Wybuch przed konsulatem USA w Ibril. Do ataku przyznało się Państwo Islamskie


Co najmniej 27 osób zginęło w piątek w Bagdadzie w dwóch zamachach bombowych; trzy osoby poniosły śmierć w wyniku eksplozji samochodu pułapki w pobliżu konsulatu amerykańskiego w Irbil, stolicy irackiego Kurdystanu.

Do pierwszego wybuchu samochodu pułapki doszło na bazarze w południowo-zachodniej dzielnicy Hal al-Amel w stolicy Iraku. Do drugiego natomiast we wschodniej dzielnicy Al-Habibija.

Departament Stanu USA potwierdził w piątek, że samochód z bombą eksplodował przed konsulatem w Ainkawie, na chrześcijańskim przedmieściu Ibril, stolicy autonomii kurdyjskiej, lecz nikt z amerykańskiego personelu nie ucierpiał.

Według strony kurdyjskiej w wybuchu zginęły trzy osoby, a pięć zostało rannych.

"Bojownicy z Kirkuku zdetonowali bombę"

Amerykański ośrodek monitorujący działalność islamistów w internecie SITE podał, że do zamachu w Irbil przyznało się Państwo Islamskie (IS). Miało ono napisać na Twitterze, że jego "bojownicy zdetonowali bombę w samochodzie pod budynkiem konsulatu USA, co doprowadziło do zabicia i zranienia wielu osób".

Państwo Islamskie kontroluje prawie jedną trzecią terytorium Iraku i sąsiedniej Syrii, gdzie w zeszłym roku proklamowało kalifat.

8 sierpnia ubiegłego roku siły powietrzne międzynarodowej koalicji dowodzonej przez USA rozpoczęły naloty na pozycje IS i zrzuty pomocy humanitarnej w Iraku, częściowo w odpowiedzi na sytuację jazydów, których IS traktuje jako odstępców od wiary zasługujących na śmierć i masowo prześladuje

Autor: dln//plw / Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: PAP/EPA

Tagi:
Raporty: