Rebelianci umacniają się w Manbidżu. Widmo bitwy z Turkami


Popierane przez USA siły Syryjskich Sił Demokratycznych umacniają się w Manbidżu, do miasta ściągani są bojownicy i uzbrojenie - informuje Reuters. To reakcja na informację, że miasto to planują odbić syryjscy rebelianci wspierani przez Turcję, którzy od ubiegłego tygodnia kontynuują ofensywę w północnej Syrii.

Bojownicy wspieranego przez Stany Zjednoczone sojuszu Syryjskich Sił Demokratycznych (SDF) w połowie sierpnia, po trwającej dwa miesiące operacji wojskowej przy wsparciu sił amerykańskich, przejęli kontrolę nad strategicznym syryjskim miastem Manbidż. Odbili je z rąk dżihadystów z tzw. Państwa Islamskiego (IS). Trzon sojuszu SDF stanowią kurdyjskie milicje - Ludowe Jednostki Samoobrony (YPG).

"Posiłki są, ale nie kurdyjskie"

Jednak w niedzielę dowódca syryjskich rebeliantów wspieranych przez Turcję poinformował, że planują oni odbić Manbidż w ciągu kilku najbliższych dni. Według informacji agencji Reutera siły SDF nie zamierzają oddawać go bez walki i zaczęły wzmacniać swoje pozycje obronne w mieście. Do Manbidżu przybywają ciężarówki i minibusy pełne bojowników oraz uzbrojenia.

Informacje o wzmacnianiu obrony w Manbidżu potwierdził rzecznik sił kurdyjskich. - Przybywają posiłki, ale nie bojowników YPG, ponieważ siły YPG wycofały się na wschód od Eufratu - podkreślił Ibrahim Ibrahim. Wycofania na wschód kurdyjskich jednostek na początku ofensywy zażądała Turcja, miasto Manbidż znajduje się natomiast po zachodniej stronie Eufratu.

W ostatnich dniach siły SDF miały zostać całkiem wycofane z okolic miasta, by, jak tłumaczono, nie mogły zostać wykorzystane jako pretekst do ataku. W rezultacie wspierani przez Turcję rebelianci zajęli w niedzielę dwie kontrolowane wcześniej przez rebeliantów z SDF miejscowości koło Dżarabulusu, al-Amarnę i Ajn al-Bajdę.

Turecka ofensywa w Syrii

W niedzielę tureckie siły zbrojne poinformowały, że w ich nalotach w północnej Syrii zginęło 25 bojowników kurdyjskich. Z kolei Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka tego samego dnia twierdziło, że w tureckich nalotach i ostrzałach zginęło 35 cywilów.

Oddziały tureckie od 24 sierpnia prowadzą operację wojskową w północnej Syrii, wymierzoną w IS i YPG. Jednym z celów tureckiej ofensywy było powstrzymanie Kurdów z YPG przed zajęciem m.in. strategicznie położonego miasta Dżarabulus przy granicy z Turcją. Miasto to zostało zajęte przez wspieranych przez Turcję syryjskich rebeliantów pierwszego dnia operacji, ofensywa na południe trwa jednak nadal.

Milicja YPG uważana jest przez władze w Ankarze za organizację terrorystyczną, ale Stany Zjednoczone udzielają im poparcia, widząc w nich poważną siłę zwalczającą dżihadystów z IS.

Ruchy tureckich wojsk na pograniczu z Syrią

Autor: mm\mtom / Źródło: reuters, pap

Tagi:
Raporty: