W Nepalu powstaje "Mała Polska". Każdy może pomóc

"Mała Polska" powstaje nieopodal miasta Dumre
"Mała Polska" powstaje nieopodal miasta Dumre
tvn24
"Mała Polska" powstaje nieopodal miasta Dumretvn24

W małej wiosce Dumre w Nepalu obok nepalskiej powiewa także polska flaga. Razem z mieszkańcami tamtejszej wsi pracują także polscy wolontariusze. Pomagają odbudować osadę, która podczas trzęsienia ziemi w 2015 r. została doszczętnie zniszczona. Wolontariusze wpadli na pomysł zbudowania tam "Małej Polski". Ich celem jest wybudowanie tam szkoły, a także ośrodka zdrowia.

- To nieprawdopodobne, jak dobro przyciąga dobro - mówi Sławomir Matczak z fundacji Mała Polska w Nepalu. - Wolontariusze przyjeżdżają tu na treki i zostają, bo chcą pomagać. Ostatnio jeden z pracowników warszawskiego "Mordoru" powiedział, że bierze dwa tygodnie urlopu i jedzie pomagać Nepalczykom - dodaje. - Wybudowanie "Małej Polski" to był pomysł Sujana Pandeya, który był w trakcie trzęsienia ziemie w Dumre - mówi Matczak. - Od razu przyjechał pomagać swoim przyjaciołom. Ci ludzie stracili domy, nie mają teraz nic - podkreśla.

Budynek szkoły przetrwał trzęsienie ziemi 25 kwietnia 2015 r., jednak, jak mówi Matczak, ściany były tak uszkodzone, że trzeba było go zburzyć. Taki sam los spotkał domy - nie nadawały się do zamieszkania.

- Budujemy szkołę i dom polski, który nazywany jest też domem doktora. To ma być budynek, gdzie będą przyjeżdżali lekarze. Obecnie mamy zakontraktowanych sześciu lekarzy z Polski, pediatrów i dentystów - mówi Matczak.

Kawałek Polski w Nepalu

Sławomir Matczak zachęca do aktywnej pomocy. - Wystarczy kupić bilet do Katmandu. My przyjmiemy na lotnisku, damy dobre jedzenie - mówi. - To super przygoda, okazja do poznania nepalskiej wsi, kultury, ludzi. Oni wiele mnie nauczyli. Na przykład tego, że wszystko należy robić powoli, ale konsekwentnie. Nauczyłem się pokory - opowiada Matczak.

Fundację Mała Polska w Nepalu tworzą formalnie trzy osoby, ale od października udało im się zebrać 40 tysięcy dolarów na realizację projektu. - Ludzie pomagają, wpłacają różne kwoty. Jedna dziewczyna wpłaciła 10 tysięcy złotych, inni wpłacają po 10 złotych - mówi Matczak. Sławomir Matczak jest przekonany, że odbudowa wioski zakończy się sukcesem. - W Nepalu nie ma ambasady Polski i nagle 20 kilometrów od Katmandu będzie dom polski. Daliśmy mieszkańcom nadzieję - podkreśla.

Autor: mw\mtom / Źródło: tvn24

Źródło zdjęcia głównego: tvn24

Raporty: