Tysiąc dolarów dla każdego Indianina

 
Indianie dostaną odszkodowaniaTVN24

Przez lata biały człowiek systematycznie wypierał północnoamerykańskich Indian z jego terenów. Ponad sto lat po zamknięciu Indian w rezerwatach rząd USA postanowił chociaż częściowo zrekompensować im utratę ziemi.

W ramach przedstawionej we wtorek ugody, amerykański rząd rozdzieli pomiędzy około 300 tys. członków różnych plemion indiańskich 1,4 mld dolarów. Każdy Indianin otrzymać ma początkowo 1 tys. dolarów, a pozostałe środki zostaną rozdzielone według skomplikowanej formuły w późniejszym terminie.

Waszyngton przeznaczy ponadto 2 mld dolarów na program konsolidacji ziemi należącej do rdzennej ludności amerykańskiej. Rząd zamierza m.in. odkupić od poszczególnych Indian udziały w działkach, których struktura własnościowa skomplikowała się na przestrzeni pokoleń, a następnie przekazać je w kolektywny zarząd plemion.

Dodatkowo, do 60 mln dolarów zostanie ulokowane w funduszu stypendialnym dla młodych Indian wybierających się na studia lub do szkół zawodowych.

Naprawić przeszłość

"Zamierzamy naprawić błędy przeszłości" - powiedział sekretarz ds. wewnętrznych Kenneth Salazar przedstawiając warunki ugody. Wymaga ona jeszcze akceptacji Kongresu oraz sądu federalnego.

Zdaniem głównej powódki Elouise Cobell, należącej do plemienia Czarne Stopy ze stanu Montana, zaproponowana przez Waszyngton kwota jest zbyt niska. Jednak w sytuacji, gdy coraz więcej Indian będących stroną sporu umiera nie otrzymawszy odszkodowania, propozycję ugody trzeba było przyjąć.

- W ciągu minionych 13 lat strony próbowały wielokrotnie zażegnać ten spór, lecz nie przyniosło to skutków. Dzisiaj jednak przewracamy kartkę - powiedział amerykański prokurator generalny Eric Holder podkreślając, że ugoda jest sprawiedliwa.

Spór o pieniądze

Spór między Indianami a amerykańskim Departamentem Spraw Wewnętrznych (resort ten nie zajmuje się policją i innymi służbami, lecz m.in. kwestiami związanymi z eksploatacją bogactw naturalnych, opieką nad rezerwatami przyrody i rezerwatami Indian) rozpoczął się 13 lat temu.

Dotyczył on tzw. ustawy Dawesa z 1887 r., na mocy której, ziemia będąca tradycyjnie kolektywną własnością plemion indiańskich została częściowo rozparcelowana na indywidualne działki, a częściowo sprzedana białym osadnikom. Duże tereny indiańskiej ziemi zostały wówczas przeznaczone na użytek przemysłowy, rolniczy i rekreacyjny.

Pieniądze ze sprzedaży indiańskiej ziemi lub jej dzierżawy zasilają powołany na mocy ustawy Dawesa fundusz powierniczy. Środki te są następnie rozdzielane pomiędzy plemiona indiańskie.

Indianie pozwali jednak Departament Spraw Wewnętrznych do sądu twierdząc, że zostali oszukani, bowiem przychody funduszu są zbyt niskie. Domagali się od Waszyngtonu nawet 47 mld dolarów rekompensaty. Sąd federalny argumentował zaś, że należy im się najwyżej 455 mln dolarów.

Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: TVN24