"Turbulencje w pobliżu granic" wywołują zaniepokojenie Kremla


Władze na Kremlu są zaniepokojone brakiem stabilizacji w Turcji, Kazachstanie i Armenii. Nie dostrzegają jednak związku między wydarzeniami w tych państwach.

Rzecznik Władimira Putina, Dmitrij Pieskow, powiedział, że ocena sytuacji w Turcji, Kazachstanie i Armenii wymaga "analizy każdego konkretnego przypadku".

- W jednym przypadku mamy do czynienia, rzecz jasna, z próbą zamachu stanu, który doprowadził do licznych ofiar w ludziach. W drugim z różnorodnymi przejawami przestępczymi - powiedział dziennikarzom Dmitrij Pieskow. Przedstawiciele mediów dopytywali rzecznika Władimira Putina, czy na Kremlu nie dostrzegają związku pomiędzy destabilizacją sytuacji w Turcji, Armenii i Kazachstanie.

Pieskow powiedział, że Rosja monitoruje sytuację w tych państwach, a bezpieczeństwo granic rosyjskich jest w należyty sposób zapewnione.

- Oczywiście przejaw takich turbulencji przy naszych granicach wywołuje zaniepokojenie. Zmusza nas to do bardzo uważnego monitorowania sytuacji i jej analizowania – mówił Pieskow. Podkreślił, że Rosja chciałaby widzieć swoich sąsiadów "jako państwa stabilne, kwitnące i przewidywalne".

Próba zamachu stanu i ataki na policję

W nocy z piątku na sobotę (16 lipca) w Stambule doszło do starć z udziałem zbuntowanych oddziałów wojskowych z żołnierzami i funkcjonariuszami policji wiernych rządowi. Zginęło ponad 290 osób (w tym ok. 100 puczystów), a ok. 1440 zostało rannych. W następstwie wydarzeń zatrzymano w Turcji już około 6 tys. osób, w tym ok. 3 tys. sędziów i prokuratorów oraz 36 generałów.

17 lipca, w stolicy Armenii, uzbrojona grupa mężczyzn napadła na komendę policji i wzięła zakładników. W czasie ataku zginął jeden policjant, a czterech zostało rannych. Napastnicy żądają uwolnienia koordynatora opozycyjnej inicjatywy społecznej Założycielski Parlament Żirajra Sefiljana, aresztowanego w czerwcu pod zarzutem nielegalnego posiadania broni. Dotychczasowe negocjacje nie dały efektów.

W kazachskiej Ałma-Acie trwa obława na zamachowca, którzy zaatakował posterunek policji i siedzibę służb bezpieczeństwa. W wyniku zamachu zginęło trzech policjantów. Według władz napastnik to prawdopodobnie islamski radykał. Źródło agencji Reutera w kazachstańskich siłach bezpieczeństwa mówi, że ataków było kilka i były one zsynchronizowane. W Ałma Acie ogłoszono operację antyterrorystyczną.

Autor: tas / Źródło: RIA Nowosti, Reuters

Źródło zdjęcia głównego: kremlin.ru

Tagi:
Raporty: