Urna z prochami "El Comandante" spoczęła na cmentarzu

Aktualizacja:

Urna z prochami przywódcy rewolucji kubańskiej i byłego prezydenta Kuby Fidela Castro, który zmarł w wieku 90 lat, spoczęła w niedzielę na cmentarzu Santa Ifigenia w Santiago de Cuba. Pogrzeb miał charakter prywatny. Odbył się z udziałem rodziny i przyjaciół.

Przedstawiciele mediów nie zostali dopuszczeni do udziału w ceremonii pogrzebowej na cmentarzu. Jednak fotoreporter AFP dostrzegł ze znacznej odległości, że uczestniczyło w niej około trzydziestu osób. Urna z prochami spoczęła w niewielkim grobowcu w pobliżu mauzoleum poświęconego ofiarom pierwszego, zakończonego całkowitym niepowodzeniem zbrojnego wystąpienia pod wodzą Fidela Castro przeciwko dyktaturze generała Fulgencio Batisty. Był to atak z 26 lipca 1953 roku na koszary Moncada w Santiago de Cuba, po którym rozstrzelano 55 ze 131 jego uczestników. W chwili, gdy w historycznej części cmentarza odbywała się skromna uroczystość pogrzebowa, nietransmitowana na żywo przez telewizję wbrew wcześniejszym zapowiedziom, w Hawanie artyleria oddała 21 salw honorowych.

Do Santiago de Cuba przybyli m.in. prezydent Wenezueli Nicolas Maduro, prezydent Boliwii Evo Morales oraz byli prezydenci Brazylii Luiz Inacio Lula da Silva i Dilma Rousseff. Na Cementerio Santa Ifigenia pochowany jest m.in. Jose Marti, kubański poeta i pisarz, bohater narodowy, działacz niepodległościowy.

Prezydenci pożegnali Castro

W sobotę wieczorem dziesiątki tysięcy Kubańczyków oraz przywódcy wielu państw Ameryki Łacińskiej, w tym prezydent Wenezueli Nicolas Maduro, Boliwii - Evo Morales oraz byli prezydenci Brazylii Luiz Inacio Lula da Silva i Dilma Rousseff, uczestniczyli w uroczystościach poświęconych pamięci byłego przywódcy Kuby, Fidela Castro. W ich obecności Raul Castro obiecał bronić spuścizny swego zmarłego 25 listopada brata. - Pokonamy wszelkie przeszkody, chaos i zagrożenie, aby budować na Kubie socjalizm - powiedział zgromadzonym tłumnie na placu Antonio Maceo Kubańczykom i zagranicznym dygnitarzom. Poinformował ponadto, że na Kubie zostanie wprowadzony zakaz nazywania imieniem Fidela Castro "ulic, pomników, instytucji czy innych miejsc publicznych". Nigdy nie powstaną też popiersia czy pomniki będące wyrazu hołdu dla przywódcy kubańskiej rewolucji. W tej sposób - jak podkreślił Raul Castro - zostanie uszanowana wola zmarłego, który nie chciał być obiektem powszechnego kultu.

Fidel Castro nie żyje

Fidel Castro przez 47 lat rządził krajem żelazną ręką. Bezwzględnie zwalczał swych przeciwników i wszelkie ruchy opozycyjne, a zmonopolizowana przez państwo gospodarka stanęła na progu bankructwa. W lutym 2008 roku Castro zrezygnował z funkcji przewodniczącego Rady Państwa i przekazał sprawowanie władzy swemu młodszemu o pięć lat bratu, Raulowi, który rozpoczął ograniczone próby reform wolnorynkowych.

[object Object]
"Absolutnie był bogiem i nim jest dalej"tvn24
wideo 2/7

Autor: mw//rzw / Źródło: PAP

Raporty: