W Korei "nie wiedzą, gdzie leży Sony" i wypierają się cyberataku

Cyberatak został potraktowany jako odwet za film o "umiłowanym przywódcy"Rodong Sinmun

Władze Korei Północnej wydały w niedzielę oświadczenie, w którym twierdzą, że nie mają nic wspólnego z cyberatakiem na sieć Sony Pictures. Sieć ta nakręciła komedię "The Interview" o spisku na życie przywódcy Korei Płn. Kim Dzong Una.

"Nie wiemy, gdzie w USA jest firma Sony Pictures i co zrobiła, że stała się celem ataku i nie uważamy, że musimy to wiedzieć. Wiemy jednak, że Sony Pictures jest producentem filmu, który wspiera akt terrorystyczny i rani godność najwyższego przywódcy Korei Północnej" - głosi oświadczenie północnokoreańskich władz.

"Sprawiedliwy czyn"

Niewymieniony z nazwiska rzecznik Narodowej Komisji Obrony Korei Północnej uważa, że cyberatak może być "sprawiedliwym czynem zwolenników i sympatyków tego państwa". Hakerzy przejęli z komputerów Sony Pictures około 100 terabajtów danych, wśród których znalazły się m.in. informacje o pracownikach i ich numerach ubezpieczeń społecznych oraz szczegóły kontraktów z aktorami i twórcami kinowymi. Pracownicy producenta i dystrybutora filmów otrzymywali też pogróżki za pośrednictwem poczty elektronicznej.

"Najbardziej niszczycielski atak"

Biegli zatrudnieni przez firmę Sony do zbadania cyberataku stwierdzili, że był on dobrze zaplanowanym "bezprecedensowym naruszeniem bezpieczeństwa" przeprowadzonym przez "zorganizowaną grupę". Jednak wciąż nie wiadomo jeszcze, jakie zniszczenia w sieci wytwórni spowodował atak określany przez amerykańskie media jako "najbardziej niszczycielski cyberatak w historii przeprowadzony przeciwko spółce na terytorium USA". Nie wiadomo także, kto stoi za całym przedsięwzięciem.

Kpina z Kima

Większość komentatorów podejrzewa jednak o atak władze Korei Północnej. Powodem cyberataku na Sony Pictures mógłby być właśnie film "The Interwiew", którego premiera planowana jest niebawem. Najnowsza komedia wytwórni opowiada historię amerykańskich dziennikarzy, których program tak bardzo spodobał się "umiłowanemu przywódcy", że ten zaprosił ich na wywiad do swojego kraju.

W filmie wiadomość o zaproszeniu od dyktatora skłania służby specjalne USA do zwerbowania dziennikarzy (w rolach głównych James Franco i Seth Rogen) w celu przeprowadzenia zamachu na Kim Dzong Una.

Zwiastun filmu "The Interview"
Zwiastun filmu "The Interview"Sony Pictures

Autor: dln\mtom / Źródło: PAP, Reuters, tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: Rodong Sinmun

Tagi:
Raporty: