzając w "rezerwową" produkcję pocisków balistycznych, Izrael zmniejszył też irański potencjał ataku odwetowego.

Autor: //gak/k / Źródło: Reuters, debka.com

Raporty: